W najnowszym numerze magazynu literackiego "Książki" ukazał się wywiad z Iwo Zaniewskim, który kilka miesięcy temu debiutował jako autor kryminału powieścią "Czego nie słyszał Arne Hilmen".
Piotr Dobrołęcki: W wielu klasycznych powieściach kryminalnych realia i obyczajowość są często ciekawsze dla czytelnika niż sam wątek fabularny. Wydawałoby się, że tak jest i w tej książce, ale zburzył pan moje odczucia, mówiąc, że nigdy nie był w Norwegii...
Iwo Zaniewski: U mnie najważniejsza jest zagadka, całkowicie jej się oddałem. Realia u mnie to jest tylko pewien efekt stworzony przez szczególność miejsca, czyli opuszczone dzielnice, a do tego mgła, buro... Chodzenie po tych ulicach samo z siebie wytwarza taki nastrój.
P.D.: Co dalej? Jakie ma pan plany?
I.Z.: Mam cień pomysłu, nawet nie cień - to jest pomysł na książkę, która ma podobny klimat, chociaż nie dzieje się w takim samym miejscu.
P.D.: Gatunek będzie ten sam?
I.Z.: Tak, to jest kryminał czy książka sensacyjna, tylko zupełnie zmienia się dekoracja.
Cały wywiad możecie przeczytać w styczniowym numerze "Magazynu Literackiego Książki".
Recenzję powieści "Czego nie słyszał Arne Hilmen" znajdziecie tutaj