Christie na deskach

Podnieca mnie brak moralności

"Uczynienie ze śmierci towaru okazało się rewelacyjnym rozwiązaniem na jej oswojenie i zarabianie na tym pieniędzy." - mówi w wywiadzie dla "Życia Warszawy" Aleksandra Konieczna, reżyserka, która przeniosła właśnie na deski jeden z kryminałów Agathy Christie - I nie było już nikogo (wydawany wcześniej jako Dziesięciu małych Murzynków").

Z reżyserką rozmawia Agnieszka Rataj

Agnieszka Rataj: Lubi pani kryminały?

Aleksandra Konieczna: Uwielbiam, jak chyba cały świat.

Skąd pani zdaniem wzięła się na nie moda? Dziś wstydem jest nie znać związanych z tym gatunkiem nazwisk.

Z fascynacji śmiercią od zawsze. A uczynienie w pewnym momencie ze śmierci towaru okazało się rewelacyjnym rozwiązaniem na jej oswojenie i zarabianie na tym pieniędzy. Jako towar jest bardziej odległa, nieprawdopodobna. Oddala lęk o własną śmierć, bo opowiada o śmierci innych w sposób elegancki, drapieżny i efektowny. Inaczej niż w rzeczywistości, w której zazwyczaj trwa długo, jest nieefektowna, boli i śmierdzi. I dotyczy mojej osoby.

 

Cały wywiad można przeczytać tutaj

Przeczytaj naszą recenzję książki


Źródło: "Życie Warszawy"