Tymczasem Akunin, pisarz, którego ogromnie cenię, postawił przed sobą zadanie jeszcze trudniejsze. Postanowił napisać zbiór opowiadań, który nie tylko miał uzupełnić białe plamy i dziury w życiorysie detektywa Erasta Fandorina; chciał też, by każde z opowiadań było hołdem czy nawiązaniem do różnych, uwielbianych przez niego, klasycznych już autorów kryminałów. I ten ambitny plan powiódł się w pełni. „Nefrytowy różaniec” to zbiór opowiadań niezwykłych. A na czytelnika czeka podwójna zabawa. Nie tylko może wraz z Fandorinem rozwikływać zagadki skomplikowanych przestępstw, ale musi też odgadnąć, do którego z klasyków odwołuje się rosyjski mistrz. I dodam, że nie zawsze jest to oczywiste. Do niektórych opowiadań pasowało mi kilku autorów. W każdym razie zabawa jest znakomita.
Każde opowiadanie jest inne i znajdziemy tu nawiązania między innymi do Edgara Allana Poe, Roberta Van Gulika, Agathy Christie, Arthura Conana Doyle’a, Patricii Highsmith czy Washingtona Irvinga, a nawet Umberto Eco. Są ułożone chronologicznie – całość rozgrywa się na przestrzeni prawie dwudziestu lat, od 1881 do 1899 roku, pokazując przy okazji nastroje i klimaty towarzyszące końcowi XIX wieku i początkowi wkraczania w zupełnie inną epokę. Warto je czytać po kolei. Nie będę tu oczywiście pisać o każdym, chociaż każde jest inne, specyficzne i po prostu dobre. Mnie jednak najbardziej do gustu przypadło eleganckie, ale opisujące zatrważające wydarzenia opowiadanie „Table talk 1882 roku”, w którym Fandorin rozwiązuje zagadkę, nie ruszając się z pokoju, gdzie zebrane jest wytworne towarzystwo. Bardzo też podobało mi się „Przed końcem świata”, które jest bardziej nowelką niż opowiadaniem. To opowieść drogi, mroczna, ponura i naturalnie usiana trupami.
Ciekawie jest też obserwować, jak zmienia się i dojrzewa Erast Fandorin, który dla mnie już od „Azazela”, czyli pierwszej powieści, w jakiej się pojawił, jest jednym z najciekawszych i najlepiej skonstruowanych powieściowych detektywów. W tym zbiorze poznajemy jego różne strony. Bywa niestroniącym od rękoczynów twardzielem, kochającym eleganckie stroje dandysem, a także po prostu zakochanym człowiekiem. Dużym atutem są też ilustracje utrzymane w stylizacji retro, które swoją estetyką przypominają mi nieco wyśmienity zbiór opowiadań „Opowieści grozy z prozy rosyjskiej”, zawierające utwory rosyjskich mistrzów takich jak Gogol czy Dostojewski.
Zdaję sobie sprawę, że istnieje spora grupa czytelników, którzy nie przepadają za opowiadaniami. Jeśli jednak chcieliby się przełamać i dać tej formie szansę, to proponuję zacząć właśnie od zbioru „Nefrytowy różaniec”.
"Bruderszaft ze śmiercią" Borysa Akunina to cykl dziesięciu historii utrzymanych w eksperymentalnej konwencji „powieści-filmu”, która ma na celu połączenie ...
08 grudnia 2015
"Azazel" to pierwszy z czternastu kryminałów retro o Eraście Fandorinie, wydany w 1998 roku. Powieść Borysa Akunina wznowiło - już po raz piąty - wydawnictwo Świat ...
04 kwietnia 2014
{mosimage}Od stycznia w sprzedaży
05 lutego 2008