Brukselska misja, Tobiasz W. Lipny

Wydawnictwo W.A.B.
oraz
Portal Kryminalny
/patron medialny/

zapowiadają - 20.III:

 

 

Tobiasz W. Lipny

Brukselska misja



Karol, młody historyk sztuki, znany z powieści Barocco i Kurlandzki trop, wyjeżdża do Brukseli, żeby pozbierać się po śmierci wuja i rozstaniu z dziewczyną. Szybko jednak się okazuje, że nie będzie miał wiele czasu na rozpamiętywanie przeszłości. Niespodziewanie wpada w sam środek międzynarodowej afery, w której staje się narzędziem w ręku wywiadów i w której główne role grają bardzo duże pieniądze, a także - co zwykle za tym idzie - brutalni mężczyźni oraz piękne i niebezpieczne kobiety. Wszystko to, rzecz jasna, otoczone jest ścisłą tajemnicą. Karol niedawno wyszedł ze szpitala, gdzie leczył rany po poprzednich przygodach, ale światowi aferzyści wcale nie mają zamiaru stosować wobec niego taryfy ulgowej. Dzielny bohater, coraz bardziej przypominający swojską wersję Jamesa Bonda, staje jednak na wysokości zadania... by po raz kolejny się przekonać, że nic tak naprawdę nie jest takie, jakie się na początku wydaje. Sensacyjna fabuła, wartka akcja, żywe dialogi, niezwykłe poczucie humoru i śmiałe sceny erotyczne – Tobiasz W. Lipny w Brukselskiej misji ani na chwilę nie spuszcza z tonu.

W pomieszczeniu, do którego weszliśmy, było już trzech mężczyzn. Wysoki siwy, który skłonił się i mruknął niewyraźnie jakieś chropowate, niderlandzko brzmiące nazwisko; młody z cudzoziemska ubrany i trzymający się w cieniu - domyśliłem się w nim tłumacza; i niewysoki, monstrualnie otyły, ropuchowaty gość, który zafundował mi wilgotną łapę i swoje nazwisko: Luty.
– Jak tak dalej pójdzie, poznam samego Stycznia - powiedziałem.
– Nie sądzę - odrzekł chłodno Marzec.

(fragment)