Nieznajomy w moim grobie, Margaret Millar

Autor: Gaja Grzegorzewska
Data publikacji: 25 czerwca 2014

Nieznajomy w moim grobie

Autor: Margaret Millar

Dawne grzechy rzucają długie cienie

Powieść Margaret Millar (prywatnie żony Rossa Macdonalda!) wypatrzyłam na półce u koleżanki. Hasło z okładki, głoszące, że to „dobra powieść kryminalna”, wydało mi się dziwne i nastawiło mnie sceptycznie. Bo dlaczego tylko „dobra”, dlaczego nie „bardzo dobra” albo „rewelacyjna”? Jednak blurb na czwartej stronie okładki reklamujący Millar jako autorkę, która potrafi wyprowadzić czytelnika w pole lepiej niż Agatha Christie, zachęcił mnie ostatecznie do lektury. I nie żałuję. Bardzo lubię takie znaleziska.

Akcja rozgrywa się w roku 1959. Daisy Harker wydaje się zadowoloną młodą żoną z przedmieść. Mąż Daisy Jim dobrze zarabia, więc ona nie musi ani pracować, ani nawet troszczyć się o dom. Dni upływają jej na wynajdywaniu sobie nowych hobby, utarczkach z mieszkającą tuż obok matką i wydawaniu poleceń pani sprzątającej. Wszystko zmienia się pod wpływem pewnego snu, który poraża Daisy niepokojącym realizmem. Daisy widzi w nim grób ze swoim nazwiskiem i datą sprzed czterech lat. Nabiera przekonania, że tamtego dnia wydarzyło się coś bardzo dla niej istotnego, ale nie potrafi sobie przypomnieć co. Od tego momentu kobietę ogarnia prawdziwa obsesja. Za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co takiego przytrafiło się jej 2 grudnia 1955 roku. Mąż, matka i znajomy prawnik bagatelizują jej zdenerwowanie i próbują wykazać, że sprawdzenie jakiegoś przypadkowego dnia z przeszłości jest po prostu niemożliwe. Dopiero prywatny detektyw Stevens Pinata wykazuje nieco zainteresowania. Początkowo czysto zawodowego. Potem sprawa zaczyna go coraz bardziej interesować, podobnie jak sama Daisy.

Było to moje pierwsze spotkanie z Margaret Millar, więc kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Podświadomie uległam jednak autosugestii, że żona Rossa Macdonalda musiała pozostawać pod wpływem męża tworzącego czarne kryminały. Do pewnego stopnia rzeczywiście tak jest. Akcja powieści rozgrywa się w miasteczku leżącym niedaleko (150 kilometrów to dla amerykańskiej autorki niedaleko) Los Angeles. Pojawia się w niej prywatny detektyw, który jest facetem z tak zwaną przeszłością. Jednak nie jest to ponura przeszłość klasycznego bohatera noir. Pinata to postać zbudowana na zasadzie kontrastu wobec klasycznego Chandlerowskiego bohatera, a przy tym nadal pozostaje on bohaterem wpisującym się w nurt czarnego kryminału. Pinata jest sierotą znalezionym przez siostrę zakonną w kościele w Wigilię. Detektyw nie zna swojego pochodzenia, nie zna nawet swojej rasy, co czyni go wrażliwym na problemy wszystkich ludzi, bez względu na kolor ich skóry. Jest rozwiedziony i tęskni za swoim synkiem, który jest jedynym, co mu się w życiu udało. Nie pije i nie szlaja się z podejrzanymi kobietami, aby syn nie musiał się go wstydzić.

Do czarnego kryminału blisko tej powieści również ze względu na język, który momentami robi się ostry, ironiczny i brutalny. Pinata miewa odzywki i przemyślenia w stylu Marlowe’a, na przykład: „Wyglądała na kobietę, której najmroczniejszą nawet tajemnicę udałoby się wybielić niewielką ilością chloru”.

W historii nie brak i specyficznej lokalnej femme fatale. Nie jest to jednak jakaś tajemnicza piękność, lecz młoda kobieta, matka sześciorga dzieci, która z kolejnych ciąż z różnymi facetami uczyniła sposób na życie.

Intryga również jest zagmatwana jak w czarnym kryminale, a przy tym wytłumaczona logicznie i precyzyjnie jak u Agathy Christie. Powieść Millar to doskonała mieszanka elementów noir, dopracowanej intrygi oraz tajemnicy i mroku spod znaku Daphne du Maurier.

Gaja Grzegorzewska
 
 
Nieznajomy w moim grobie
Margaret Millar
Przekład: Wojciech Kallas
Wydawnictwo C&T
Toruń 2012

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Nieznajomy w moim grobie" Margaret Millar