Lata trzydzieste ubiegłego wieku to okres, w którym wszystko miało pozory wolności. Coraz większe napięcia na scenie politycznej, coraz mniej zaufania do władzy i brak pewności co do następnego dnia. Jak można służyć prawu, które jest dyktowane przez to, co wygodne i niewygodne dla partii? W jaki sposób rozwiązywać przestępstwa, które chcą być zapomniane? Stefan Gillespie i Hannah Rosen to nietuzinkowe postaci, które połączyło pragnienie wyjaśnienia pewnego zaginięcia. Sami jednak nie zdawali sobie sprawy, jak wiele supełków po drodze rozplątają i jak wielu osobom może to nie pasować.
„Miasto cieni” to jedna z tych książek historycznych, dzięki którym można się wiele nauczyć. Nie wiedziałam na przykład o istnieniu Hagany, paramilitarnej żydowskiej organizacji, której działalność z samoobrony przeszła z czasem w odwet na wrogu. Z każdą stroną powieść zachwycała mnie coraz bardziej – nie tylko opowiadała fascynującą i jednocześnie bardzo smutną historię, lecz także pokazywała czasy wojny w pełnym tego słowa znaczeniu. Nazwy ulic, budynki, które przy nich stoją, informacje historyczne okraszone dodatkowo wciągającą fabułą i głównym bohaterem z krwi i kości, który ma zupełnie ludzkie problemy. Jakby tego było mało, książka porusza istotny problem nie tylko wojny, lecz przede wszystkim tego, co do niej prowadzi – nietolerancji i poczucia wyższości jednych nad drugimi (myślę o sytuacji nie tylko Żydów, ale także homoseksualistów i samotnych rodziców). Rozdziały są pisane z perspektywy Stefana lub Hannah, co pozytywnie wpływa na odbiór przedstawionych bohaterów i umożliwia ocenę zdarzeń pod różnymi kątami.
Michael Russell to pisarz mieszkający w West Wicklow, które jest bliskie także sercu jego głównego bohatera – detektywa Stefana Gillespie. Russel parał się również pisaniem scenariuszy, aby móc robić to, co naprawdę kocha – czyli poświęcić się pisarstwu. Jego historyczne kryminały osadzone w różnych państwach w czasach II wojny światowej nie tylko są wielowątkowe, ale wspaniale opisują ówczesne czasy, fundując czytelnikowi świetny klimat i piękne opisy miast europejskich. „Miasto cieni” jest dla nas tym bardziej bliskie, gdyż część powieści toczy się w Wolnym Mieście Gdańsku, szczycącym się tym tytułem całe dziewiętnaście lat. „Miasto cieni” zachwyci zarówno historyków, jak i miłośników dobrego kryminału – trzymającego w napięciu, ale bez krwawych ofiar co drugą stronę. Chętnie sięgnę po następne książki tego autora.
Marta Zagrajek
Miasto cieni
Michael Russell
Przekład: Marcin Kiszela
Wydawnictwo SQN
Kraków 2015
Ciemne zaułki Dublina, pełne tajemnic Wolne Miasto Gdańsk, zakazane uczucia i prawda zakopana w zbyt płytkim grobie - oto thriller historyczny "Miasto cieni" Michaela ...
05 marca 2015