Za podszeptem diabła, Karin Fossum

Autor: [press]
Data publikacji: 26 marca 2009

Za podszeptem diabła

Autor: Karin Fossum
Wydawnictwo: Wydawnictwo

Najnowsza powieść – trzecia już z cyklu o inspektorze policji Konradzie Sejerze - norweskiej mistrzyni kryminału, Karin Fossum, ma w tytule słowo „diabeł”. Prawdę powiedziawszy użyłbym innego – „demon”… Nie, wcale nie zamierzam krytykować jakości przekładu (jak na moje oko tłumaczka Anna Topczewska dobrze się sprawiła). Wydaje mi się jednak, że właśnie słowo „demon” (a właściwie – „demony”) zdecydowanie lepiej pasuje do historii, z którą Fossun przyszła do czytelnika. Za podszeptem diabła jest przecież opowieścią o zwyczajnych demonach, które dręczą wielu ludzi: samotności, niepewności, zagubieniu czy obcości, które, mimo iż dokuczliwe, nie muszą wcale doprowadzać ludzi do upadku. Ale mogą, jeśli się nad nimi nie zapanuje lub na czas nie odpędzi.

Na początku powieści na pozór nie dzieje się wiele, jak to zwykle u Fossum, która powoli „rozpędza” akcję. Ale napięcie narasta ze strony na stronę. Jest nijaki wrzesień. Irma, starsza, mieszkająca samotnie, nieco wycofana ze świata (boli ją, że jest „przezroczysta” dla ludzi, nikt jej nie zauważa, nikt jej nie potrzebuje) kobieta, czuje narastający niepokój (choć początkowo nie wiadomo dlaczego). Osiemnastolatkowie, Andreas i Zipp włóczą się wieczorem po mieście, próbują skombinować pieniądze i zabić nudę, pakując się w coraz większe kłopoty. To szczególny dla nich wieczór, bo mimo że przyjaźnią się od lat, dopiero w ten wieczór Andreas pierwszy raz zdradza, że jest gejem. To szok dla Zipp. Andreas postanawia zastosować metodę „klin klinem”, zrobić coś szalonego, co odwróci uwagę Zippa od drażliwej kwestii. Włamuje się do mieszkania kobiety, którą przypadkowo spotkają na ulicy. Tą kobietą jest Irma. Ich spotkanie będzie brzemienne w skutki – i dla Irmy, i dla Andreasa, i dla Zippa.

W kryminałach Fossum kluczową postacią jest oczywiście inspektor Sejer (oraz jego młodszy kolega, kędzierzawy Skarre), ale charakterystyczne dla prozy tworzonej przez Norweżkę jest to, że bardzo wiele miejsca poświęca prezentowaniu postaci zbrodniarzy i tych, którzy – często przez przypadek – w kryminalne sprawy zostają zaplatani. Tak też jest w Za podszeptem diabła, więcej nawet – w tej akurat powieści autorka zdecydowanie bardziej eksponuje Irmę, Andreasa i Zippa niż Sejera. Tworzy przy tym drobiazgowe, pełne niuansów portrety psychologiczne postaci, stara się jak najpełniej ukazać ich „życie wewnętrzne”, wyjaśnić skomplikowane motywacje działań. Bez dwóch zdań – Fossum tworzy pełnokrwistych bohaterów. Właściwie można by stwierdzić, że autorka pisze nie tyle zwykłe kryminały – co powieści psychologiczne ze zbrodnią w tle.

Mimo iż Fossum mocno skupia uwagę na Irmie, Andreasie i Zippie, nie traci jednak z oczu Sejera. Inspektor też zmaga się ze swoim własnym, dokuczliwym demonem – niepewnością. Po latach życia w samotności związał się z młodszą od niego, piękną i pełną temperamentu psycholożką Sarą. Wciąż nie jest pewny, jak się powinien do niej odnosić, jak reagować na jej nieokiełznaną spontaniczność (z pewną nutą szaleństwa…). Poza tym lęka się, że do Sary nie pasuje i że kobieta prędzej czy później zostawi go dla kogoś młodszego, sympatyczniejszego, nie tak „sztywnego” jak on. Zmagania z tym demonem oczywiście nie przeszkadzają mu w policyjnej robocie. Sejer jest przecież profesjonalistą w każdym calu.

Wyznam szczerze: niezwykle cenię prozę kryminalną Fossum. Za co? Ot, choćby za to, że każda jej kolejna książka jest lepsza od poprzedniej, co zdarza się tylko pisarzom naprawdę wyjatkowym.

 

Za podszeptem diabła, Karin Fossum

Przekład: Anna Topczewska

Wydawnictwo Znak, Kraków 2009

Stron: 226

 

Czytaj na PK recenzje wcześniej wydanych książek Karin Fossum:

- o Nie oglądaj się TUTAJ

- o Kto się boi dzikiej bestii TUTAJ 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Za podszeptem diabła" Karin Fossum

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Zabójstwo Harriet Krohn, Karin Fossum

We wtorek premierę miała powieść Zabójstwo Harriet Krohn. To mroczny i intensywny portret mordercy nakreślony piórem norweskiej pisarki Karin Fossum.

25 lutego 2016

RECENZJA

Oko Ewy, Karin Fossum

Z całej historii przebija przede wszystkim smutek. I niestety to właśnie ten smutek, a nie kryminalna tajemnica, dominuje w książce. Dlatego powieść tę polecam jedynie ...

11 czerwca 2014

RECENZJA

Utracona, Karin Fossum

{mosimage} Norweska pisarka przygotowała zaiste przewrotne zakończenie.

20 listopada 2009

RECENZJA

Kto się boi dzikiej bestii, Karin Fossum

{mosimage} Nie ma w kryminałach Fossum tzw. szybkiej akcji, opisów pościgów samochodowych czy efektownych policyjnych akcji z palbą pistoletową w tle. Jest za to ...

12 grudnia 2008

RECENZJA

Nie oglądaj się, Karin Fossum

{mosimage} W powieści Fossum znaleźć można to wszystko, co w dobrym kryminalne być powinno. A nawet więcej...

14 października 2008