Pamiętnik karła, Joanna Jodełka

Autor: materiały wydawcy
Data publikacji: 13 lipca 2021

Pamiętnik karła

Autor: Joanna Jodełka
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Premiera: 13 lipca 2021
Liczba stron: 368
PATRONAT PORTALU KRYMINALNEGO

Siostry Raj – kryminalny duet w nowej odsłonie!

Nowe śledztwo niebanalnego duetu sióstr Raj!

Ledwie poznały się na pogrzebie ojca, o mały włos nie zginęły, szukając mordercy – już  popadają w kolejne tarapaty.

Angelina, nie zważając na przestrogi Tycjany, bierze udział w pozornie niegroźnej maskaradzie. Prowokacja niespecjalnie się udaje i sprawy się komplikują. Umiera Nina Solis, właścicielka niemałej fortuny. Podejrzane są jej dzieci, nowy mąż i pasierb. Śmierć może wydawać się tragicznym wypadkiem, ale ofiara przeczuwała, że grozi jej niebezpieczeństwo. Siostry zmuszone są przeprowadzić śledztwo, tym bardziej że jedna z nich zostaje aresztowana. Pomaga im były policjant Jarota, który wie znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać.

 

Czy cenny pamiętnik siedemnastowiecznego celebryty bardzo niskiego wzrostu może komuś pomóc? Czy rękopisy jednak płoną? Czy wygra miłość? 

 

Joanna Jodełka – absolwentka historii sztuki na UAM w Poznaniu. Jej debiutancka powieść Polichromia. Zbrodnia o wielu barwach (2010) została uhonorowana Nagrodą Wielkiego Kalibru na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Jest autorką: Grzechotki, Kamyka, Kryminalistki, Wariatki, za którą otrzymała wyróżnienie na festiwalu „Kryminalna Piła”. Do tematu sztuki autorka powróciła w powieści fantasy Ars Dragonia i wyróżnionej na Warszawskim Festiwalu Kryminału książce 2 miliony za Grunwald. Autorka przewodnika poświęconego zabytkom województwa wielkopolskiego Na ratunek aniołom, diabłom, świętym i grzesznikom oraz napisanego z okazji stulecia UAM Rektorskiego czeku.

 

FRAGMENT POWIEŚCI

Mężczyzna odgarnął siwiejące włosy z czoła, zrobił kilka kroków w tę i we w tę, po czym zatrzymał się i zapatrzył na bruk ulicy Ślusarskiej. Po dłuższej chwili podniósł głowę, zerknął na szyld introligatorni, kilka razy głęboko odetchnął i wrócił do pracowni. Przekręcił klucz w drzwiach. Jeszcze dla pewności szarpnął za klamkę. Zamknięte, tak jak powinno być. Został sam. Wybrał dzień i porę, tak by w zakładzie nie było żadnych pracowników, klientów czy gości. Żadnych pilnych spraw, żadnego pośpiechu, żadnego rozpraszania. Wyciszył telefon i wyłączył lampę w oknie. Oświetlona witryna mogła przyciągnąć kogoś ze znajomych włóczących się wokół Starego Rynku. Nie chciał, by ktokolwiek dzwonił albo pukał w okno.

Udał się w głąb pracowni. Uprzątnął potrzebny mu stół. Przetarł go wilgotną, a potem suchą ściereczką. Na koniec wygładził drewniany blat grzbietem dłoni. Oczyścił jeszcze – wcale niezakurzoną – stuletnią gilotynę, nie mniej wiekowe ręczne prasy śrubowe i starą złociarkę. Miała dziewięćdziesiąt dziewięć lat, czyli dokładnie tyle, ile pracownia. Pogłaskał ją z ufnością, po czym zlustrował pozostałą przestrzeń. Wszystko już było gotowe, ale przesunął jeszcze kilka rulonów. Taśmy, grzbietówki, sznurki, nici pochował na swoje miejsce, choć nie zawadzały, tak samo jak bibułki japońskie i klajster. Panował ład i porządek. Mimowolnie po raz kolejny rozejrzał się wokół. Jakby szukał kogoś, kogo tu nie było.

