Domofon, Zygmunt Miłoszewski

Autor: Webmaster
Data publikacji: 29 czerwca 2007

Domofon

Autor: Zygmunt Miłoszewski
Wydawnictwo: W.A.B.
Premiera: 01 marca 2005
Liczba stron: 384

Zygmunt Miłoszewski

Polski pisarz, publicysta, dwukrotny laureat Nagrody Wielkiego Kalibru, laureat Paszportu „Polityki”. Jest autorem kryminalnej trylogii o prokuratorze Teodorze Szackim.  Urodził się 8 maja 1976 w Warszawie. Po ukończeniu studiów (filologia polska na Uniwersytecie Warszawskim) pracował jako dziennikarz – ...

czytaj więcej

Gdy prasa rozniosła wici, iż debiut Zygmunta Miłoszowskiego zamierza adaptować sam Juliusz Machulski, była wreszcie szansa na wypełnienie rodzimej luki na polu horroru. „Domofon” miałby tu spory potencjał. Zaznaczę – potencjał jako film, gdyż literacko „Domofon” nie jest do końca oryginalny.

Cenne jest to, że horror  odzywa się u nas głośniej: w 2004 Zaremba Plamą na suficie połączył warszawski obyczaj z grozą, w Krakowie (także w wersji lokalnej) bryluje fantastyczny Orbitowski. Miłoszewski idzie za Zarębą, także biorąc na warsztat stolicę (obaj, nota bene, są ze szkoły Newsweeku, hmm…). I z tej trójki – a nie przemawia bynajmniej przeze mnie żadna „miastowa” konkurencja – Warszawiacy są najmniej oryginalni. Co nie znaczy, ze nie są sprawnymi pisarzami.

Bo Miłoszewski, de facto, przełożył na nasz grunt chwyty, które u klasyków grozy, nawet gdyby ich brać pobieżnie, eksploatowane były już na tuziny. Nawiedzony dom, senne koszmary, mroczne epifanie duszy… wszystko to było już dawno, a wymienianie tu Kinga (najmocniej zapewne zainspirował Miłoszewskiego), Mastertona czy Herberta będzie truizmem. Miłoszewskiego stać jednak na dystans, bo czerpie z nich dość przytomnie – choć nie oddala się zbytnio od pierwotnych archetypów.

Za bohatera, w miejsce nawiedzonego domu, mamy tu bowiem blok; zwyczajny, zewsząd swojski klocek, z mikrostrukturą polskich wad, przywar i śmiesznostek wewnątrz. Do tegoż wprowadza się właśnie młode małżeństwo, Agnieszka i Robert. Ona ma mieć tu nową pracę. On, poza Agnieszką,  kocha malować, i nie w smak mu, iż jedyną perspektywą jest na razie co łaska w firmie teścia.  Ale co tam, wszak przed nimi nowe życie, nowe miasto, nowy świat. Wszystko się ułoży zapewne…

Lecz nie układa się już od początku: w bloku wita ich policja, tłum gapiów i – trup mężczyzny w windzie pozbawiony głowy.  Im dalej zaś, tym bardziej duszno. Gdy zaś przychodzi weekend – blok zamienia się w scenę koszmarnych wydarzeń .

Mieszkańcy zostają zamknięci wewnątrz: nie mogą wyjść, przez bramę, balkon, okna. Nie mogą się w żaden sposób skontaktować ze światem zewnętrznym, ani świat nie może skontaktować się z nimi. Mroczna warstwa Złego odcina mieszkańców, pozostawiając ich na pastwę – przerażających wizji i – samych siebie. I niczym w klasycznym LOCKED ROOM MYSTERY (tu w konwencji horroru - patrz także tutaj ), zanim wszyscy zgodnie (o tyle, o ile) stawią czoła wspólnemu wrogowi, najpierw wewnętrzne interakcje zapieklą się: wyjdą sąsiedzkie animozje i zwyczajne, ludzkie ułomności…

Tu miał Miłoszewski miejsce na obyczajową publicystykę, w którą poszedł wiarygodnie, zgrabnie broniąc się przed stereotypowością. Relacje między Agnieszką i Robertem konsekwentnie idą od subtelnych, codziennych miłostek, przez zwyczajne, codzienne irytacje, potem już poważne, małżeńskie zgrzyty, by wybuchnąć prawdziwą traumą dawno tłumionych emocji… Młody Kamil, typowy nastolatek z anty-rodzicielskim nastawieniem, stanie się przez nie łatwo podatny na Złego – choć i tak będzie jednym z przytomniejszych bohaterów sytuacji. Wreszcie Wiktor, opuszczony przez życie dziennikarz-alkoholik znajdzie w Złym okazję do katharsis ostatecznego – zaś jego alkoholowy monolog ma w sobie znakomity potencjał, który w filmie mógłby wybrzmieć brawurowo niczym ten Janusza Gajosa w Żółtym szaliku.

