Wyniki konkursu z Sherlockiem

Wyniki konkursu z Sherlockiem

Koroner - za czy przeciw? W konkursie zorganizowanym wraz z Zone Reality mieliśmy dla Was pięć książek z bonusem. Do kogo trafi "Dom Jedwabny"? Wybór był naprawdę trudny.

Pytanie konkursowe też było wymagające: Czy zawód koronera jest potrzebny w Polsce? Uzasadnij, dlaczego tak lub dlaczego nie.

 

 

 

A oto nasi zwycięzcy:

1. Marta Kościelska, Koziegłowy:

Procedurą karną zajmuje się na co dzień, tonę w aktach, papierach i przepisach, i muszę przyznać, że instytucja anglosaskiego koronera byłaby w Polsce bardzo potrzebna. Zgodnie z obowiązującym Kodeksem Postępowania Karnego, na miejscu potencjalnej zbrodni obecny musi być, oprócz policji, prokurator, który nie ma przecież wykształcenia medycznego - do takich celów wzywa się karetki pogotowia, a również wykształcenie lekarzy czy ratowników medycznych nie skupia się na zagadnieniach medycyny sądowej czy kryminalistyki (typowych oględzin zwłok i sekcji dokonuje się na dalszym etapie procesu i wówczas robi to wyspecjalizowany medyk sądowy). Dlatego też uważam, że koronerzy w Polsce przydaliby się bardzo - może nie w dość typowej dla krajów common law wersji, według której w mniejszych miejscowościach koronerami bywają właściciele firm pogrzebowych, ale jako specjaliści od rozpoznawania śladów morderstw byliby niezastąpieni na miejscu przestępstwa.


2. Damian Kopeć, Tychy:

Czytając powieści anglosaskie (oglądając filmy) zawsze byłem zafascynowany  postacią, która pojawiała się na miejscu niespodziewanego, niejasnego zgonu i spełniała rolę kogoś, kto dokonywał wstępnej kwalifikacji zdarzenia - tym kimś był koroner, połączenie lekarza medycyny sądowej (często patologa) i biegłego sądowego, który zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności, przyczyn i czasu śmierci w przypadkach podejrzanych. Jestem w pełni przekonany, że ten zawód i ta funkcja przydałyby się również w naszym kraju, żeby już w pierwszych momentach wykrycia niejasnej śmierci osoba przygotowana, kompetentna zarówno pod względem medycznym jak i prawnym podejmowała działania prowadzące do szybkiego rozwiązania sprawy. Z jednej strony, to spora władza zgromadzona w rękach konkretnej osoby, z drugiej - poczucie szerokich możliwości i odpowiedzialności dające solidny impuls do sprawnego, nie grzęznącego w sporach kompetencyjnych i proceduralnych działania organów ściagania.

3. Anna  Szyputa, Sulechów:


Uważam, że zawód koronera jest w Polsce potrzebny. Wynika to z tego, że taki np. lekarz od samego początku badania danej sprawy jest do tego w pełni przygotowany. Często się zdarza, że lekarz pogotowia ratunkowego, czy lekarz rodzinny zbyt pobieżnie podchodzi do badania zwłok, co sprawia, że umykają jego uwadze szczegóły, które po czasie są już nie do odzyskania. Koroner od momentu przybycia do nagłego zgonu, zdaje sobie sprawę, że  nie musi być on dziełem przypadku, ale może być wynikiem świadomego działania osób trzecich.  Koroner często jest osobą niezwiązaną ze środowiskiem lekarzy co sprawia, że jest on bardziej wiarygodny i gwarantuje, że nie dojdzie do żadnych matactw i krętactw. Koroner jest osobą, która w swoim działaniu jest neutralna i wzbudza większe zaufanie u rodziny zmarłego. Taka osoba działa bardzo skutecznie w przypadku chociażby cienia wątpliwości jeśli chodzi o przyczynę śmierci. Koronerem może być np. prawnik, który doskonale orientuje się w zakresie prawa, co jest jego wielkim atutem. W ostatnim czasie w Polsce pojawia się tyle różnych informacji o dziwnych śmiertelnych zejściach, że mam wrażenie, że funkcja koronera rzeczywiście mogłaby wnieść wiele dobrego do rozwiązania tych spraw. Dobrym przykładem była sprawa "łowców skór" w Łodzi, gdzie gdyby istniała funkcja koronera być może szybciej udałoby się rozwiązać tą straszną historię. Brakuje czasami fachowych oględzin przy nagłych zgonach, które mogłyby być ważnym źródłem w rozwiązaniu wielu spraw. Koroner posiada również swoje, niezależne archiwum, które mogłoby wiele wnosić do spraw, w których dziwnie giną wszelkie dowody, a po czasie nic już się nie udaje zrobić.
 
4. Patrycja Sarnowska, Kwidzyn:


Zawód koronera jest potrzebny, gdyż:

- warto by połączyć zawód lekarza medycyny sądowej z zawodem biegłego sądowego - medycyna i prawo w jednym
- pełen profesjonalizm i specjalizacja w każdym przypadku niespodziewanego zgonu
- nie każdy student medycyny powinien pracować z żywymi pacjentami, niektórzy się do tego nie nadają, wolą na spokojnie nad trupem
popracować, radio włączone, kawka stoi na biurku, a my robimy trepanacje czaszki.

5. Małgorzata Kozłowska, Wrocław:

Koroner jest w krajach anglojęzycznych odpowiednikiem naszego lekarza medycyny sądowej, choć koroner ma trochę szerszy zakres działania, gdyż zajmuje się jeszcze wyjaśnieniem okoliczności i przyczyn śmierci oraz ustaleniem czasu zgonu. Sądzę, że nadmiar stanowisk nie jest wskazane, wiec postuluję za zwiększeniem kompetencji naszych medyków sądowych i już będzie jak w amerykańskich serialach.

Laureaci otrzymują "Dom Jedwabny" Anthony'ego Horowitza (Rebis) i kamizelkę odblaskową.

Gratulujemy!


Współorganizatorami konkursu są: Zone Reality oraz Dom Wydawniczy Rebis.