Rytuał ostatniej nocy, Wiktoria Płatowa

Autor: Robert Ostaszewski
Data publikacji: 03 sierpnia 2009

Rytuał ostatniej nocy

Autor: Wiktoria Płatowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo

Proza gatunkowa, w tym również kryminalna, ma to do siebie, że jej autorzy chętnie sięgają po sprawdzone, utrwalone w świadomości czytelników schematy i literackie patenty, w ten właśnie sposób szukając z nimi łatwego porozumienia. Oczywiście, trzeba jeszcze umieć takimi schematami się posługiwać, umiejętnie je wypełnić – jednym pisarzom wychodzi to lepiej, ci stają się autorami bestsellerów, drugim zdecydowanie gorzej, ci znowu muszą obnosić się z łatką czyichś epigonów. Dla przykładu: jeśli sięgamy po powieść kryminalną, to z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy domniemywać, że jej głównym bohaterem będzie policjant, prywatny detektyw albo dziennikarz śledczy. Ale – jak wiadomo – od każdej reguły bywają wyjątki. I dobrze.

Wiktoria Płatowa, kolejna rosyjska autorka prozy kryminalnej prezentowana w serii Z Kobrą, wymyśliła sobie bohaterkę, a zarazem narratorkę, zaiste niezwykłą, jest nią prostytutka Waria, która swoją „karierę” zaczynała w Estonii, a potem razem ze swoim „opiekunem” Stasem przeniosła się do Petersburga. Żyła sobie dosyć spokojnie, nie przejmując się zbytnio statusem kobiety upadłej; oczywiście do czasu. Stas dał jej kolejne, dosyć nietypowe zlecenie: miała upodobnić się do zmarłej żony Olewa Kiwi, światowej sławy estońskiego wiolonczelisty i uwieść go, co niezbyt jej się podobało, szczególnie dlatego że świętej pamięci żona do przesadnie urodziwych nie należała. Ale cóż „opiekun” każe, Waria musi. Bez trudu – w końcu była profesjonalistką, która z niejednego pieca chleba jadła - okręciła sobie wokół palca wiolonczelistę, poszła z nim do hotelu i spędziła noc. Pierwszym co zobaczyła po przebudzeniu był dziwny, na oko stary i cenny nóż wbity prosto w serce Estończyka. Zwiała z hotelu, przewidując, że raczej nikt nie uwierzy zapewnieniom prostytutki, że nie miała z tą zbrodnią nic wspólnego. Od razu jedzie do Stasa, by dowiedzieć się, w jaką to aferę ją wpakował, znajduje go jednak martwego. Staje się podejrzana o dokonanie dwóch morderstw, musi się ukrywać, jednocześnie próbując wyjaśnić tajemnice obu zbrodni, choć nie ma o tym bladego pojęcia, a poza tym – co raz po raz podkreśla – po latach specyficznej pracy ma problemy z poskładaniem myśli w jako taką całość.

Udaje jej się to jednak nieźle, dzięki odrobinie życiowego sprytu a głównie – pomocy innych, osób nie mniej malowniczych niż ona sama; są wśród dziennikarz śledczy brukowca zafiksowany niezdrowo na osobach zabójców, o których chce pisać książki, nienawidząca mężczyzn była koleżanka po fachu Warii, która dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności mogła porzucić najstarszy zawód świata i stać się szanowaną bizneswoman czy sknerowaty i antypatyczny, ale przy tym niezwykle skuteczny prywatny detektyw z Estonii.

Płatowa skonstruowała powieść wedle starej, dobrze sprawdzonej formuły: „dla każdego coś miłego”. W Rytuale ostatniej nocy jest ciekawa, trzymająca w niepewności nieomal do ostatniej strony intryga kryminalna (choć trochę jest w niej nieprawdopodobieństw, jakoś trudno jest mi przyjąć, że bohaterka poszukiwana listem gończym, węsząca przy sprawie nie trafia w ręce policji, ale cóż w końcu powieść Płatowej pisana jest z lekkim przymrużeniem oka), są elementy kryminału miejskiego z ciekawie zarysowanym obrazem Petersburga i powieści obyczajowej, przybliżającej życie codzienne współczesnej Rosji. Autorka – to bardzo ciekawy wątek w powieści – igra różnego rodzaju narodowościowymi stereotypami i uprzedzeniami, a dialogi między Warią a estońskim detektywem, w których wytykają sobie rozmaite narodowe wady i przywary, należą do najzabawniejszych w całej książce. Choć – co tu kryć – Płatowa prezentuje poczucie humoru mocno specyficzne. Ponieważ Waria jest taką a nie inną kobietą jej żarty i bon moty budowane są najczęściej wokół seksualnych asocjacji. Na przykład, chcąc przybliżyć stopień zażyłości z jedną z przyjaciółek, stwierdza, że niejedną beczkę spermy razem wypiły. Mnie akurat tego rodzaju humor nie przeszkadza, ale bardziej konserwatywnie nastawionym czytelnikom może w duży stężeniu nieco wadzić.

 

Rytuał ostatniej nocy, Wiktoria Płatowa

Przekład: Danuta Blank

Seria: Z kobrą

Wydawnictwo Videograf II, Katowice 2009

Stron: 423

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Rytuał ostatniej nocy" Wiktoria Płatowa