Opactwo, Chris Culver

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 18 lipca 2013

Opactwo

Autor: Chris Culver
Wydawnictwo: Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Co siedzi w głowie detektywa

„Opactwo” to debiutancka powieść amerykańskiego autora Chrisa Culvera. Początkowo ukazała się w formie elektronicznej i szturmem zdobyła listę „New York Timesa”, stając się bestsellerem. Czym zasłużyła sobie na to miano? Być może pierwszoosobową narracją, którą prowadzi Ash Rashid, główny bohater i detektyw pracujący nad śledztwem. Trzeba przyznać, że to ciekawa perspektywa, bez wątpienia budująca napięcie. Niektóre wątki sensacyjne pojawiające się w książce są bardzo „amerykańskie”, więc również mogły wpłynąć na pozytywny odbiór czytelników za oceanem. Ale czy polskim czytelnikom kryminałów „Opactwo” przypadnie do gustu – mam pewne wątpliwości.  

Zanim jednak się nimi podzielę, zarysuję krótko fabułę. Ash Rashid – detektyw i student prawa, muzułmanin – dowiaduje się o śmierci swojej siostrzenicy. Poszlaki wskazują, że popełniła ona samobójstwo. Jednak Ashowi od początku coś nie pasuje. Znał dobrze dziewczynę i jest pewien, że nie targnęłaby się na swoje życie. Jakiś czas później w nieokreślonych okolicznościach ginie chłopak ofiary. Na tym nie koniec: umierają kolejne osoby, a czas gra na niekorzyść Rashida. Jeśli szybko nie rozwikła zagadki serii zgonów, to kolejnymi ofiarami mogą stać się jego żona i kilkuletnia córka. Zbierając dowody, łącząc fakty, detektyw zaczyna rozumieć, że wplątał się w aferę na skalę międzynarodową, a intryga urasta do rangi spraw, którymi mógłby zajmować się sam agent 007.

Książka Culvera ma kilka zalet. Przede wszystkim ciekawym zabiegiem jest, o czym już wspomniałam, poprowadzenie narracji w pierwszej osobie. Dzięki temu czytelnik otrzymuje taką samą dawkę informacji, jaką posiada detektyw. Może wspólnie z Ashem rozwiązywać zagadkę, niejako wejść w umysł śledczego i obserwować sytuację z jego perspektywy. Ciekawym pomysłem jest także podkreślenie związków bohatera z wyznaniem: Rashid jako muzułmanin musi przestrzegać zasad swojej religii. Jednak notorycznie je łamie. Nadużywa alkoholu, kłamie i dosyć pokrętnie interpretuje religijne nakazy. Z jednej strony taka konstrukcja bohatera pogłębia go psychologicznie. Z drugiej jednak, przez zastosowanie pierwszoosobowej narracji, wątek religijny jest jedynie zarysowany – ogranicza się do autorefleksji bohatera. Ale to mimo wszystko ciekawe urozmaicenie lektury. Zaletą książki jest także specyficzny humor, którym operuje narrator – Ash bywa jednocześnie ironiczny i cyniczny – jednak w sposób, którym budzi raczej sympatię, niż negatywne uczucia.

Ale książka ma też kilka wad, które w moim odbiorze przeważyły o jej wartości. Przede wszystkim rozczarowała mnie intryga. Właściwie od początku wiadomo, kto stoi za serią morderstw. Detektyw raczej próbuje dociec motywów, które za nimi stały, niż odnaleźć sprawcę – ten bardzo szybko zostaje zdemaskowany, brakuje jedynie potwierdzenia. Być może byłoby to ciekawe, gdyby motywy faktycznie okazały się wstrząsające. Tymczasem powiało trochę schematyczną sensacją, znaną z historii o superbohaterze wymierzającym sprawiedliwość, biorącym na swe barki zmagania z całym złym światem. Wątpliwości można mieć także co do warstwy językowej. Styl sprowadza się do zapisu kolejno wykonywanych czynności, jednak w miarę czytania i „wgryzania” się w tekst właściwie wpada się w jego rytm.

Podsumowując: książka Culvera jest bardziej powieścią sensacyjną niż trzymającym w napięciu kryminałem o dobrze skonstruowanej intrydze. Operuje znaną amerykańską kliszą i właściwie jej pozytywny czy negatywny odbiór zależy od określenia się wobec tej kliszy. Mnie, niestety, nie bardzo przypadła do gustu.

Ewelina Dyda

Opactwo
Chris Culver
Przekład: Jan Hensel
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2012


Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Opactwo" Chris Culver