Jedenasta godzina, odc. 12

Autor: Robert Ostaszewski
Data publikacji: 19 sierpnia 2009

Od kilkunastu tygodni telewizja TVN emituje nowy amerykański serial kryminalny (z elementami fantastyki) zatytułowany Jedenasta godzina (Eleventh Hour), stworzony na doskonale już znanym i wielokrotnie przetwarzanym/powtarzanym schemacie serialu Kryminalne zagadki Las Vegas: funkcjonariusze jakiejś agencji rządowej współpracują z naukowcami, którzy pomagają im w wyjaśnianiu zagadek co bardziej tajemniczych albo powikłanych zbrodni. Niby rzecz doskonale znana, opatrzona na wszystkie strony, jednak twórcy Jedenastej godziny tak ją „przyrządzili”, że ów nowy serial ogląda się z zaciekawieniem.

Scenarzyści Jedenastej godziny musieli trochę zmienić główny schemat tego rodzaju produkcji – inaczej być nie mogło – stawiając na prostotę, dosyć dobrze sprawdzającą się w tym przypadku. W serialach typu Kryminalne zagadki… czy Wzór ukazywane są działania całych grup agentów i badaczy, których historie ukazywane są równolegle (również jeśli chodzi o przybliżanie ich życia prywatnego). W Jedenastej godzinie mamy zaś do czynienia z mikroskopijną lotną brygadą do zadań specjalnych, składającą się z naukowca, biofizyka, nieco ciapowatego Jacoba Hooda (w tej roli Rufus Sewell) i przebojowej, rzutkiej agentki FBI Rachel Young (zjawiskowa blondynka Marley Shelton), która ma go przede wszystkim chronić i w miarę możliwości pomagać w śledztwie (to też nowość, bo zwykle schemat – jak choćby w Kościach – jest odwrotny: agentem jest mężczyzna a naukowcem – kobieta). Ograniczenie liczby głównych bohaterów sprawia, że serial ma zdecydowanie bardziej kameralny charakter, ale też dzięki temu fabuła jest bardziej zwarta. Co więcej, scenarzyści prawie wyłącznie skoncentrowali się na samym przebiegu śledztwa, dorzucając bardzo niewiele informacji na temat życia prywatnego czy przeszłości głównych postaci. Można nawet odnieść wrażenie, oglądając kolejne odcinki, że Jacob i Rachel w ogóle nie mają jakiegokolwiek życia poza pracą. I gdy nawet w jednym z odcinków już wydaje się, że ponętna Young nawiąże romans z sympatycznym ex agentem FBI, szybko ucina ona znajomość.

Mikroskopijna brygada specjalna zwykle wzywana jest do spraw, w których wypływa wątek medycznych czy biologicznych anomalii. Tak też jest w 12 odcinku 1 sezonu serialu Wieczny (Eternal). W ekskluzywnym klubie dla bogaczy ginie w wypadku wyglądający jak okaz zdrowia milioner. Podczas sekcji zwłok wychodzi na jaw, że miał on… dwa serca, poza tym Jacob odkrywa w dodatkowym sercu fragmenty DNA aż kilkunastu osób i nie ma pojęcia, jak to możliwe. Po nitce do kłębka i nasz dzielny duet trafia na ślad afery z lekarzami, handlującymi tzw. komórkami macierzystymi (nie wchodząc z szczegóły – to taki rodzaj komórek, które potencjalnie mogą stworzyć dowolną tkankę, np. taką która została uszkodzona), którzy sprzedają je bogaczom, chcącym jak najdłużej zachować młody wygląd.

W Jedenastej godzinie, podobnie jak w innych tego rodzaju serialach, zbrodnie niejako „ilustrują” ważne problemy społeczne czy cywilizacyjne, ukazują konsekwencje choćby robienia kariery sportowej za wszelką cenę czy marzeń o wiecznej młodości, jak w omawianym odcinku. W serialu pojawiają się elementy fantastyki, ale bardzo dyskretne – chodzi raczej o niewielkie przekraczanie granicy prawdopodobieństwa, jak właśnie w Wiecznym: w serialu lekarze aplikują swoim „pacjentom” komórki macierzyste, sprawiając, że ci czują się młodziej i tak wyglądają, a w rzeczywistości współczesna medycyna nie umie jeszcze posługiwać się tymi komórkami w celach terapeutycznych czy regeneracyjnych.

Serial Jedenasta godzina na pewno trudno jest postrzegać w kategoriach rewelacji pośród telewizyjnych seriali kryminalnych, ale na pewno może być to ciekawa propozycja dla tych, których znużyły już Kryminalne zagadki… czy Kości.   

Jedenasta godzina, odc. 12
(2008-2009)
Czas trwania odcinka: 60’
Ilość odcinków w 1 sezonie: 18

Udostępnij