Na księgarniane półki trafiła powieść "Czasem warto zabić" Petera Swansona. Ten pełen paradoksów THRILLER psychologiczny o dwójce nieznajomych czekających na spóźniony samolot ukazał się nakładem Wydawnictwa Marginesy.
Smukła,
niepokojąco piękna kobieta w poczekalni biznesklasy na Heathrow
odgarnia z twarzy długie rude włosy, zakłada nogę na nogę i powoli sączy
martini. Ma na imię Lily, czyta Patricię Highsmith. To nieomylny znak
nadciągających kłopotów, zwłaszcza dla Teda, bogatego biznesmena. W
oczekiwaniu na spóźniony samolot - gdy kolejne drinki sprzyjają
wylewności, podobnie jak przekonanie o jednorazowym charakterze
spotkania - mężczyzna wyznaje nieznajomej, że przyłapał żonę na zdradzie
i marzy o tym, by ją zabić. "No to zabij", mówi Lily. To proste
zalecenie uruchamia serię nieprzewidywalnych wydarzeń, gdy Lily zgadza
się pomóc Tedowi, nie uchylając rąbka własnych tajemnic, dzięki którym
wiadomo, że świetnie się nadaje do tej akurat pomocy. Dlaczego? Kim jest
ta dwójka podróżnych? To żartownisie czy socjopaci? Szukają zemsty czy
miłości? Wśród rozpędzonych wydarzeń ciężko nadążyć z oceną.
Czasem warto zabić
Peter Swanson
Przekład: Ewa Penksyk-Kluczkowska
Wydawnictwo Marginesy
Wydanie I
Premiera: 27 kwietnia 2016
Liczba stron: 352
/mat.wyd./