Manuskrypt Chopina

Autor: Robert Ostaszewski
Data publikacji: 29 stycznia 2009

Wydawnictwo: Wydawnictwo

Jedna książka i piętnastu autorów. I nie, nie chodzi w tym przypadku o antologię opowiadań różnych autorów, lecz powieść z precyzyjnie poprowadzonym wątkiem sensacyjnym. Mowa oczywiście o Manuskrypcie Chopina, książce, którą sygnują: Jeffery Deaver (o innej książce tego autora opisanej na PK czytaj TUTAJ), Lee Child, David Corbett, Joseph Finder, Jim Fusilli, John Gilstrap, James Grady, David Hewson, John Ramsey Miller, P.J. Parrish, Erica Szindler, Peter Spiegelman, Lisa Scottoline, S.J. Rozan i Ralph Pezzullo. Istna to gratka dla wielbicieli kryminału i sensacji!

Najpierw słów kilka o genezie powstania książki, bo jest dosyć ciekawa. Na jej pomysł wpadł Jeffery Deaver, przebywając (wiem to ze sprawdzonego źródła) w 2006 roku w… Krakowie na Festiwalu Kryminału, podczas którego odbierał Nagrodę Wielkiego Kalibru. (Cóż, okazuje się, że gród Kraka inspiruje nie tylko rodzimych autorów prozy sensacyjnej czy kryminalnej.) Nic więc dziwnego, że w Manuskrypcie Chopina sporo jest polskich wątków i motywów: akcja powieści startuje w naszym kraju, by potem via Italia przenieść się do Stanów Zjednoczonych, a niebagatelną rolę odgrywają w niej młodszy inspektor polskiej policji Józef Padło i pewna młoda skrzypaczka z Polski. Deaver zdecydował się na nietypowe rozwiązanie i zaprosił do pisania tej powieści czternastu innych autorów, pośród których są autorzy u nas doskonale znani, jak choćby Lisa Scottoline czy Lee Child, jak również tacy, o których polski czytelnik wie niewiele, jak choćby P.J. Parrish (to właściwie pseudonim, pod którym ukrywają się dwie siostry). Każdy z pisarzy napisał po jednym rozdziale, oprócz Deavera, który stworzył trzy: pierwszy i dwa ostatnie.

W Warszawie zostaje zamordowany stroiciel fortepianów, którego ktoś przed śmiercią torturował. Na lotnisku w podkrakowskich Balicach policjanci zatrzymują Amerykanina, Harolda Middletona, który naukowo zajmuje się muzyką poważną. Harold myśli, że zatrzymanie ma związek z manuskryptem utworu Chopina, którego autentyczność miał sprawdzić. Okazuje, że był ostatnim człowiekiem, który widział żywego stroiciela fortepianów. Po przesłuchaniu zostaje zwolniony. Wie, że musi jak najszybciej dostać się do Stanów Zjednoczonych, bo zarówno jemu, jak i jego bliskim może grozić niebezpieczeństwo. Dlaczego? Szybko okazuje się, że wyrafinowany wielbiciel Bacha w „drugim życiu” był pracownikiem wywiadu, który podczas wojny na Bałkanach miał styczność z zabytkowymi precjozami, które ukryli tam Niemcy jeszcze podczas II wojny światowej. Skarb zniknął, co przypłaciło życiem wielu niewinnych ludzi. Harold próbował potem odnaleźć dzieła sztuki i zbrodniarzy wojennych. Podejrzewa, że morderstwo w Warszawie może mieć z tym związek. Ktoś próbuje wytropić Harolda, bezwzględnie eliminując świadków. Harold stara się umknąć pogoni, ochronić najbliższych i jednocześnie odkryć tożsamość ścigających go morderców.

Przyznam, że gdy dowiedziałem się o  projekcie Manuskryptu Chopina, uznałem ten pomysł za niezwykle oryginalny, ale zarazem ryzykowny. Tak „poustawiać” fragmenty pisane przez piętnastkę autorów, z których każdy ma nieco inny temperament pisarski, styl, ulubione „patenty”, aby złożona z nich całość nie pękała na szwach – o, to nie jest prosta sprawa, skoro nawet w książkach pisanych przez autorskie duety często widać spore niedociągnięcia. Jednak Manuskrypt Chopin broni się bez trudu. Nie wiem, czy to zasługa rzemieślniczej sprawności wszystkich biorących udział w projekcie pisarzy, dobrego planu wyjściowego nakreślonego przez Deavera, czy może pracy redaktorów powieści – efekt końcowy jest więcej niż dobry. Nic tu nie zgrzyta, intryga jest spójna i przejrzysta, a przy tym pełna zwrotów akcji, więc do ostatniej strony trzyma w napięci. Każdy z autorów dołożył coś specyficznego dla siebie, ale bez przesady, bez nadmiernego prezentowania swojego pisarskiego „ja”, co tylko uatrakcyjniło opowieść. Na koniec więc tylko powtórzę: Istna to gratka dla wielbicieli kryminału i sensacji!

 

Manuskrypt Chopina

Przełożył: Łukasz Praski

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2009

Stron: 192

Udostępnij