Artykuł w magazynie "Kuchnia"

Co jadają detektywi?

We wrześniowym numerze magazynu "Kuchnia" ukazał się artykuł Wiktora Hagena o nawykach żywieniowych książkowych detektywów. I nie jest to opowieść o miłośnikach fast foodów w rodzaju Johna Rebusa, a o takich smakoszach jak Nero Wolfe, Salvo Montalbano, Guido Brunetti czy Robert Nemhauser. Artykuł okraszono przepisami i smakowitymi zdjęciami.

A poniżej fragment artykułu:
Wszyscy ci detektywi to dzieci nowych czasów, lat dziewięćdziesiątych XX w. albo początków wieku XXI, w którym jedzenie jest niemal najważniejsze — oczywiście nie licząc tańca. Przynajmniej jeśli wierzyć programom telewizyjnym.Nim jednak telewizją zawładnęli kulinarni celebryci w rodzaju Nigelli Lawson i Jamiego Oliviera, a kryminałami detektywi smakosze, w literaturze również zdarzali się policjanci, których nie satysfakcjonował zwykły kotlet.Najsłynniejszym chyba smakoszem pozostaje Nero Wolfe, genialny detektyw zamieszkujący w rezydencji przy West 35th Street w Nowym Jorku. Powieści o detektywie sybarycie napisał jeszcze przed wojną Rex Stout. Nie poprzestał na tym, że Wolfe jest smakoszem -jedną z ważniejszych postaci uczynił jego przybocznego kucharza Fritza Brennera. Wiemy o nim całkiem sporo. Fritz jest Szwajcarem i kulinarnym geniuszem, a poza tym myśliwym: w jego kuchni wisi poroże jelenia, którego upolował w Wogezach. Jest również posiadaczem garnka, który należał ponoć do osobistego kucharza Juliusza Cezara.

Całość można przeczytać we wrześniowym numerze magazynu "Kuchnia".