Wszyscy jesteśmy gówniarzami

Wszyscy jesteśmy gówniarzami

Kryminał to coś więcej niż "rozrywkowa zbrodnia". O socjologicznych aspiracjach kryminału pisze Piotr Bratkowski w najnowszym "Newsweeku". 

"Na sfinansowanej przez Unię Europejską konferencji, w której uczestniczyłem jakiś czas temu, specjaliści od literatury kryminalnej z Niemiec, Francji i Polski (pisarze, wydawcy, krytycy) dyskutowali o jej społecznej funkcji, pytali, czy powieść kryminalna może być apolityczna, a nawet - czy może nie być lewicowa. Był panel poświęcony kryminałom feministycznym. Nie stawiano - nawet w kuluarach - tylko jednego, zdawałoby się oczywistego w tym towarzystwie pytania: Jak napisać kryminał, który stanie się bestsellerem i przyniesie autorowi kasę? Głównym powodem było to, że zebrani tam twórcy nie uważali się za wyrobników tłukących pieniądze na pisaniu dla mało wymagającej publiczności, lecz za Artystów z Misją. Oznaki prestiżu I choć chwilami wyglądało to na śmieszne uproszczenie, ma ono przecież głębokie podstawy. Wraz z zacieraniem się tradycyjnych granic między sztuką wysoką a pop- kulturą literatura kryminalna dostąpiła w ostatnich (mniej więcej 20) latach niebywałego awansu społecznego. Literatura wagonowa, książki dla kucharek stały się prozą dla koneserów."

Cały tekst można przeczytać w "Newsweeku" z 26 września