Jak by to było dobrze, gdyby większość twórców traktowała siebie i swoje utwory z dystansem! Takim, jaki widać u Małgorzaty Rogali, autorki powieści „Zapłata”. Nie epatuje ta miła osoba swoim biogramem na okładce, nie straszy opowieściami o sobie, a za to daje solidny, ładny, przyjemny w odbiorze kawał kryminalnej literatury z bardzo wyraźnym i ważnym wątkiem miłosnym. Wprawdzie znany mi młody naukowiec zapewne by zauważył, że skoro to połączenie kryminału i romansu, bezwzględnie należałoby tę konwencję skwitować jakimś określeniem, na przykład detective romance (wszak z jego ust padła już propozycja nazwania romansu metafizycznego „horroromansem”), ale ja szufladkowaniem się nie param.
Param się natomiast recenzowaniem i z ogromną radością oznajmiam, że tym razem biczowania, ganienia, wyrzekania i zgrzytania zębami nie będzie. Zatem jeśli ktoś liczy na złośliwości, może już przerwać czytanie. Kto zaś chce dowiedzieć się, dlaczego powieść Rogali jest po prostu warta uwagi, niech kontynuuje lekturę. Przede wszystkim wypunktować trzeba, że fabuła powieści nie zostaje upstrzona tak ostatnio modnym – a niezbyt dla wszystkich artystycznie wykonalnym – dramatycznym i ciężkim jak ołów tłem społeczno-obyczajowym. Nie każdy bowiem pisarz musi lansować trudy ludzkiej egzystencji, nawiązywać do stylistyki noir, a tym samym powoływać do literackiego istnienia rzesze smutnych, znużonych pracą i wiekiem śledczych, których problemy osobiste niekiedy dominują kryminalną zagadkę (co bywa bardzo niefortunne w kontekście satysfakcji z jej rozwikłania – czytelnik jest bowiem niekiedy tak zmęczony wątkami rodzinno-prywatnych zmagań, że z ulgą wita jakiekolwiek zakończenie).
Rogala nie popełnia tego błędu, nie próbuje nikogo naśladować, stwarzając własną jakość, własny świat i dopasowane doń postaci. Choć intryga kryminalna do wysublimowanych nie należy (plus za narzędzie zbrodni bez wątpienia się tutaj jednak należy, a Agatha Christie byłaby dumna i zachwycona z powodu użycia niebanalnej trucizny), a śledczy zachowują się odrobinkę jak dzieci na letnich koloniach, trudno oprzeć się pokusie kontynuowania lektury i zanurzenia w rzeczywistość wymyśloną przez autorkę.
Mamy tutaj bowiem do czynienia z klasycznym wariantem motywu zemsty, ale nieoczywistą odpowiedzią, kto taki jej pragnie. Zabójstwo młodego prawnika, Mariusza Leśniaka, nie zasmuciło chyba nikogo poza jego rodzicami (a i to niekoniecznie), natomiast dało poczucie spełnionej sprawiedliwości i rewanżu osobom, które ofiara skrzywdziła w przeszłości. W sprawę wplątana jest najlepsza przyjaciółka prowadzącej dochodzenie policjantki, a rzecz komplikuje dodatkowo fakt, że we wzmiankowanej przyjaciółce zaczyna podkochiwać się jeden ze śledczych. Ten zdumiewający galimatias bywa przyczyną rozmaitych i równie zdumiewających splotów okoliczności, a dominuje w nim nie surowy, mroczny nastrój, lecz – mimo rozmaitych tragedii, które dotknęły obie wspomniane niewiasty – lekka, pełna optymizmu atmosfera, uwypuklana jeszcze humorystycznymi lub po prosto pełnymi ciepła scenami. Bardzo autorce dziękuję zwłaszcza za opatrzony przeze mnie spazmatycznym wybuchem śmiechu fragment, w którym bosonoga policjantka z przypadkowo zabranym z domu nożem musi zatrzymać taksówkę i dojechać do domu przyjaciółki po zapasowe klucze, ponieważ (ups) zatrzasnęła przypadkowo drzwi własnego mieszkania. Incydent ten nie dość, że wprowadza klimat radosnego chaosu, to jeszcze ma dalsze implikacje w postaci uroczego taksówkarza, który nie ma zamiaru znikać z horyzontu – zarówno prywatnego, jak i służbowego – pani starszej aspirant.
Widać zatem wyraźnie, że Rogala równoważy pomiędzy romansem a kryminałem, choć każda z tych konwencji realizowana jest w sposób poprawny i każdej autorka poświęciła wystarczająco dużo uwagi, aby można je było uznać za elementy dopracowane i ze sobą współgrające. Wydaje się wprawdzie, że postaci pierwszoplanowe naszkicowane są nieco zbyt mało detalicznie, a ich motywacje nie zawsze są dla czytelnika klarowne (doprawdy pojąć nie mogę, jakie uzasadnienie fabularne ma nagłe jak błyskawica i niezbyt subtelnie sfinalizowane łóżkowymi figlami uczucie – ?? – pomiędzy dwójką bohaterów). Z kolei bohaterowie drugo- i trzecioplanowi bywają interesującymi typami i charakterami, choć nie zawsze prowadzą składne i choćby odrobinę autentyczne konwersacje. Jak jednak wspomniałam, nie osiąga się efektu lekkości za pomocą skomplikowanych analiz charakterologicznych, lecz właśnie ową niefrasującą czytelnika atmosferą, co do której odbiorca ma pewność, że trwać będzie – jak przyjemność lektury tej powieści – do ostatniej strony. Miła rzecz, polecam.
(wyd. II)
Czy w rodzinnym biznesie jest miejsce na sentymenty? Świat mody to nie tylko uśmiechy i kolorowe zdjęcia.
20 marca 2023
Śnieg przykryje ślady zbrodni, ale nie zasłoni nieczystości duszy.
28 października 2022
Małgorzata Rogala zabiera nas do środowiska nastolatków oraz ich zawiłych relacji z rówieśnikami, nauczycielami i rodziną.
21 września 2022
Pełna zgoda z rekomendacją Marty Guzowskiej: Małgorzata Rogala potrafi zaskoczyć.
28 stycznia 2020
Siódma część cyklu z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem.
19 listopada 2019
„Punkt widzenia” to powieść napisana przez kobietę i o kobietach, ale nie tylko dla nich.
18 lutego 2019
„Kopia doskonała” może stać się idealną pozycją dla osób, które pragną rozpocząć swoją przygodę z kryminałami, jednak drastyczność, mocne wrażenia i wątki ...
17 stycznia 2019
Pod naszym patronatem ukazało się nowe wydanie „Zapłaty” – pierwszego tomu bestsellerowej serii mistrzyni kryminału psychologicznego.
06 listopada 2018
Małgorzata Rogala komplikuje intrygę kryminalną, dodając coraz to nowe fakty, nawarstwiając kłamstwa i półprawdy. Czyni to jednak z wyczuciem, tak, aby nie odnosiło się ...
18 grudnia 2017
To, co najbardziej podoba mi się w książkach Małgorzaty Rogali, to idealne wyczucie aktualnych problemów społecznych.
31 marca 2017
Przed nami środa pełna nowości! Jako pierwszą prezentujemy "Ważkę" - trzeci tom cyklu Małgorzaty Rogali, którego bohaterami są Agata Górska i Sławek Tomczyk, warszawscy ...
15 lutego 2017