– Tak. Patrzą mi teraz na ręce – odgadł w końcu, zerkając na zdjęcia ojca i dziadka zrobione lata temu, na tle tych samych maszyn. Wisiały na ścianie pracowni zawsze, ale nie pamiętał, kiedy ostatnio odczuł ich obecność. Może wtedy, gdy do oprawy trafiła książka, którą naprawiał już i jeden, i drugi. Rozpoznał wklejone przez nich znaczki.

Uśmiechnął się do portretów i poszedł do swojego gabinetu. Wysunął ostatnią szufladę w biurku i ostrożnie wyjął starodruk. Zaniósł na stół.

Książka, która przed nim leżała, nie była najstarsza, z jaką miał do czynienia.

– Lekko ponad dwieście – mruknął pod nosem, gładząc przyjemne w dotyku kartki. – Ale udało się jej – powiedział już głośno.

Papier był ręcznie robiony. Pochodził z ostatniego okresu, nim wprowadzono maszynową produkcję i zaczęto używać starych, byle jakich szmat. Włókna, z których powstały te kartki, były z czystej bawełny, a może z lnu lub konopi. Nie kruszyły się po brzegach, nie ścierały od przekładania. Były miłe w dotyku. Nawet jeśli miały gdzieniegdzie plamki i przebarwienia, to patyna czasu dodawała uroku zadrukowanej przestrzeni. Przeglądał kolejne strony, na których ustawiały się w rządkach litery wyróżniające się akcentami.

Była po francusku, nie znał jej treści. Przetłumaczył tylko tytuł i to wystarczyło, by wiedział, że ma do czynienia z wyjątkową pozycją. A jeszcze bardziej niezwykłe było zamówienie.

Klient dostarczył czyste kartki, które polecił wszyć do środka. Czyste, niezapisane, z niemal identycznego papieru. Też miały ponad dwieście lat. Znak wodny świadczył, że powstały w którymś z francuskich młynów. Introligator wiedział, że na świecie ciągle odbywają się aukcje starego papieru. Kolekcjonerzy płacą bajońskie sumy za pojedyncze kartki. Pojęcia nie miał, ile mogło kosztować te kilkanaście sztuk. Na pewno fortunę. A on miał je skleić w specyficzny sposób. I zrobił to. Udało mu się. Były nie do odróżnienia.

Tak jak miało być, myślał, wodząc po grzbiecie palcem. Kilkanaście godzin pracy. Dobrej pracy. Pokiwał głową, spoglądając na swoich antenatów. Pochwaliliby. Skinęliby z uznaniem. Ale nie rozpływał się już dłużej we własnym zadowoleniu. Czekało go jeszcze dokończenie oprawy… ją również wykonał na szczególne zamówienie. Za sam materiał zapłacił niebotyczną kwotę. A i zadanie nie było łatwe.

W pergaminową, doskonałą, najcieniej wyprawioną koźlą skórę miał wtopić złote litery i ozdoby. Wokół brzegów i na grzbiecie. Nie ze zwykłej, połyskującej pigmentem folii, lecz z płatków prawdziwego dwudziestoczterokaratowego złota.

Miał już przygotowane starannie dobrane i ułożone czcionki składające się na tytuł. Jeszcze raz je sprawdził i rozgrzał prawie stuletnią złociarkę. Nigdy go wcześniej nie zawiodła.

I tym razem też nie! Gdy skończył, otarł pot z czoła i westchnął, patrząc na złoto, które idealnie wtopiło się w skórę, tworząc spektakularny napis.

– Możecie być dumni – powiedział, choć nie odważył się spojrzeć na portrety. Czekały go jeszcze zdobienia. Z tego samego złota. Na tę okoliczność zamówił nową, oryginalną filetę introligatorską. Rodzaj stempla o podłużnym, sierpowatym kształcie, który po rozgrzaniu mógł wgnieść w skórę wyżłobiony wcześniej szlaczek. Ten miał się składać z powtarzalnych maleńkich słońc. Skrząc się, obwiodły przednią i tylną okładkę. W idealnie równych liniach. Dla grzbietu wykonany został oddzielny okrągły stempel przedstawiający symbol zaćmienia Słońca. Nie zadrżała mu ręka, gdy przypieczętował nim bok książki, a potem umieścił jeszcze pod tytułem, w samym centrum.

