Kryminalne tropy w kinie - cz. 1 - od pre noir do filmu gangsterskiego

Rozpocznę słowami, które wypowiedział na kartach Chandlera jego detektyw Philip Marlow, a które trafnie podsumowują temat:  "zorganizowana zbrodnia i ciemne interesy są brudną stroną dolara, którą musi płacić społeczeństwo za wysoki stopień organizacji i dobrobytu."


1.    PRE-NOIR


Tym terminem określa się umownie pewne tendencje w kinematografii, będące fundamentem dla późniejszego kina noir. Wszystkie one wychodzą przede wszystkim z niemieckiego ekspresjonizmu , którego przeniesieniem na grunt amerykański były wariacje klasycznych horrorów z wytwórni Universal (Dracula, 1931, Mumia, 1932, Niewidzialny człowiek, 1933). Równocześnie z nimi powstawały w Stanach pełne erotyki, barokowej stylizacji i mrocznego fatalizmu melodramaty Josefa von Sternberga (z kreacjami Marleny Dietrich, jako pierwowzoru kobiety fatalnej (femme fatale) – Błękitny anioł (1930), Shanghai Express (1932) czy Diabeł jest kobietą (1935). To jednak jego film Ludzie podziemi (1927), choć jeszcze niemy i z przewagą melodramatyzmu – stał się prekursorem kina gangsterskiego.

Za nim poszło trzech reżyserów, którzy wykorzystując pierwsze kroki dźwiękowe postanowili dosadnie skomentować narastającą wówczas anomię społeczną będącą wynikiem Wielkiego Kryzysu - mowa o trzech prawodawczych filmach gangsterskich: Małym Cezarze (Mervyn Leroy, 1930), Wrogu publicznym (William A. Wellman, 1931) i Człowieku z blizną (Howard Hawks,  1932).

To z tych trzech kierunków wykrystalizował się podczas II wojny światowej film noir – z ekspresjonizmu biorąc mroczną estetykę, ze Sternberga melodramatyzm i fatalizm bohatera, z kina gangsterskiego zaś – sensacyjną fabułę i rys obyczajowy epoki.


2.    Moralizująca gangsterka, czyli - prekursorzy kina sensacyjnego.



Wprowadzona w 1920 roku prohibicja stała się pierwszym impulsem do ujawnienia się wewnętrznej korozji społecznych struktur Stanów Zjednoczonych. Narodziło się wówczas „podziemie”, osobliwa, nielegalna struktura, w kombinatoryce i omijaniu prawa upatrująca sposobności do zysku i przetrwania w czasach kryzysu – kryzysu, który po wielkim krachu na Wall Street (1929) zyskał nazwę Wielkiego.

Rozwijająca się gwałtownie działalność mafijna ujawniła nieudolność organów ścigania, za czym poszła nieufność społeczeństwa wobec prawa. Blisko dziesięciomilionowe bezrobocie i powszechna bieda sprawiały, iż szukanie szybkich rozwiązań „po drugiej stronie barykady” stało się bardzo kuszące. Ba, relatywizm moralny tych wyborów mógł choćby wzmóc widok tzw. charytatywnych kuchni ulicznych – obok państwowych – prowadzonych także przez... organizacje przestępcze, m.in. samego Ala Capone.

Kino, które stawiało wówczas pierwsze dźwiękowe kroki, znalazło tu cenne pole eksploatacji: więcej nawet, bo chyba pierwszy raz w jego historii mogło spełnić rolę odmienną od jarmarczności i melodramatycznych ucieczek: rolę rozliczeniową, profetyczną i oczyszczającą.

I – padło na filmy sensacyjne, czy ściślej - gangsterskie. Już w roku 1927, jeszcze pod niemym sztandarem, powstaje obraz Josefa von Sternberga Ludzie podziemi (Underworld), uważany za pierwszy film gangsterski w ogóle. Nie odbierając mu tej pionierskości trzeba jednak rzec, że poza tematyką ma on w sobie przede wszystkim cechy rozrywkowego melodramatu: owszem, jest w filmie rabunek, są strzelaniny, jest ucieczka z więzienia, najważniejsze są jednak perypetie trójkąta – dwóch gangsterów i postawiona między nimi kobieta.

To dźwięk dopiero urealnił przestrzeń przemocy: pisk opon, hamulców czy strzały stały się bardziej namacalne. Kamera wyszła na ulice – ulice pełne samochodów,  wielkich sklepów, zadymionych sal do gry, wreszcie – ciemnych bram kamienic czy mrocznych schodów. Miasto, co potem jeszcze bardziej wyeksponowało kino noir, stało się przestrzenią klaustrofobiczną, mroczną i bezduszną, gdzie samochody czy telefony zamiast środkami komunikacji stały się fetyszami – niosącymi śmierć.  

