Polowanie, Ursula Poznanski

Autor: Ksenia Olkusz
Data publikacji: 20 lipca 2017

Polowanie

Autor: Ursula Poznanski
Przekład: Anna i Miłosz Urbanowie
Wydawnictwo: Media Rodzina

Jak olśnić czytelnika

Z dużą nieufnością podchodzę do autorów niespecjalnie mi znanych, czasem jednak wypada poszerzyć krąg lekturowy i ośmielić się sięgnąć po książkę, co do której ma się wątpliwość, czy uprzyjemni czas. Mając nadzieję na dobrą lekturę i jednocześnie niezobowiązujący „romans” czytelniczy, zmierzyłam się z „Polowaniem” Ursuli Poznanski i przepadłam z kretesem. Nie dość bowiem, że książka jest znakomita, to jeszcze okazała się częścią doskonałego cyklu z przesympatyczną i nieco pokomplikowaną Beatrice Kaspary w roli głównej.

Wszystko zaczyna od dynamicznego otwarcia brutalną sceną, później zaś akcja przeniesiona zostaje na sielsko-słoneczną łąkę, gdzie leniwie pasą się krowy i gdzie – tu już mniej sielankowo – spoczywa trup młodej kobiety, na stopach której ktoś wytatuował współrzędne geograficzne. Do morderstwa wezwani zostają Beatrice Kaspary, samotna matka, borykająca się z prześladującym ją eksmałżonkiem, i jej partner, Florin (nie Florian, lecz Florin właśnie) Wenninger, człowiek brnący w związek bez przyszłości. Nie bez przyczyny w intrygę kryminalną bez wahania wplątuję biogramy obojga śledczych, bowiem relacje między nimi są w powieści równie istotne, co prowadzone przez nich dochodzenie. To zresztą komplikuje się mocno, gdy wychodzi na jaw, że morderca posługuje się wytycznymi z gry zwanej geocachingiem, polegającej na odszukiwaniu tzw. cache, czyli keszy, a więc skrytek zawierających najróżniejsze przedmioty. Istotę tej rozgrywki, polegającej głównie na rozwiązywaniu zagadek umożliwiających zlokalizowanie fantów i samym poszukiwaniu, zabójca wykoślawia w sposób wyjątkowo brutalny, gdy zamiast przypadkowych rzeczy pozostawia śledczym części ciała poćwiartowanej ofiary. Trupów jest więcej i więcej, a Beatrice i Florin zmagają się zarówno z upływającym czasem, jak i z fochami mizoginistycznego szefa, a także z własnym życiem prywatnym.

To właśnie relacja między bohaterami jest jednym z najbardziej intrygujących elementów powieści Poznanski. Autorka bowiem tak umiejętnie skonstruowała tę więź, że czytelnik niekiedy boi się odetchnąć, żeby nie uronić ani krztyny tej niezwykłej chemii, jaka jest między Kaspary a Wenningerem. Nie ma się w zasadzie co dziwić głównej bohaterce, że jest swoim partnerem zafascynowana, bo też jest to facet nietuzinkowy. Nie dość, że z dobrej rodziny, to jeszcze ma artystyczną duszę wrażliwego malarza, potrafi być stanowczy, opiekuńczy i troskliwy, a kiedy mówi o jedzeniu, jest to food porn w najczystszej postaci. Takie cuda to tylko w świecie fikcji, ale lektura jest przednia!

„Polowanie” czyta się rzeczywiście z poczuciem ogromnej frajdy, tym większym, że intryga kryminalna prowadzona jest znakomicie, w sposób zawikłany, bezczelnie wręcz pomysłowy, ponieważ ustalenie powiązania między ofiarami nie przychodzi łatwo ani detektywom, ani czytelnikowi. Poznanski konstruuje fabułę z ogromną precyzją, każdy element tej układanki jest pieczołowicie wycyzelowany, a przeplatanie się śledztwa ze scenkami z życia Beatrice jest pomysłem o tyle trafnym, że dookreśla bohaterkę, jej motywacje i wreszcie powód, dla którego to ona stanąć musi oko w oko z mordercą. Narracja Poznanski jest tak rewelacyjna, że niecierpliwość wzięła u mnie górę nad zdrowym rozsądkiem i nie dość, że zarwałam noc dla tej cudnej powieści, to jeszcze natychmiast sięgnęłam po kolejną część cyklu, „Głosy”. Czytam i podziwiam.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Polowanie" Ursula Poznanski

PRZECZYTAJ TAKŻE

RECENZJA

Głosy, Ursula Poznanski

„Głosy” to nie tylko romans i szpital psychiatryczny, to także wiele innych historii zamkniętych w spójnej całości. Autorka pokazuje w sposób niezwykle plastyczny ...

15 grudnia 2017