Tarantula, Thierry Jonquet

Autor: Tomasz Daniel Dobek
Data publikacji: 22 stycznia 2008

Tarantula

Autor: Thierry Jonquet
Liczba stron: 128

Thierry Jonquet, francuski autor powieści kryminalnych i dla dzieci, przyznaje się wprost, iż czerpie inspiracje z gazetowych sensacji, by na ich bazie opisać „barbarzyństwo świata, w którym żyjemy”. W Tarantuli, gdy już ochłonie się po lekturze tej świetnej powieści, można jednak wyczuć pustkę papierowej tandety - lecz mam tu na myśli jedynie ciut wydumany koncept całości.

Owszem, oczywiste będą skojarzenia z markizem De Sade, lecz czysto obrazowe, wszak patologie seksualne czy przełożenie relacji małżeńskiej na porażająca relację kat-ofiara są tu raczej mdłe psychologicznie i wzięte przede wszystkim sensacyjnie. I nie są także wynikiem libertyńskiego przesytu – a przewrotnej, misternej zemsty. Mimo ewidentnych cech czytadła, jest to przynajmniej czytadło znakomite.

Oto poznajemy Richarda, cenionego w świecie chirurga plastycznego, żyjącego w swej sytej rezydencji i udzielającego się na sytych spotkaniach towarzyskich. A u jego boku przechadza się piękny ornament – kochanka (żona?) Ewa. Na co dzień jednak Ewa żyje w luksusowym więzieniu, w salonach, gdzie zajmuje się malarstwem i grą na pianinie… wieczorami zaś jest faszerowana opium… Gdy jej pan zażąda (przez system głośników), Ewa wytwornie się ubiera, i jedzie z Richardem do pewnego apartamentu. Tam oddaje się zwichrowanym seksualnie mężczyznom, Richard zaś obserwuje to zza weneckiej szyby…

Tymczasem młody Alex ukrywa się gdzieś na wsi z walizką wypełnioną milionami. Ukrywa się, gdyż podczas napadu na bank zastrzelił policjanta, sam też został postrzelony. Planuje ucieczkę za granicę, choć nie jest to proste dla kogoś, kogo podobizna jest na każdym posterunku policji w kraju. Wspomina żałośnie brak swego dawnego partnera w rabunkowym biznesie, Vincenta, który zaginął bez wieści kilka lat temu. Odtąd rzeczy przestały się układać.

Tymczasem w pamiętnikowych interludiach poznajemy historię porwania pewnego mężczyzny, który spędza kolejne miesiące więziony w piwnicy. Najpierw nago, skuty łańcuchami, tonąc we własnych odchodach, potem zaś… Tyle zdradzę, i jeszcze dwie rzeczy: swego oprawcę nazywa Tarantulą, uwięziony ma zaś na imię Vincent.

To, z jaką maestrią Jonquet splata te trzy wątki, jest przykładem wzorcowego twistu. Demaskacja, qui pro quo, przewrotna odsłona charakterów – wedle klasycznych proporcji budowania napięcia. I mimo wiszącej nad fabułą mgiełki tandety, rzecz czyta się sprawnie, a suchy, obiektywny język autora buduje tę klaustrofobię, którą serwował nam w najlepszych swych filmach Roman Polański. Rzeczywiście, materia Tarantuli nadawałaby się dla niego, wszak mógłby tchnąć w nią więcej mrocznej psychologii… Póki co – za adaptację bierze się ponoć Pedro Almodovar, czym wraca dokładnie w te rejony, którymi zaczynał (choćby Matador…). I najpewniej pójdzie w kicz i psychologiczną zgrywę. Cóż, książka Jonqueta ma tu po drodze. Co nie zmienia faktu, iż fanom solidnego thrillera polecam rzecz gorąco.


TARANTULA

Thierry Jonquet


ISBN: 978-83-7469-649-4
Prószyński i S-ka,10.01.2007
Format: 125mm x 195mm
Liczba stron: 128
cena 24,90

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Tarantula" Thierry Jonquet