Wywiad z Katarzyną Bondą

Wywiad z Katarzyną Bondą

W sobotnim numerze "Dziennika Elbląskiego" ukazała się rozmowa z Katarzyną Bondą. Pisarka, autorka książki "Polskie morderczynie", opowiedziała o swoich spotkaniach z więźniarkami i o Mariuszu Trynkiewiczu, który niebawem wyjdzie z więzienia.

Małgorzata Kundzicz: Na potrzeby książki „Polskie morderczynie"'spotykała się pani z kobietami skazanymi na wieloletnie więzienia.

Katarzyna Bonda:
Każdą pamiętam. Irena Wacław dusiła starsze panie poduszkami. Na zimno, zbrodnie popełniała dla pieniędzy, czyli z najniższych pobudek. A kiedy z nią rozmawiałam, okazała się sympatyczną, starszą już panią. W życiu by się pani nie domyśliła, że popełniła takie straszne rzeczy. Mordercy to nie są kosmici. Mają cechy negatywne, ale mają też pozytywne. Kiedy Irenka wyszła na przepustkę i nie wróciła w terminie, przez dwa lata bezbłędnie unikała zatrzymania. Ścigali ją listem gończym. Miała już 68 lat i wszyscy myśleli, że w takim wieku nie przyjdą jej na myśl żadne numery. Mylili się. Podobnie z panem Trynkiewiczem — przypuszczam, że przez te wszystkie lata myślał, jak udoskonalić swoje metody działania.


Całą rozmowę znajdziecie w "Dzienniku Elbląskim" z 25 stycznia 2014.