Dziecko znikąd, Christian White

Autor: Anna Mazur
Data publikacji: 03 lutego 2020

Dziecko zniknąd

Autor: Christian White
Przekład: Tomasz Wyżyński
Wydawnictwo: Czarna Owca
Premiera: 18 września 2019
Liczba stron: 376

Zgubiona tożsamość

Lubię, kiedy trafiam na książkę zupełnie nieznanego mi pisarza z zakątka świata, do którego nieczęsto wybieram się w literacką podróż, i kiedy okazuje się, że to naprawdę trafiona wyprawa. „Dziecko znikąd” to powieść Christiana White’a, Australijczyka, który stoi na początku swojej pisarskiej drogi. 

Pewnego dnia Kim Leamy, młodą fotografkę, zaczepia nieco starszy od niej mężczyzna. Mówi, że najprawdopodobniej jest ona zaginioną przed wielu laty Amerykanką, Sammy Went. Kobieta początkowo lekceważy nieznajomego i stara się nie dopuszczać do siebie tej potencjalnej prawdy, jednak spotkanie zasiewa w niej ziarno niepewności. Kim zaczyna analizować swoje dzieciństwo i najwcześniejsze wspomnienia. Pewne przesłanki wskazują, że nieznajomy miał rację – przykładowo Kim nigdzie nie może znaleźć swoich zdjęć z czasów niemowlęctwa. Jej, dotąd bezpieczny, świat nagle zaczyna trząść się w posadach. Kobieta stara się skonfrontować tę wersję z ojczymem, jej matka bowiem już nie żyje, a kiedy ten nie udziela jej jasnej odpowiedzi, decyduje się wyruszyć do USA i na własną rękę odkryć prawdę o swojej tożsamości. 

Zaginięcie dziecka. Motyw, wydawać by się mogło, stary jak świat. Niejeden autor powieści kryminalnych i niejeden pisarz spoza gatunku budował fabułę właśnie na nim. Christian White również postawił na tę kartę, dodatkowo dołożył do rozdania różnorakie relacje rodzinne oraz fanatyzm religijny. Jego główna bohaterka, Kim, stopniowo rozplątuje zagmatwane sieci rodziny, w której się wychowała i która do tej pory wydawała jej się niemalże idealna, oraz nowej-starej rodziny, którą dopiero poznaje. Poszukuje zgubionej tożsamości, zaglądając w najciemniejsze kąty obu familii, a poszukiwaniom towarzyszy pytanie, ciągle słyszane z tyłu głowy: czy aby na pewno jest zaginioną przed laty Sammy? 

Dean się mylił, gdy mówił, że przeszłość jest jak ocean (…). Bardziej przypomina ciemny las pełen potworów. Im głębiej zapuszczałam się w las, tym bardziej czułam się przytłoczona, ale nie zawróciłam. 

Autor poświęcił również wiele uwagi wyznaniu Kościoła Wewnętrznej Światłości, odłamowi kościołów zielonoświątkowych. Przybliżył czytelnikowi praktyki religijne, włącznie z kontrowersyjnym obrzędem poskramiania węży, w odłamie wyznania przybliżonym w powieści bardzo ważnym i regularnie praktykowanym, choć nawet przez ogół zielonoświątkowców uznawanym za herezję. Śmierć, którą może spowodować ukąszenie węża, wielu bohaterów White’a uznaje za konsekwencję dostania się do organizmu trującego jadu gada, a za wynik życia w grzechu, niedopuszczenia do siebie boskiego elementu. Nawet czytelnik, który nie ocenia religijności lub jej braku u drugiego człowieka, dostrzega zagrożenia płynące z religijnego fanatyzmu. 

Christian White stworzył opowieść, która od początku do końca trzyma równy poziom i jest to poziom naprawdę wysoki. Posłużył się motywem porwania dziecka, który przetarł już szlaki wśród różnych gatunków literatury, jednak poboczne wątki, jak i samo rozwiązanie zagadki autor skonstruował w niezwykle chwytliwy sposób. Ponadto jego bohaterowie nie są ani biali, ani czarni. Snują się na granicy światła i mroku, pokazując, że świat nie jest prostą konstrukcją, a my, jego mieszkańcy, często czynimy zło, pragnąc dobra. I odwrotnie.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Dziecko zniknąd" Christian White