Rozkaz, Leena Lander

Autor: Gaja Grzegorzewska
Data publikacji: 18 grudnia 2013

Rozkaz

Autor: Leena Lander
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kojro

Mnóstwo pytań

Ostatnio ciągle narzekałam na złe kryminalne wybory i w rozpaczy wracałam do starych, sprawdzonych przyjaciół, takich jak sędzia Di, o którym pisałam w zeszłym tygodniu. Dziś jednak nie mam powodów do narzekań. Przypadkowo wybrana powieść „Rozkaz” fińskiej autorki Leeny Lander znakomicie zaspokoiła apetyt na mój ulubiony gatunek.

Autorka osadza swoją opowieść w 1918 roku pod koniec wojny domowej w Finlandii, która rozegrała się pomiędzy Czerwonymi – socjalistami, wspieranymi przez radziecką Rosję, a Białymi – prawicowymi konserwatystami, którym pomagali Niemcy. Złapani przez Białych Czerwoni byli osadzani w obozach koncentracyjnych. Tam ich przesłuchiwano i – w zależności od rodzaju popełnionych wojennych zbrodni – rozstrzeliwani lub nie. Specyfiką oddziałów Czerwonej Gwardii było to, że po ich stronie w walkach brały też udział kobiety. Zdarzało się, że one również kończyły życie w którymś z obozów, rozstrzelane na rozkaz.

Do obozu Ruukkijoki trafia Miina Malin. Więźniarkę doprowadził tam jegier Aaro Harjula. Kobieta ma zostać przesłuchana przez sędziego Emila Hallenberga i w następstwie przesłuchania najprawdopodobniej stracona. Problem w tym, że podczas transportowania czerwonej więźniarki łodzią zdarza się wypadek i Aaro oraz Miina trafiają na osiem dni na bezludną wyspę. Żadne z nich nie chce powiedzieć, co się tam wydarzyło. A coś wydarzyło się na pewno. Tak czuje sędzia. Nie potrafi jednak wyciągnąć informacji od jegra. Nie umie też rozgryźć tej dziwnej kobiety. Nie może jej rozstrzelać, zanim jej nie przesłucha. Nawet gdy Miina zaczyna z nim rozmawiać, mówi o wszystkim, tylko nie o tym, co go interesuje najbardziej.

Książka ma dosyć złożoną strukturę, z którą autorka poradziła sobie bardzo dobrze. Niespodziewanie wplata inne wątki, wprowadza nowych, tajemniczych bohaterów, robi dygresje, przytacza historię o wilkach, stosuje retrospekcje, dorzuca listy albo rozmowę Miiny z samą sobą lub siostrą, której nie ma obok. W dodatku po terenie obozu i budynku, w którym mieścił się kiedyś szpital psychiatryczny, swobodnie porusza się Konsta, mówiący do siebie wariat noszący wodę, przechowujący skarby i robiący duchom zdjęcia – aparatem fotograficznym, w którym nie ma kliszy.

Autorce udało się wykreować naprawdę interesujących bohaterów, których historie bardzo chcemy poznać. Jak najszybciej. Nic z tego. Lander stopniuje napięcie, buduje suspens, myli tropy. Zamiast odkrywać tajemnice, podrzuca nam kolejne. A my zadajemy sobie liczne pytania. Nie tylko o wyspę i o to, kim jest czerwona więźniarka, co jej się przydarzyło. Chcemy się dowiedzieć: co oznacza prolog? Kim są osoby w pierwszej scenie? Kim jest kobieta opowiadająca całą tę historię i co oznacza dziwna zawartość pudełka zostawiona jej przez dziadka w spadku? Co się stanie z dziećmi? I kto tu jest bohaterem pozytywnym? „Rozkaz” to jedna z tych powieści, które polecam z czystym sumieniem.

Gaja Grzegorzewska

Rozkaz
Leena Lander
Przekład: Bożena Kojro
Wydawnictwo Kojro
Warszawa 2006

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Rozkaz" Leena Lander