Okiem bibliotekarza: Janusz Grabowski, Wiadomość ze Sztokholmu

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 26 marca 2013

Wiadomość ze Sztokholmu

Autor: Janusz Grabowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy

Polsko-szwedzki

Janusz Grabowski posiada barwną biografię, znakomity gust kulinarny – jest absolwentem Szwedzkiej Akademii Gastronomicznej, a opisy potraw, które  znalazły się w powieści, mówią same za siebie – i spore pojęcie, jak pisać soczyste kryminały. Urodzony w Gdańsku, mieszka w Sztokholmie i łączy w swojej prozie to, co tygryski lubią najbardziej: polskie realia, świetnie zarysowaną sylwetkę głównej bohaterki oraz wartką akcję.

Z basenu portowego wyłowiono zwłoki młodej dziewczyny, kiedyś chyba bardzo pięknej, aczkolwiek trudno to obecnie stwierdzić, morderca bowiem mocno zmasakrował zwłoki. W czasie śledztwa nadkomisarz Ewa Wichert poznaje ludzi trójmiejskiego półświatka, odwiedza kolejne przybytki dla dorosłych, zawiera też bliższą znajomość z właścicielką jednego z nich. Wraz z bohaterami powieści płyniemy promem do Szwecji,  aby w poszukiwaniu śladów przestępstwa przemierzać prześliczne uliczki  Sztokholmu, równocześnie nie spuszczając z oka podejrzanych w Gdyni. Zaglądamy w zakamarki oliwskich ulic i ludzkich dusz. Penetrujemy podejrzane lokale Hamburga, odwiedzamy trójmiejskie knajpy, aby za chwilę zajrzeć… za furtę klasztorną. Polscy policjanci współpracują z policją szwedzką, a w całą sprawę zamieszani są ludzie różnych narodowości.

Świetnie napisana powieść kryminalna musi mieć nie tylko interesującą fabułę. Dobrze, jeśli dzieje się w miejscach zazwyczaj dla zwykłych śmiertelników niedostępnych. Oprócz wątków sensacyjnych, w „Wiadomości ze Sztokholmu” pojawiają się również wątki obyczajowe: kłopoty pani nadkomisarz z dorastającym synem i… samą sobą, konflikty w pracy związane z nadmiernymi ambicjami zawodowymi policjantów na stanowiskach i nie tylko. Śledztwo toczy się wartko, aczkolwiek pani nadkomisarz natrafia po drodze na liczne utrudnienia, wynikające po części z układów panujących w jej środowisku pracy, po części z niejasnej przeszłości niektórych zamieszanych w sprawę osób.

Najnowsza historia Polski sprzyja autorom powieści, nietrudno w niej znaleźć coś, co znakomicie ubarwi fikcję literacką, sprawi, że czytelnik zacznie się zastanawiać, czy aby autor w wymyśloną historię nie wplata wątków z życia wziętych. Wszak o  sprawach poruszanych w książce słyszy się w dziennikach telewizyjnych, czyta w Internecie.

I jeszcze jedno: Janusz Grabowski opisuje postaci i miejsca w sposób znakomity, barwny, ze znajomością zarówno ubiorów, jak i potraw. Ta plastyczność opisów świetnie służy temu, aby czytelnik ani na moment się nie znudził, nie przewracał niecierpliwie stron w poszukiwaniu „akcji”.

Mam nadzieję że autor uraczy nas jeszcze kiedyś kawałkiem niezłej, sensacyjnej prozy, będziemy czekać niecierpliwie. A może uda się go spotkać podczas Festiwalu Kryminału, kto wie?

Grażyna B. Groyecka

Wiadomość ze Sztokholmu
Janusz Grabowski
Wydawnictwo Marginesy
Warszawa 2012

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Wiadomość ze Sztokholmu" Janusz Grabowski

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Przesyłka znad Bosforu, Janusz Grabowski

Znana z powieści "Wiadomość ze Sztokholmu" komisarz Ewa Wichert powraca. Tym razem podąża tropem zbrodni do egzotycznego Stambułu. Nowa powieść Janusza Grabowskiego, ...

12 sierpnia 2013