Czarne minuty, Martin Solares

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 13 kwietnia 2015

Czarne minuty

Autor: Martin Solares
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne

Limit czarnych minut

„Czarne minuty”, debiutancka powieść meksykańskiego krytyka i wydawcy Martína Solaresa, ukazały się w serii „Ze Strachem” wydawnictwa Czarne. Zawsze chętnie po nią sięgam – zdecydowana większość kryminałów i thrillerów, które się w niej ukazują, trafia w mój czytelniczy gust. Nie ukrywam też, że powieść Solaresa to moja pierwsza kryminalna lektura z Meksyku, byłam więc ciekawa wrażeń. I jeśli miałabym opisać je jednym słowem, byłoby to: mieszane.

Historia rozpoczyna się od spotkania dwóch mężczyzn. Jeden z nich jest młodym dziennikarzem powracającym do rodzinnej miejscowości Paracuán gdzieś na granicy z Teksasem, drugi to policjant w Paracuánie pracujący. Spotkanie pozornie nie ma znaczenia, kiedy jednak dziennikarz zostaje zamordowany, Donica – bo taką ksywę ma ów policjant – włoży wiele wysiłku w odkrycie prawdy o jego śmierci. A ta sięga lat siedemdziesiątych i morderstw popełnianych na kilkuletnich dziewczynkach przez człowieka „zawieszonego między obłędem a rozumem”, zwanego Szakalem. Narrator przenosi nas więc w te czasy i rysuje wizję świata, który nie może się podobać.

I to owa wizja świata, a nie zbrodnia, wysuwa się w „Czarnych minutach” na pierwszy plan. Co ciekawe, współczesność i lata siedemdziesiąte w niewielkim meksykańskim miasteczku niewiele się różnią. Pewnie, technika poszła do przodu. Ale mentalność i zwyczaje policjantów, polityków i urzędników wcale. Korupcja jest tu wszechobecna, uczciwość wcale nie jest tu cnotą, raczej przeszkodą na drodze do bogactwa, przemoc stanowi najlepszy środek osiągania celu, a prawda… Cóż, prawda nie ma większego znaczenia, a ci, którzy myślą inaczej, są skazani na porażkę. Dlatego właśnie Donica, próbując dowiedzieć się, kto tak naprawdę był Szakalem, musi działać bardzo ostrożnie – jeden zły krok i jego życie znów wypełnią czarne minuty.

Uwagę zwraca także styl, jakim została napisana powieść: pozornie niedbały, bardzo oszczędny i wymagający skupienia od czytelnika. Podobnie pisał niemal trzy dekady wcześniej Charles Willeford. Skojarzenie z jego twórczością pojawiło się w mojej głowie już po kilku stronach „Czarnych minut” i wciąż rosło. Zbliżony jest tu bowiem także świat niejednoznacznych bohaterów, a także wszechobecność przemocy. Można więc stwierdzić, że „Czarne minuty” mają w sobie niektóre cechy powieści hardboiled. Ale istnieją też dwie zasadnicze różnice. Po pierwsze, nie ma w debiucie meksykańskiego pisarza tego dystansu do świata przedstawionego, jaki znajdziemy choćby u Willeforda. Solares brutalnie wrzuca czytelników prosto w świat, wobec którego nie sposób pozostać obojętnym. Po drugie: trudno uznać realizm za jedną z cech tej powieści. Owszem, autor pisze o rzeczywistych problemach, takich jak choćby kartele narkotykowe, postaci też są przedstawione w wiarygodny sposób – ale wszystko to w onirycznej atmosferze, rodem z sennego koszmaru, która jednocześnie fascynuje i budzi lęk.

I dlatego właśnie mam mieszane uczucia co do tej powieści: nie wiem, czy bardziej mnie zafascynowała, czy przeraziła. Wiem natomiast, że nie pozostawiła mnie obojętną. „Czarne minuty” były bowiem całkiem inne niż wszystko to, co do tej pory czytałam. Na pewno trudniejsze w odbiorze przez częste, nieco chaotyczne zmiany narracji, specyficzny styl i brutalizację świata. Niemniej jednak nie żałuję, że sięgnęłam po tę lekturę – to nie jest jedna z książek, o których zapomina się w kwadrans po odłożeniu na półkę, a to niezaprzeczalna zaleta.

Ewa Dąbrowska

 

Czarne minuty
Martín Solares
Przekład: Tomasz Pindel
Wydawnictwo Czarne
Seria "Ze Strachem"
Wołowiec 2015

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Czarne minuty" Martin Solares

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Nie przysyłajcie kwiatów, Martin Solares

"Nie przysyłajcie kwiatów" to druga powieść Martina Solaresa. Pisarz po raz kolejny przedstawia w niej mroczny obraz Meksyku - kraju, którym rządzą korupcja i gangi ...

13 stycznia 2017

NOWOŚĆ

Czarne minuty, Martin Solares

Przed nami kryminał prosto z... Meksyku. W serii "Ze Strachem" Wydawnictwa Czarne ukazała się powieść "Czarne minuty" Martína Solaresa, ukazująca świat pełen ...

22 stycznia 2015