Czarne jak moje serce, Anti Tuomainen

Autor: Krzysztof Pawluczuk
Data publikacji: 06 kwietnia 2016

Czarne jak moje serce

Autor: Anti Tuomainen
Przekład: Edyta Jurkiewicz-Rohrbacher
Wydawnictwo: Albatros
Premiera: 19 lutego 2016
Liczba stron: 288

Przeszłość wiecznie żywa

Na rynku wydawniczym sporo jest tytułów, w których przeszłość odgrywa znaczącą rolę. Określa tok fabuły, warunkuje postępowanie bohaterów czy nawet determinuje ich losy. Więcej: możemy odnaleźć powieści, w których minione wydarzenia są istotniejsze niż właściwa akcja. Jednak książka, w której wykreowana została przestrzeń z beznadziejnie tkwiącym w niej bohaterem będącym elementem przeszłości, zdaje się nader frapującą perspektywą. Taką rzecz serwuje czytelnikom zdobywający coraz większy rozgłos fiński pisarz oraz niezależny dziennikarz Antti Tuomainen. Twórca, określony przez tamtejsze media mianem „króla gatunku Helsinki noir”, prezentuje polskim czytelnikom powieść „Czarne jak moje serce”, uznaną za kryminał dekady. Stawia to poprzeczkę rzeczywiście wysoko. Można by rzec, że dostajemy do ręki nie dzieło literackie, a swoisty skandynawski landschaft, odmalowany w melancholijnym stylu, barwami szarości, prawie zawsze przy przygaszonym świetle.

Uznana przez policję za zaginioną matka głównego bohatera, trzynastoletniego wówczas Aleksiego Kivi, staje się sensem i osią jego życia na następne dwadzieścia lat. Egzystencji bez znaczenia i treści, bowiem jedynym powodem jej kontynuowania jest odnalezienie zabójcy. Snuty całymi latami plan zemsty rozwija się w świecie przytłumionych emocji, by w końcu znaleźć ujście w rezydencji znanego przedsiębiorcy, u którego pracowała matka bohatera. Aleksi jest dogłębnie przeświadczony o winie chlebodawcy, a podejmując pracę dozorcy w dworku na ustroniu, chce jak najbardziej zbliżyć się zarówno do niego, jak i do tajemnicy determinującej jego dotychczasowe życie. Wchodząc do tego domu, nie spodziewa się jednak, że dotrze tak daleko.

Czytelnik sięgający po ten, na wskroś skandynawski, kryminał otrzyma rzecz surową i zimną. Mimo złożoności utworu brak w nim elementów zbędnych. Dialogi dozowane są skąpo, lecz zawsze w sposób absolutnie precyzyjny. Retrospekcje w postaci echa tętniącego w głowie bohatera przesuwają się raz po to, by podsunąć hipotezę, innym razem – by coś pogmatwać. Lecz wciąż konstrukcja całości wymusza niejako ich obecność. Przyćmione światło, przez które Tuomainen dopuszcza nas do tej historii, miewa różne natężenie. Zajmującą uwagę tajemnicę widzimy zatem raz na wyciągnięcie ręki, by chwilę potem zeszła na drugi plan. Niewątpliwe centrum stanowi jednak Aleksi Kivi, a raczej jego nieustanne poszukiwanie, pogoń za matką i  prawdą o niej, a w konsekwencji: prawdą o samym sobie oraz swoim za wcześnie złamanym życiu. Zagadka bywa tutaj jedynie formą, treścią okazuje się samotność i ból. Bohater znajduje się w stworzonej z nich pułapce, z której ucieczkę ma mu umożliwić dotarcie do mordercy. Czy jednak rzeczywiście do tego doprowadzi?

Powieść „Czarne jak moje serce”, co dla wielu będzie stanowiło ogromną zaletę, jest trudna do jednoznacznego zaklasyfikowania. Można ją bowiem odbierać jako czarny kryminał z mrocznym sekretem z przeszłości. Niektórzy dopatrzą się w niej elementów powieści psychologicznej lub obyczajowej.  Inni zaś – współczesnego thrillera społecznego o samotności wśród tłumów. Jak by jednak nie patrzeć na tę książkę, jej poziom jest naprawdę wysoki. Czyta się je doskonale i z nieskrywaną satysfakcją. Na mapie Skandynawii warto odnotować nazwę Antti Tuomainen. Kto raz tu zawita, nie może nie powrócić.

 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Czarne jak moje serce" Anti Tuomainen