Akta Spellmanów, Liza Lutz

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 12 marca 2014

Akta Spellmanów

Autor: Liza Lutz
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Familijny sitcom

Po kilku mrocznych thrillerach, czarnym kryminale i powieści neo-noir nadszedł czas na coś zdecydowanie lekkiego. Kryminał komediowy. Rzadko sięgam po takie pozycje, bo bardziej mnie nużą niż bawią. Od kryminału wymagam bowiem przede wszystkim solidnej intrygi i mroku, a salw śmiechu niekoniecznie. Tym razem do lektury zachęciły mnie jednak takie właśnie rechoty, dobiegające z kanapy, na której mój chłopak czytał „Akta Spellmanów”. Uznał, że książka mnie również się spodoba, gdyż „fascynuje mnie świat międzyludzkich relacji”.

„Akta Spellmanów” to rzecz zdecydowanie lekka, którą sklasyfikowałabym raczej jako humorystyczną powieść obyczajową z wątkami kryminalnymi niż kryminał pełną gębą. Jest to opowieść o nieco dysfunkcyjnej rodzinie prywatnych detektywów. Ojciec rodziny Albert i jego brat Ray byli niegdyś policjantami. Teraz do Alberta należy firma Spellman Investigations, w której zatrudnieni są prawie wszyscy członkowie rodziny: piękna żona Alberta – Olivia, ich córki – starsza Isabel, która jest narratorką, i młodsza Rae (obie pracują w firmie od wczesnego dzieciństwa) oraz wujek Ray. Jedynie najstarszy z rodzeństwa, David, szybko opuścił rodzinne gniazdko oraz firmę, by zostać dobrze prosperującym prawnikiem. Isabel odkrywa przed nami tajniki pracy detektywa. To praca żmudna, czasami nużąca, ale często fascynująca. Prawdziwe problemy zaczynają się jednak, gdy Isabel również postanawia opuścić rodzinny biznes.

W powieści, składającej się ze wspomnień Isabel, nagrań zeznań, podsłuchów i utworzonych przez bohaterkę przeróżnych zestawień, poza ostatnią sprawą, jaką rodzice zlecają Isabel, brak właściwie jednego centralnego kryminalnego wątku, wokół którego skupiałaby się akcja. Fabuła jest zbudowana z całej masy większych i mniejszych intryg, podstępów, splotów wypadków, dołków, jakie kopią pod sobą członkowie rodziny, i tarapatów, w jakie się co rusz pakują. Spellmanom nie wystarcza badanie życia innych ludzi i wykonywanie płatnych zleceń. W wolnym czasie wszyscy członkowie familii śledzą się nawzajem, szukają na siebie haków, knują, szantażują i tworzą skomplikowane piramidalne intrygi, które są głównym źródłem sytuacyjnego komizmu.

Sporym plusem są interesujący bohaterowie. Każdy ze Spellmanów, a także znajomych oraz byłych chłopaków Isabel, jest interesującą indywidualnością. Każdy jest na swój sposób dziwakiem, obdarzonym zdecydowanie większą liczbą wad niż zalet. Ale nie sposób ich nie polubić. Nawet takie przykre, zdawałoby się, przywary, jak pijaństwo, pazerność, łakomstwo, wścibstwo, skłonność do hazardu i rozpustnego życia w wykonaniu Spellmanów są całkiem zabawne.

Co prawda nie śmiałam się aż tak bardzo jak mój chłopak, ale parsknęłam kilka razy. Jeśli ktoś lubi takie powieści, z których mógłby powstać lekki, niezobowiązujący sitcom dla całej rodziny, przy którym można odsapnąć i odreagować, to polecam „Akta Spellmanów”.

Gaja Grzegorzewska

 
Akta Spellmanów
Lisa Lutz
Przekład: Dobromiła Jankowska
Wydawnictwo Dolnośląskie
Wrocław 2008

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Akta Spellmanów" Liza Lutz