Z Chyłką prosto na szczyt!

Wraz z końcem astronomicznego lata zrobiło się naprawdę bardzo mroźno. A to wszystko za sprawą nowego thrillera prawniczego, który wyszedł spod pióra Remigiusza Mroza. Seria z Chyłką i Oryńskim uważana jest za jeden z najpopularniejszych cyklów napisanych przez Mroza. Tym razem autor przygotował dla czytelników ósme już spotkanie z charakternym prawniczym duetem: powrócą w typowym dla siebie stylu. Dzięki czemu „Kontratyp” to po prostu jazda bez trzymanki – prawdziwy rollercoaster emocji, idealny dla czytelników spragnionych mocnych wrażeń. 

Seria o Chyłce i Zordonie to cykl kryminalny, którego każdy kolejny tom staje się bestsellerem uwielbianym przez tysiące czytelników. Podobnie jest w przypadku „Kontratypu”. Choć można było się obawiać, że zauważalna będzie tutaj swego rodzaju tendencja spadkowa, którą bardzo często można zaobserwować w odniesieniu do kolejnych części książek czy filmów, Mróz również tym razem nie zawodzi i po prostu trzyma poziom. W ósmej części swojej serii stawia na nieszablonową historię, zapewniając taką dawkę emocji i ogrom zwrotów akcji, że z całym przekonaniem uznaję ten tom za jeden z najlepszych w całym cyklu. 

„Kontratyp” idealnie komponuje się z poprzednimi częściami. Widać tutaj stworzony przez autora specyficzny schemat. Chyłka i Zordon zostają wplątani w obronę, której raczej nigdy by się nie podjęli, gdyby nie musieli. Los stawia przed nimi coraz większe wyzwania, rzuca im pod nogi kolejne kłody, a ich problemy wydają się piętrzyć. Jakby tego było mało, do głosu dochodzą również sprawy z przeszłości, do których Joanna wolałaby nie wracać. Całą sytuację komplikuje też fakt, że kolejny raz życie zawodowe dwójki prawników bezpośrednio łączy się z ich życiem prywatnym. Szczególnie Chyłka podchodzi do tej sprawy niezwykle osobiście, dzięki czemu można zobaczyć ją również z nieco innej strony: tej wrażliwej. Choć nadal jest pewną siebie, niepokorną, bezkompromisową, przebiegłą i zdeterminowaną kobietą, można też przekonać się, że jest w stanie zrobić wszystko dla swojej rodziny. 

Tym razem akcja książki sięga daleko poza granice naszego kraju. Mróz wysyła swoją bohaterkę na jeden z najgroźniejszych szczytów świata – Annapurnę. Tak zaskakujące umiejscowienie lwiej części fabuły pokazuje, że Remigiusz Mróz jest specjalistą w pisaniu na aktualne tematy społeczne, którymi żyją media i opinia publiczna. Wydawać się może, że w takiej sytuacji Chyłka niejako porywa się z motyką na słońce. Jednak, jak przystało na tak silną osobowość, pokazuje, jak przełamywać ograniczenia i realizować zamierzone cele. Nie bez powodu uważam więc, że autor jest mistrzem kreowania kobiecych postaci, a Chyłka to ich najbardziej wyrazista reprezentantka. 

Fani duetu Chyłka-Zordon zapewne z niecierpliwością czekali na rozwój więzi łączącej tę dwójkę. I nie będą zawiedzeni. Zgodnie z zapowiedziami z wcześniejszego tomu, ich relacja wkroczyła na nowy poziom. Jednocześnie zarówno Joanna, jak i Kordian w pełni pozostali sobą. Dlatego „Kontratyp” jest naszpikowany niepowtarzalnym humorem, ciętym językiem i specyficznymi powiedzonkami bohaterów, ich słownymi utarczkami oraz typowo prawniczym żargonem. Elementy te dodają książce uroku i tworzą jej osobliwy klimat. 

Książki Remigiusza Mroza – szczególnie seria z Joanną Chyłką – to dla mnie czytelniczy pewniak. „Kontratyp” w pełni sprostał moim oczekiwaniom, które ze względu na szczególną sympatię, jaką darzę tego autora, zawsze są wygórowane. Jak przystało na Mroza, każdy rozdział książki przynosi nieoczekiwane i zaskakujące zwroty akcji. Pełno jest niedomówień i tajemnic, które skrywają również główni bohaterowie. „Kontratyp” zaskakuje i jest zastrzykiem emocji od pierwszego do ostatniego zdania. A po zapoznaniu się z zakończeniem książki ciśnie się na usta tylko jedno słowo: dlaczego? Pocieszeniem może być fakt, że ósma część serii thrillerów prawniczych raczej nie będzie ostatnią. Mróz z charakterystyczną dla siebie finezją pozostawia u czytelnika niedosyt, ciekawość i chęć jak najszybszego zapoznania się z dalszą historią tych sympatycznych bohaterów. A więc pozostaje tylko czekać na kontynuację serii z Chyłką.  

Przed rozpoczęciem czytania gorąco zachęcam Was do zajrzenia do końcowej części książki, w której znajduje się posłowie. Bowiem na ostatniej stronie można znaleźć link do playlisty udostępnionej  na stronie internetowej Remigiusza Mroza, gdzie umieszczone zostały wybrane przez Zordona piosenki. Lektura książki przy dźwiękach tak znamiennych dla pary prawników to prawdziwa literacka uczta i jeszcze pełniejsze czytelnicze doznanie. Pamiętajcie również, aby zarezerwować sobie większą ilość czasu, bo od tej książki po prostu nie można się oderwać. 

Udostępnij