Przegląd prasy: kondycja polskiego kryminału

Artykuł o kondycji polskiego kryminału

Zajrzyjcie do dzisiejszego "Kuriera Lubelskiego". Znajdziecie w nim artykuł Anity Czupryn o kondycji polskiej literatury - a kryminału w szczególności.

Mówiąc o polskiej literaturze współczesnej trudno oprzeć się wrażeniu, że znaleźliśmy się w świecie paradoksów. Z jednej strony czytelnictwo jest marne - dane z Biblioteki Narodowej wskazują, że w zeszłym roku ponad 60 procent Polaków nie przeczytało ani jednej książki. Z drugiej strony - codziennie do księgarń trafiają 74 nowe tytuły! I to nie koniec paradoksów. Jeśli rosną nakłady, to rośnie i cena książek. (...) Czytelnicy kupują więc mało, skarżąc się, że ceny są wysokie. Gdyby rzeczywiście chcieli czytać, korzystaliby z bibliotek. A te akurat są coraz lepsze, na europejskim poziomie. Tu jest dobra wiadomość - dla pisarzy. W tym roku autorzy książek po raz pierwszy dostali pieniądze za to, że to ich książki wybrali czytelnicy w wypożyczalniach. Dla wielu pisarzy kwota, jaką otrzymali, okazała się radosną niespodzianką. Autorzy w końcu, wzorem innych krajów, zarabiają na tym, że czytelnicy czytają ich książki. Niemniej sami pisarze z jednej strony skarżą się na uwiąd fabuły, na psychologiczno-introwertyczne wywalanie bebechów, a z drugiej - niemal wszyscy dziś zabierają się za pisanie kryminałów, nawet tacy autorzy, jakich nigdy byśmy o to nie podejrzewali (np. Jacek Dehnel czy Szczepan Twardoch). Owszem, dziś kryminał to coś, co przeżywa w Polsce swój renesans, udaje się nam najlepiej niż cała reszta literackich gatunków, ale - kolejny paradoks - wielu pisarzy odżegnuje się od wrzucania ich w szufladkę „autor kryminałów".

Cały wywiad znajdziecie w "Kurierze Lubelskim" z 5 stycznia 2017 i tutaj.