FBI i dziewięć kocich żywotów

Autor: Marta Łysek
Data publikacji: 15 grudnia 2010

Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.

Historia o Isthorii

Książka „FBI i dziewięć kocich żywotów”, napisana przez Sophie de Mullenheim, to dobra zabawa dla nastolatków… i ich rodziców. A jeśli ktoś do tej pory nie lubił historii, teraz na pewno się mu spodoba.

Dlaczego? Powieść jest przyjemną odmianą: różni od tego, do czego młodzi czytelnicy kryminałów są przyzwyczajeni. Nie ma tu grupy młodych bohaterów, którzy trochę przypadkiem, a trochę dzięki ciekawości i nastoletniej dociekliwości rozwiązują zagadkę. Jest za to pierwszy w historii detektyw historyczny, w poważnym wieku lat dwudziestu czterech,  który stosuje w swoich śledztwach niespotykaną dotąd metodę – podróże wehikułem czasu ( w skrócie – WC). Który zresztą sam skonstruował na skutek… skoku na bungee.

Jego śledztwa też nie są „zwyczajnymi” kryminalnymi zagadkami. Bo Fabian Bartholomeusz Isthoria (w skrócie FBI, który to przydomek przyprawia o szybsze bicie serca wszystkich amerykańskich rozmówców francuskiego detektywa) zajmuje się śledztwami historycznymi. Dla nastoletnich czytelników śledztwa te są okazją do przypomnienia sobie różnych ważnych historycznych wydarzeń  (z zupełnie nowej, zaskakującej perspektywy), a dorosłych przygody detektywa z Lotaryngii w Nowym Jorku rozbawią francusko-amerykańskimi aluzjami.

Interesujące podróże przez historię –na zlecenie klientów, którzy chcą na przykład poznać strój Kleopatry w dniu jej śmierci,  zamieniają się w piętrowe śledztwo, kiedy okazuje się, że przy większości przełomowych wydarzeń (jak jabłko na głowie Newtona czy śmierć Piotra Curie) był obecny pewien kot. Dość charakterystyczny – i mimo upływu czasu wciąż ten sam… Fabian trafia na pogawędkę do pewnego zajmującego się kotami profesora, który przedstawia mu swoją niesamowitą teorię: ten kot wpływa na wydarzenia, które zmieniają świat! Teoria mówi, że każdy kot ma dziewięć żyć – a Fabianowi pozostaje niewiele czasu, by odkryć, czy kot działa na korzyść, czy na szkodę ludzkości.


Przypadki detektywa historycznego są na tyle ciekawe, że z przyjemnością śledzimy jego historię – w tym również historię miłosną z piękną Marylin. To sobowtór Marylin Monroe, którą Fabian zatrudnia jako… sprzątaczkę. Piękność bowiem, choć wykształcona, oczytana i inteligentna, ma wadę wymowy, która wprawia ją w onieśmielenie  w publicznych sytuacjach. Po wielu próbach postanawia więc zostać sprzątaczką – bo ta praca nie wymaga mówienia. Wysoki i przystojny pracodawca od razu wpada jej w oko, ale cóż z tego, kiedy on jest zakochany w innej, i to brunetce: egipskiej królowej Kleopatrze.


Rozwój wypadków w powieści jest nie do przewidzenia – i równie zaskakujące jest zakończenie. Do tego wątki historyczne zachęcają do poznawania historii na własną rękę, a przygody pięknej sprzątaczki pokazują, że nawet wada wymowy nie jest w życiu najważniejsza… kiedy w grę wchodzi ratowanie świata.

Marta Łysek

FBI i dziewięć kocich żywotów
Sophie de Mullenheim
Przekład: Marcin Latocha
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2010
294 strony

Udostępnij