Dopiero wtedy odetchnął z ulgą i klasnął z zadowoleniem, patrząc na ścianę.

– Dobra robota – szepnął pod adresem swoich mistrzów.

 

Długo jeszcze oglądał swe dzieło z każdej strony. Przekładał je z ręki do ręki, gładził i głaskał, nim zadzwonił do klienta, że zlecenie wykonane. Ku jego zdziwieniu zleceniodawca co prawda podziękował, ale nie zamierzał sam odebrać. Przyśle kuriera. Poprosił tylko o dołożenie bileciku z dedykacją. Introligator lekko zawiedziony wziął ołówek i zanotował.

Po skończonej rozmowie niezwykle długo wpatrywał się w książkę, na której okładce złocił się tytuł – PAMIĘTNIK KARŁA. Dołożył małą kartkę z dopiskiem: Kłamstwo ma krótkie nogi.

 

Zapakował przesyłkę.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Pamiętnik karła" Joanna Jodełka

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Zabójstwo w kraju uśmiechu. Thai crime

Zbrodnia nieco egzotyczna.

15 listopada 2023

NOWOŚĆ

Żony Gniewu, Joanna Jodełka

Siostry Raj na tropie mordercy z krzyżackiego zamku. Zapraszamy do Gniewu!

07 marca 2023

RECENZJA

Córka nieboszczyka, Joanna Jodełka

Jeśli poszukujecie niezbyt wymagającej lektury na letnie dni, sprawdźcie nową powieść Joanny Jodełki.

17 sierpnia 2020

NOWOŚĆ

Córka nieboszczyka, Joanna Jodełka

Siostry Raj - kryminalny duet, jakiego dotąd nie było! Pierwsza część kryminalnego cyklu Joanny Jodełki w księgarniach już dziś!

14 lipca 2020

NOWOŚĆ

2 miliony za Grunwald, Joanna Jodełka

Laureatka Nagrody Wielkiego Kalibru powraca z nową powieścią: inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historią o wojennych losach „Bitwy pod Grunwaldem” Jana Matejki i o ...

05 listopada 2018

RECENZJA

Wariatka, Joanna Jodełka

W powieści „Wariatka” Joanna Jodełka udowadnia dobitnie, że nie tylko rozpracowała system, lecz także go rozsadziła, czyniąc to w stylu znakomitym i zasługującym na ...

16 stycznia 2017

NOWOŚĆ

Wariatka, Joanna Jodełka

W środę premierę miała nowa powieść laureatki Nagrody Wielkiego Kalibru - Joanny Jodełki. "Wariatka" to opowieść o pisarce, którą z apatii po śmierci męża wyrywa ...

04 marca 2016

NOWOŚĆ

Kryminalistka, Joanna Jodełka

Od środy w księgarniach znajdziecie "Kryminalistkę" - nową, trzecią już książkę Joanny Jodełki, laureatki Nagrody Wielkiego Kalibru za powieść "Polichromia". To ...

20 marca 2015

NOWOŚĆ

Polichromia, Joanna Jodełka

Debiutancka powieść Joanny Jodełki "Polichromia" zdobyła w 2010 roku Nagrodę Wielkiego Kalibru. A dziś nakładem Świata Książki i pod naszym patronatem ukazało się jej ...

24 września 2014

NOWOŚĆ

Kamyk, Joanna Jodełka

Od wczoraj w księgarniach znajdziecie nowy thriller Joanny Jodełki, zdobywczyni Nagrody Wielkiego Kalibru dla najlepszego kryminału 2009 roku. Powieść "Kamyk" ukazała się ...

18 października 2012

WYWIAD

Joanna Jodełka

Zapraszamy do lektury wywiadu z Joanną Jodełką, autorką powieści kryminalnej Polichromia!

13 maja 2009

NOWOŚĆ

Polichromia, Joanna Jodełka

Premiera powieści Jodełki.

20 marca 2009

RECENZJA

Polichromia, Joanna Jodełka

Polichromia to jeden z ciekawszych kobiecych kryminałów, jaki miałem ostatnimi czasy w ręku.

20 marca 2009