Tajemnica starych ruin
Kryminały, które ostatnio czytam, charakteryzuje wyeksponowanie prywatnego życia osoby prowadzącej śledztwo oraz zarysowanie tła obyczajowego. Martha Grimes książką „Hotel Belle Rouen” także wkomponowuje się w powyższą zależność. Tytułowy hotel, a właściwie zgliszcza, które po nim pozostały, kryje w sobie zagadkę sprzed lat. Jej rozwiązania podejmuje się znana z dwóch poprzednich części trylogii bystra dwunastolatka. Mamy więc ciekawą sytuację: kryminał, w którym w rolę detektywa wciela się dziecko, a właściwie nastolatka. W pierwszej części owa nastolatka, Emma Graham, zajmuje się rozwiązywaniem dwóch spraw – dotyczącej śmierci innej dwunastolatki sprzed czterdziestu lat oraz morderstwa dokonanego niedawno, ale w tajemniczych okolicznościach. Oczywiście determinacja dziewczyny w dążeniu do odkrycia prawdy sprawia, że zagadka o wydarzeniach obecnych i minionych zostaje rozwiązana. Druga część to z kolei historia Bena Queena, który wkrótce po odbyciu wyroku za zamordowanie żony zostaje pierwszym podejrzanym posądzonym o zabicie własnej córki. Tylko Emma jest przekonana o jego niewinności i zamierza ją udowodnić.
Trzecia część cyklu, „Hotel Belle Rouen”, dotyczy, jak już wspomniałam, zagadki sprzed lat ukrytej w ruinach dawnego hotelu. Hotel Belle Rouen był niegdyś znanym luksusowym miejscem, chętnie odwiedzanym przez bogatych i snobistycznych gości. Zawrotna liczba pokoi, piękny hol i sala balowa oraz znakomita kuchnia przyciągały licznych klientów. Do historii przechodziły także wykwintne bale urządzane w hotelu. Kres temu położył pożar, po którym hotel nie powrócił już nigdy do dawnej świetności. Zanim jednak to nastąpiło, podczas jednego z balów z pokoju hotelowego zniknęło niemowlę. Rodzice byli zrozpaczeni. Dziecka nie udało się odnaleźć aż do czasów współczesnych. Dodatkowo uprowadzeniu dziecka towarzyszyły niezrozumiałe okoliczności. Przede wszystkim z prasy z tamtych lat trudno dowiedzieć się czegokolwiek o porwaniu, ponieważ ówczesne gazety nie poświęciły mu nawet najmniejszej wzmianki. Zachodzi nawet podejrzenie, że dziadek dziecka przekupił miejscową policję, aby nie wszczynała dochodzenia w sprawie porwania. Ta zaskakująca zmowa milczenia sprawia, że Emma coraz bardziej interesuje się zniknięciem niemowlęcia. Zaczyna od przeprowadzania wywiadów z osobami biorącymi udział w feralnym balu. Okazuje się, że to także nie jest łatwą sprawą, bo przepytywane osoby albo nic nie pamiętają, albo celowo przemilczają pewne istotne fakty. Dziewczynka jednak nie poddaje się i drąży sprawę do końca.
Owe rozmowy prowadzone przez nastolatkę, mimo że pozornie niczego nie wnoszą w śledztwo, są znakomitym pretekstem do zarysowania mentalności tamtejszego lokalnego społeczeństwa – małomiasteczkowej amerykańskiej społeczności z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Życie w takim miasteczku toczy się własnym rytmem, nieśpiesznym, pozbawionym zgiełku charakterystycznego dla dużych metropolii. Tu wszyscy wszystkich znają, niechętnie odnoszą się do przybyszów i równie niechętnie opuszczają dobrze znaną im przestrzeń. Ale nawet w takiej społeczności milczenie na temat porwania dziecka wydaje się zaskakujące.
Emma Graham jest nie tylko bohaterką powieści, ale także narratorką. Widzimy świat jej oczami i trzeba przyznać, że jak na swój wiek to dziewczynka bardzo rozwinięta. Charakteryzuje się nieprzeciętnym intelektem oraz... złośliwością. Ta przejawia się przede wszystkim w uporczywym serwowaniu pewnej starszej pani dań z dodatkami, których ta ewidentnie nie znosi i robieniu słodkiej minki mającej świadczyć o niewinności i zupełnej niewiedzy na temat owych składników. Sytuacja oczywiście powtarza się notorycznie.
„Hotel Belle Rouen” jest także książką pełną kulinarnych ciekawostek – ilość dań głównych, deserów i koktajli, tych alkoholowych również, jest ogromna. Bohaterowie praktycznie stale coś jedzą lub popijają.
Z racji tego, że wątek kryminalny staje się często wątkiem pobocznym, trudno mi nazwać tę książkę typowym kryminałem. Wydaje mi się także, że jest to powieść typowo młodzieżowa, dość jednak przyjemna w lekturze.
Ewelina Dyda
Hotel Belle Rouen
Martha Grimes
Przekład: Barbara Kopeć-Umiastowska
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2007
Udostępnij
Sprawdź, gdzie kupić "Hotel Belle Rouen" Martha Grimes
Niestety nie znaleźliśmy obecnie żadnych ofert kupna tej książki.