Ostatnie śledztwo wywiadowcy Gościńskiego, Rafał Grupiński

Autor: Webmaster
Data publikacji: 08 stycznia 2008

Ostatnie śledztwo wywiadowcy Gościńskiego

Autor: Rafał Grupiński

Będąc na bieżąco z konwencją kryminału retro warto przypomnieć małą perłę, do tego rodzimą, która ponoć miała rozrosnąć się w pełny metraż. Szkoda, że słuch o tym zaginął, gdyż rzecz mogłaby potencjalnie wstrząsnąć naszym rynkiem.

Mowa o opowiadanku Ostatnie śledztwo wywiadowcy Gościńskiego, wydanym kilka lat temu w antologii Trupy Polskie , otwierającej Polską Kolekcję Kryminalną. Rafał Grupiński, założyciel Czasu Kultury, publicysta, krytyk, teraz bardziej znany ze sceny politycznej, w swej miniaturce zawarł esencję tego, czym powinien czarować wzorcowy kryminał retro. Oczywiście trudno wyrokować, czy sprawa utrzymałaby poziom w pełnym metrażu – pozostaje mi nadzieja, że tak, gdyż wybaczyłbym nawet wówczas mielizny fabularne, byle zachowane zostały walory formy.

Rzecz rozgrywa się świeżo po odzyskaniu niepodległości, w 1919, w Wielkopolsce, na pograniczu polsko-niemieckim. Wiceburmistrz Teodor  Gościński zamierza właśnie wycofać się ze śledczego życia: niedawno kupił kamienicę, jest już nawet po słowie z pewną damą, ot, czas zająć się sobą. Spada mu jednak na głowę jeszcze jedna sprawa: ktoś dokonuje napadu na pracownika leśnictwa i kradnie kasę z wypłatami. Towarzyszący mu przypadkiem Głupi Kazio ginie od kuli, leśnik zaś zostaje ciężko ranny. Niezbyt skomplikowane co prawda śledztwo ilustrowane jest symultanicznie narracją pewnej Kachny, służącej nadleśniczego, z którego wyłania się mroczna, erotyczna historia … z pedofilią w tle.

Grupiński zawarł na kilku stronach gęstą atmosferę połączoną z obrazkami ówczesnej prowincji operując krótkimi, układającymi się alinearnie scenkami i świetną stylizacją na modernistyczną prozę. Dialogowe partie, dostosowane językowo do warstw społecznych poszczególnych postaci, przemycają i kolejne szczeble śledztwa, i temperaturę powojennego okresu (antagonizmy polsko-pruskie, skandal obyczajowy na tle napiętej jeszcze sytuacji politycznej…). A przy tym kilkoma kreskami maluje się nam bohater: trochę mruk, zmęczony pracą i wojennymi przeżyciami, a raczej tym co podczas nich widział. Jak powiada zresztą: „Co innego służba na granicy podczas powstania, a co innego śledzenie ludzkich malwersacji i podłości”. Gdy udaje się na cmentarz by odszukać grób pierwszego męża swej wybranki, z goryczą stają mu przed oczyma ofiarowane jej pierścień i aksamitne, długie rękawiczki – grób jest bowiem zarośnięty i zapewne od lat opuszczony, co wywiadowcy zapala ostrzegawcze światełko w głowie… Przy smętnej migawce pogrzebu Kazia Gościński wzrusza się przed nami w pozytywistycznej zadumie. Z rozmowy z przełożonym o sytuacji na granicy wychodzi zeń świadomy polityk.

Oczywiście miniaturka jedynie zaznacza pewne motywy, są one jednak mocno potencjalne do kontynuowania. Nad całością wisi owa gęsta temperatura – obyczajowa, salonowa, prowincjonalna – którą mistrzowsko eksplorowali nasi najwięksi prozaicy (Żeromski, Prus, Dąbrowska), a Grupiński wydaje się być wyjęty wprost z ich epoki. Potwierdzają to dobitnie literackie wyżyny, jakich sięga płaszczyzna erotyczna opowiadania: doświadczamy zasnuwających się z karty na kartę chmur, które z przaśnej początkowo frywolności przechodzą w bolesną dla czytelnika perwersję... Panie Grupiński, krzyknę – warto było by poszerzyć świat wywiadowcy Gościńskiego! Szkoda, by było to rzeczywiście jego ostatnie śledztwo.



OSTATNIE ŚLEDZTWO WYWIADOWCY GOŚCIŃSKIEGO

Rafał Grupiński


/w antologii Trupy polskie/

Wydawnictwo EMG, Kraków 2005
ISBN: 83-922980-0-4
seria: Polska Kolekcja Kryminalna
liczba stron: 272





Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Ostatnie śledztwo wywiadowcy Gościńskiego" Rafał Grupiński