Także postaci drugoplanowe (wuefista z szemraną przeszłością, enigmatyczny inwalida, podstarzała dewotka opiekująca się matką, obowiązkowy pan psycholog…)  potwierdzają talent autora do celnego portretowania.

Miłoszewski Domofonem eksploruje pole urban legends (polecam w tej materii film Candyman wg prozy Barkera), jednak bliżej mu w tym stricte do naszej, romantycznej tradycji widziadeł: uśpionych dawno temu, a przebudzających się, gdy wyczują pulsowanie mrocznych dusz… Nie ma innego zła, poza tym w nas, mówi Miłoszewski, i nie jest to bynajmniej odkrywcze. W podobny ton uderza także debiutujący u nas Jan Siwmir .

Powtórzę zatem: Miłoszewski nie jest w niczym nowatorski, choć i tak przekonuje i zachęca do lektury ze strony na stronę. Debiutów zresztą nie wolno oceniać surowo, choć z tej perspektywy Domofon jest pozycją już rzetelną. W Uwikłaniu (recenzja wkrótce) ewidentnie poszedł dalej.

Zatem polecam Miłoszewskiego jak najbardziej, bo zgrabną rzecz napisał, choć może i zbudowaną z ogranych chwytów. A szkoda mi przy tym tylko dwóch rzeczy: skoro postanowił autor – i ku temu miał predyspozycje – budować strach na gruncie inner space, to po co, na co i dlaczego finiszuje z taką pompą? Skomentuję to, nie zdradzając niczego, bardzo oględnie: trylogia Matrix poległa, bo ważki, filozoficzny przekaz chciała rozwiązać mordobiciem…

A druga szkoda: że Machulski zaczyna jednak współpracę z autorem od Uwikłania. Czyżby się bał, że nie zmieści się z ekipą na klatce schodowej?

Szkoda wielka. Bo filmowo Domofon byłby, nawet w adaptacji literalnej, czymś świeżym i potencjalnie atrakcyjnym. Tu przecież mamy w naszej kinematografii nie tyle posuchę, ile – kompletną ignorancję tematu.

No, zobaczymy jednak…

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Domofon" Zygmunt Miłoszewski

PRZECZYTAJ TAKŻE

WYDARZENIE

Honorowa Nagroda Wielkiego Kalibru dla Zygmunta Miłosz

Tegorocznym laureatem Honorowej Nagrody Wielkiego Kalibru, przyznawanej za całokształt twórczości, będzie Zygmunt Miłoszewski.

02 listopada 2020

NOWOŚĆ

Kwestia ceny, Zygmunt Miłoszewski

„Kwestia ceny” to thriller przygodowy na nowe czasy.

23 czerwca 2020

RECENZJA

Gniew, Zygmunt Miłoszewski

I to właśnie one czynią tę książkę tak prawdziwą. Nie skomplikowana intryga, nie odrzucający obraz społeczeństwa, w jakim przyszło nam żyć, nie plastyczny język i ...

30 marca 2015

NOWOŚĆ

Gniew, Zygmunt Miłoszewski

Tej premiery nie możemy pominąć milczeniem - od kilku dni na księgarnianych półkach znajdziecie "Gniew" Zygmunta Miłoszewskiego. To długo oczekiwany finał kryminalnej ...

13 października 2014

RECENZJA

Bezcenny, Zygmunt Miłoszewski

Gdyby potraktować tę powieść całkiem serio, stałaby się niestrawną mieszanką ogranych do cna motywów: tajemnicy ukrytej w obrazie, poszukiwania skarbów, pościgów z ...

05 lipca 2013

NOWOŚĆ

Bezcenny, Zygmunt Miłoszewski

Fani twórczości Zygmunta Miłoszewskiego nareszcie doczekali się nowej powieści! Ale bez prokuratora Szackiego - "Bezcenny" to thriller o poszukiwaniu tajemnicy zaginionego ...

26 czerwca 2013

RECENZJA

Ziarno prawdy, Zygmunt Miłoszewski

 „Ziarno prawdy” to kryminał, który czyta się jednym tchem.

14 lutego 2012

NOWOŚĆ

Ziarno prawdy, Zygmunt Miłoszewski

 Teodor Szacki powraca, tym razem na tle relacji polsko-żydowskich. Dziś premiera Ziarna prawdy Zygmunta Miłoszewskiego.

05 października 2011

RECENZJA

Uwikłanie, Zygmunt Miłoszewski

Szackiego, naszego bohatera, czyta się pięknie, każdą jego wątpliwość, każde jego posunięcie, śledcze i poza nim, ciągle narastające w nim wkurwienie (przepraszam – ...

30 lipca 2007