Big Red Tequila, Rick Riordan

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 22 czerwca 2016

Big Red Tequila

Autor: Rick Riordan
Przekład: Jacek Konieczny
Wydawnictwo: Galeria Książki
Premiera: 02 czerwca 2016
Liczba stron: 464

Wakacje w Teksasie

„Big Red Tequila” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ricka Riordana. W Polsce dotychczas znane były wyłącznie jego książki dla młodzieży (największą popularnością cieszy się seria o Percym Jacksonie, współczesnym chłopcu, który jest synem Posejdona). Tymczasem „Big Red Tequila”, w Stanach Zjednoczonych wydana w roku 1997, otwiera serię powieści kryminalnych autorstwa Riordana. Ich bohaterem jest Tres Navarre, jak czytamy w opisie: amator tequili, mistrz tai-chi, nielicencjonowany prywatny detektyw ze skłonnością do wpadania w tarapaty wielkości Teksasu. Teksas pojawia się tu nie bez przyczyny: to w tym właśnie stanie rozgrywa się akcja całego cyklu.

Jest połowa lat dziewięćdziesiątych. Jackson „Tres” Navarre, prawie-prywatny-detektyw, przyjeżdża do San Antonio, gdzie się urodził i wychował. I skąd dziesięć lat wcześniej uciekł tuż po śmierci swojego ojca, policjanta, który miał wielu wrogów i niezbyt czysty charakter. Teraz Navarre wrócił, głównie dlatego, że poprosiła go o to Lilian, jego młodzieńcza miłość, kobieta, której chyba nigdy nie przestał kochać. A skoro już wrócił, to postanowił odkryć prawdę o śmierci ojca. Spotyka się w tym celu z jego dawnymi przyjaciółmi i wrogami. Na drodze do celu stają: lokalna mafia, obecny-były narzeczony Lilian i… sama Lilian.

Obok Tresa Navarre, bohatera i jednocześnie narratora tej historii, nie da się przejść obojętnie. Nie tylko dlatego, że pierwszoosobowa narracja niejako zmusza czytelnika do integracji z głównym bohaterem, wsadza go w jego buty i każe przeżywać wszystkie opisane wydarzenia właśnie z jego perspektywy. Niektórych czytelników taka akurat postać (najprościej rzecz ujmując: prosząca się o kłopoty, a jednak wychodząca cało z każdej opresji) zirytuje. A ja polubiłam tego bohatera od pierwszej strony. Nie tylko dlatego, że ma kota o imieniu Robert Johnson. Powiedzieć o Tresie, że jest wygadany, to za mało – jego niewyparzony język często wpędza go w tarapaty. Jego bronią jest nie tylko znajomość tai-chi; równie często jak pięścią rani słowem. Sarkastyczne komentarze to jego domena. A przy tym Tres nigdy się nie poddaje, zawsze doprowadza sprawy do końca, nawet jeśli wiele go to kosztuje. Ale nie tylko Navare jest w tej powieści barwną postacią – równie ciekawi są ludzie pojawiający się na drugim planie: elegancki mafiozo, polityk będący na bakier z elegancją, infantylny właściciel firmy budowlanej, poruszający się na wózku przyrodni brat Tresa… Riordan buduje galerię bohaterów, w której nikogo nie można nazwać nudnym.

Interesujący jest także wyłaniający się z kart powieści obraz Teksasu połowy lat dziewięćdziesiątych. W San Antonio kontrastują ze sobą Olmos Basin (kiedy wjedzie się na zaporę w nocy i spojrzy na ocean szumiących dębów, nie sposób dostrzec jakichkolwiek śladów rozciągającego się dokoła miasta) i Riverside, wzbogacone o blichtr i dolary turystów (zewsząd dobiegała muzyka grana przez mariachi. Kolorowe lampy odbijały się w mętnej, zielonej wodzie, nadając rzece nietypowy dla niej odświętny wygląd. Jakieś sto tysięcy ludzi przechadzało się po kamiennych nabrzeżach, mijając fontanny, kamienne mostki i drogie restauracje. Nad żółtymi i zielonymi parasolami unosiły się aromaty dziesięciu albo piętnastu kuchni z różnych stron świata. Turyści z aparatami fotograficznymi, w sombrero kupionych w sklepach z pamiątkami, rekruci na przepustkach, bogaci mężczyźni w towarzystwie ekskluzywnych prostytutek – wszyscy radośnie nadeptywali sobie na buty i ochlapywali się drinkami). To nie jedyny kontrast – to tu przecież zderzają się kultura amerykańska i meksykańska; obok siebie funkcjonują kowboje i mariachi, a w niedzielę urządza się w parku barbacoa, podczas których język angielski przeplata się z hiszpańskim. To tutaj upał topi asfalt, a domy znikają pod kurzem. To tu swobodny, nieurzędowy strój polityka to czarne dżinsy, biała jedwabna koszula i dżinsowa kurtka z cekinową Matką Boską na plecach. To tu wreszcie znajdziemy małe puby, do których lepiej nie zapuszczać się bez potrzeby. A i z potrzebą lepiej tam nie zaglądać… Tak. To właśnie Teksas lat dziewięćdziesiątych.

Dla porządku warto też dodać kilka słów o samej konstrukcji powieści. Akcja „Big Red Tequila” rozwija się dosyć powoli, ale konsekwentnie. A już w żadnym razie nie nudno: nie brakuje tu pościgów i strzelanin, znajdziemy też porwania i morderstwa. Nie ma jednak w tym wszystkim jakiegoś dzikiego pośpiechu. Może dlatego, że morderczy upał panujący w Teksasie nie sprzyja gwałtownym wysiłkom… Sam wątek kryminalny nie jest może jakoś szczególnie wyszukany, ale został skonstruowany całkiem sprawnie. Jedyne, czego brakło w tej powieści, to element zaskoczenia w rozwiązaniu zagadki – to szybko staje się oczywiste. Mimo tego „Big Red Tequila” to bardzo przyjemna książka. Nie czytałam co prawda utworów Ricka Riordana dla młodzieży, ale po lekturze jego powieści kryminalnej mogę się domyślać, skąd ich popularność: autor pisze z lekkością, swobodnie, ze swadą. Jeśli więc macie ochotę w wakacje odwiedzić Teksas (i do tego skoczyć dwie dekady w przeszłość!), „Big Red Tequila” będzie świetnym sposobem. Tym bardziej że to lektura typowo wakacyjna – lekka, przyjemna, bezpretensjonalna. W sam raz na upały!

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Big Red Tequila" Rick Riordan

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Ostatni król Teksasu, Rick Riordan

Pamiętacie Tresa Navarre? „Ostatni król Teksasu” to trzecia część przygód teksańskiego detektywa ze skłonnością do popadania w tarapaty.

16 marca 2018

RECENZJA

Taniec wdowca, Rick Riordan

Gdyby wszyscy autorzy mieli ten luz, tę swobodę pisania, czytanie byłoby jeszcze przyjemniejsze. 

23 lutego 2017

NOWOŚĆ

Taniec wdowca, Rick Riordan

Tres Navarre powraca! "Taniec wdowca" to druga - po "Big Red Tequilla" - część przygód teksańskiego detektywa ze skłonnością do popadania w tarapaty. Tym razem ...

01 lutego 2017

NOWOŚĆ

Big Red Tequila, Rick Riordan

Przedstawiamy Tresa Navarre: amatora tequili, mistrza tai-chi, nielicencjonowanego prywatnego detektywa ze skłonnością do wpadania w tarapaty wielkości Teksasu. Tres jest ...

02 czerwca 2016