Diabeł z więzienia dłużników, Antonia Hodgins

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 09 kwietnia 2015

Diabeł z więzienia dłużników

Autor: Antonia Hodgins
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber

Przeżyć w więzieniu

Marshalsea. Dźwięk tego słowa wywoływał przerażenie na twarzy osiemnastowiecznego mieszkańca Londynu. Zwłaszcza za rządów Actona vel Rzeźnika. Smród, brud i śmierć. Z Marshalsea nie wychodziło się lepszym człowiekiem, o ile się z niego w ogóle wychodziło… Wejdźcie do tego czyśćca dla zadłużonych dusz.

Uwielbiam osiemnasto- i dziewiętnastowieczny Londyn, dlatego „Diabeł z więzienia dłużników” jest dla mnie bardzo pociągający. Wyobraźcie sobie niewielką przestrzeń, gdzie musi zmieścić się trzydzieści-czterdzieści osób, które załatwiają w tym miejscu wszelkie swoje potrzeby fizjologiczne, chorują i umierają – i oto macie wizję strony dla pospólstwa w Marshalsea. Naturalizm opisów, brutalność tego świata są zestawione z bogatą częścią społeczności (nawet tak małej jak więźniowie Marshalsea) i ten kontrast jest nie tylko szokujący, lecz także… zabawny. W sarkastyczny sposób. Kryminał Antonii Hodgson jest bowiem pełen nie tylko brutalnych scen związanych z wszechobecną śmiercią, ale przede wszystkim humoru. Dziwne? Niekoniecznie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to jedna z niewielu rzeczy, które mogły przynieść więźniom ulgę w cierpieniu.

Podział Marshalsea na część dla dżentelmenów i pospólstwa idealnie odzwierciedla ówczesny podział społeczeństwa. Dżentelmeni mieli nieporównywalnie lepsze warunki życia niż biedni ludzie, którzy musieli się zmagać z powszechnymi chorobami, brudem i brakiem żywności oraz jakiejkolwiek nadziei, że będzie lepiej. A ponieważ – podobnie jak większość więzień w tamtych czasach – Marshalsea było nastawione na zysk, dżentelmeni mogli mieć dostęp do lepszych pokoi, restauracji czy pubu, oczywiście za odpowiednią cenę. Warunki w więzieniach były tajemnicą poliszynela i wiedzieli o nich także sprawujący władzę, ale zysk z ich prowadzenia był zbyt pokusą silniejszą niż potrzeba wprowadzenia zmian.

Thomas Hawkins, choć jest narratorem i jednocześnie główną postacią tego kryminału, nie jest jedynym barwnym bohaterem. Zaczynając od Fleeta, a kończąc na Kitty, mamy tu całą plejadę gwiazd, które próbują wyjść bez szwanku z jednego z gorszych momentów swojego życia. Trzeba przy tym podkreślić, że kobiece postaci, zresztą świetnie wykreowane, nie są tu słabymi niewiastami, które muszą prosić mężczyzn o pomoc. Główny bohater trafił do Marshalsea za długi swojego hulaszczego życia i musi nie tylko przeżyć każdy dzień w tym przeklętym miejscu; musi także odnaleźć mordercę pewnego kapitana. Czy zabił go porywczy nadzorca? A może Diabeł, którego czarne jak węgiel oczy widzą wszelkie kłamstwa? Kto pomógł zabójcy? Czy zdesperowany więzień za parę pensów, które pozwoliły mu przeżyć kolejny dzień? Czy Tom Hawkins zdąży rozwikłać zagadkę, zanim o jego życie upomni się los? Jak zmieniło go Marshalsea?

Antonia Hodgson specjalizuje się w filologii angielskiej, ale perfekcyjnie opisała osiemnastowieczny Londyn, co z pewnością wymagało wielu przygotowań. Przyznam, że kwestia więzień dla dłużników bardzo mnie zaintrygowała i chętnie zrobiłam własny research na ten temat. Wszystko dzięki świetnie napisanemu „Diabłu z więzienia dłużników” Antonii Hodgson. To debiut, nagrodzony bardzo ważną nagrodą dla książki kryminalnej – CWA Historical Dagger, jaka więc będzie kolejna powieść autorki? Z wywiadów, które udzieliła autorka, wiem, że będzie to następna część przygód Toma. Czekam z niecierpliwością!

Marta Zagrajek

 

Diabeł z więzienia dłużników
Antonia Hodgson
Przekład: Stanisław Kazimierz Rek
Wydawnictwo Amber
Warszawa 2015

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Diabeł z więzienia dłużników" Antonia Hodgins

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Diabeł z więzienia dłużników, Antonia Hodgins

Powieść "Diabeł z więzienia dłużników" Antonii Hodgson zdobyła w 2014 roku nagrodę CWA Historical Dagger dla najlepszego kryminału historycznego. A już dziś ...

13 stycznia 2015