Kości, odcinek 6. sezonu 2.

Autor: Robert Ostaszewski
Data publikacji: 02 października 2008

Do czytelników trafia właśnie polskie tłumaczenie kolejnej powieści popularnej pisarki Kathy Reichs, zatytułowanej Zabójcza podróż, nie od rzeczy więc będzie przyjrzenie się – by tak rzec – okolicom twórczości autorki Pogrzebanych tajemnic, czyli amerykańskiemu serialowi telewizyjnemu Kości, który powstał z inspiracji prozą tejże autorki. Zacznę od podstawowych informacji: serial (angielski tytuł Bones) produkowany jest przez Fox Broadcasting Company, jego twórca to Hart Hanson a premierę w Stanach Zjednoczonych miał w roku 2005. Głównymi bohaterami Kości są: nieco odklejona od rzeczywistości, ale niezwykle pomocna przy prowadzeniu trudnych śledztw, doktor antropologii Temperance Brennan (Emily Deschanel) oraz przystojny i skuteczny agent FBI Seeley Booth (David Boreanaz). W Polsce serial pojawił się na ekranach telewizorów w roku 2007, obecnie zaś Polsat emituje w niedzielne wieczory odcinki drugiego sezonu Kości.

Serial został przygotowany wedle sprawdzonego już, choćby w Kryminalnych zagadkach Las Vegas, wzoru (opowieść o grupie mniej lub bardziej zwariowanych naukowców, którzy pomagają policjantom/agentom w rozpracowywaniu powikłanych kryminalnych zagadek), ma jednak to coś, co sprawia, że jego wtórność nie doskwiera widzowi – co więcej, potrafi on przykuć uwagę. Cóż to takiego? Przed wszystkim spora dawka humoru i ironii obecna w kolejnych odcinkach Kości – co nie jest wcale takie częste w serialach kryminalnych - która pojawia się za przyczyną takiej a nie innej kreacji dr Brennan. Pani antropolog świetnie radzi sobie ze szkieletami (ma pseudo Kości, którego początkowo nie znosiła), ale w relacjach z żywymi popełnia gafę za gafą, bo zupełnie nie ma wyczucia form towarzyskich. Poza tym kolejne odcinki charakteryzują się dużą dynamiką akcji a przy tym są sprawnie zmontowane, co sprawia, że w każdym odcinku możemy śledzić nie tylko kryminalną fabułę, ale także życiowe perypetie pracujących ze sobą członków grupy dochodzeniowej.

W 6 odcinku 2 sezonu (emisja w Polsacie: niedziela 28.09, godzina 22.05) Brennan i Booth muszą wejść w świat wielkiej polityki. W ekskluzywnym apartamentowcu podczas przyjęcia z udziałem ważnych gości z zagranicy, między innymi Kolumbijczyków wsławionych bezpardonową walką kartelami narkotykowymi, wybucha bomba (przynajmniej tak się początkowo wydaje). Giną ludzie, a podejrzenie pada na jedną z ofiar, kelnerkę, która tego akurat wieczoru nie powinna być w pracy i odsługiwać gości podczas przyjęcia. Ponieważ w trakcie śledztwa Brennan i Booth będą musieli kontaktować się z obcymi dyplomatami, przydzielony zostaje im do pomocy (ale ma też ich powstrzymywać przed zbyt zdecydowanymi działaniami mogącymi doprowadzić do międzynarodowych kryzysów) pracownik Departamentu Stanu, który jest karłem. Szybko okazuje się, że w sprawę wcale nie jest zamieszana mafia narkotykowa, a eksplozja była wynikiem jak najbardziej prywatnych porachunków, w którą zamieszani są kolumbijscy dyplomaci. I tu zaczynają się problemy…

Przyznam, że mocno zdziwiło mnie, jak daleko scenarzyści serialu posunęli się w naigrywaniu z tzw. politycznej poprawności, która stała się istną zmorą w Stanach. Brennan jest zdania, że karłowaty pracownik Departamentu Stanu cynicznie wykorzystuje swoją ułomność, aby manipulować ludźmi, mówi mu o tym wprost, podśmiewając się z niego (oto jedna z jej kwestii: „Nawet ty nie chcesz powiedzieć niczego, co zraniłoby jego maleńkie uczucia”). To początkowo oburza Bootha, który jednak z czasem, kiedy karzeł rzuca im kolejny kłody pod nogi, zaczyna odnosić się do niego z coraz większą ironią. Momentami gierki słowne bohaterów z użyciem odmienianego przez wszystkie przypadki słowem „mały” toczą się już na granicy dobrego smaku. No, cóż, z drugiej strony jak inaczej niż przez nieokiełznany śmiech można rozbroić posuniętą do absurdu poprawności polityczną!?

Ten odcinek Kości nie jest jednak tylko i wyłącznie próbą zabawy konwencją kryminalnego serialu komediowego. Pod koniec pojawiają się pytania ważne i poważne: jak daleko można się posunąć, by chronić mityczne „bezpieczeństwo narodowe”? Czy można odpuścić przewiny komuś, kto może być bardzo przydatny w zmaganiach z międzynarodowym terroryzmem albo mafiami narkotykowymi? Czy śledczy, chcąc zdobyć dowody winy podejrzanego, mogą kłamać i fałszować akta?

Jednym słowem: świetne.

 

Kości, sezon drugi odcinek szósty

Udostępnij