Jeden z bohaterów Wroga publicznego Williama Wellmana (patrz niżej), ksiądz, ostrzega:  „jaki jest sens głoszenia uczciwości, gdy wokół to właśnie nieuczciwość zwycięża?”. Słowa te za wzór wziął sobie Rico Bandello, drobny złodziejaszek, który przybywa do miasta i tam, krok po kroku, trup po trupie, pnie się po mafijnej drabinie. Postać tę, graną wybitnie przez Edwarda G. Robinsona, wzorowano na Alu Capone, a filmem, który brawurowo opowiedział jego historię, był Mały Cezar (1930) Mervyna LeRoya, otwierający – krótki, jak się zaraz okaże – pochód gangsterskiego kina.

Wspomniany Wróg publiczny (1931) Wellmana także oparty jest na licznych wówczas, osławionych biografiach gangsterskich (scenariusz napisało dwóch chicagowskich dziennikarzy), i także opowiada o awansie w przestępczej hierarchii dwu młodzików, Toma (grał go inny klasyczny aktor gatunku, James Cagney) i Matta. Dla kontrastu przedstawiono w nim postać brata Toma, weterana I wojny światowej, który, jako przykładny obywatel, próbuje pomóc Tomowi. Ten myślowy idealizm ewidentnie przegrywał jednak z „cynizmem i wiarą w siłę”, jak określał rzecz amerykański historyk Lewis Jacob. Poza łatwym zarobkiem zaś życie w podziemiu niosło sobą dreszcz egzotyki, możliwość zdobycia społecznego szacunku (nie tylko w kręgach mafii!) czy pięknych kobiet. Kobiet, które były jedynie elementem egoistycznego erotyzmu, kolejnym, środowiskowym trofeum.

Trzecim z prawodawczej serii jest Człowiek z blizną (1932) Howarda Hawksa, wg  materii słynnego scenarzysty Bena Hechta. Młody gangster Tony Camonte, razem z przyjacielem Rinaldo, planuje pozbawić przywództwa Johny’ego Lovo, i w tym celu wywołuje wojnę gangów. Gdy dopina swego – staje się bezwzględnym władcą miasta. W międzyczasie Rinaldo żeni się po kryjomu z siostrą Tony’ego, ten zaś – zabija go znajdując ich razem, o niczym nie wiedząc. Dramat kończy się legendarną sceną: gangster, osaczony przez policję, ginie w końcu prowokując salwę.

Wiele lat później Brian DePalma odda temu dziełu hołd kręcąc swą wersję (Scarface, 1973).

Fenomen kina gangsterskiego nie trwał długo: sam fakt wytykania wprost, iż przyczyną zła są społeczne krzywdy, nie podobał się i władzy, i obywatelom. Gdy w 1932 roku LeRoy kręci jeszcze Jestem zbiegiem, miarka się przebiera. Żołnierz, grany przez Paula Muni, po powrocie z wojny ma nadzieję na świetlaną przyszłość, tymczasem gospodarczy krach przynosi mu bezrobocie i – wedle fatalizmu – niesłuszne oskarżenie o serię zbrodni. Skazany na dziesięć lat więzienia doświadcza nieludzkiego traktowania, a tę krytykę systemu więziennictwa LeRoy przedstawił wyjątkowo, jak na owe czasy, dosłownie.

Najłatwiej było zatem oskarżyć gangsterskie kino o demoralizację i apoteozę przemocy. Dwa wydarzenia, niechlubnie, przyszły decydentom z pomocą: pionier lotnictwa, Charles Augustus Lindbergh, słynny z pierwszego w świecie samotnego lotu między Ameryką a Europą, w wyniku porwania stracił dwuletniego synka, co stało się jednym z najbardziej bulwersujących przestępstw w historii Stanów. W międzyczasie chicagowska korporacja Koch & Company traci w rabunku milion dolarów. Wielki Kryzys pogłębia się, nastroje społeczne wrą. Katolickie lobby powołuje do życia organizację nazwaną Legionem Przyzwoitości, która, w połączeniu z Kodeksem Haysa, narzuca filmowcom cenzurę mającą chronić obywateli przed eskalacją przemocy i erotyki na ekranie.

Paradoksalnie, kino, które z założenia miało demaskować słabości amerykańskiego systemu, stało się kozłem ofiarnym i tych słabości winowajcą. Po roku ’34 kino gangsterskie milknie – odrodzi się dopiero po II wojnie w fali czarnych kryminałów.

Część druga .


Klasyczne filmy gangsterskie:




1922, Nienawiść /Hate, Maxwell Karger

1927, Ludzie podziemi / Underworld, Josef von Sternberg

1928, Wojna gangów / Gang War / All Square, Bert Glennon

1930, Mały Cezar / Little Caesar, Mervyn LeRoy

1931, Wolne dusze / Free Souls, Clarence Brown

1931, Wróg publiczny / The Public Enemy, William Wellman

1932, Człowiek z blizną / Scarface, Howard Hawks

1932, Jestem zbiegiem / I Am a Fugitive from Chain Gang, M. LeRoy