Bez wątpienia od Marka Krajewskiego rozpoczęła się w Polsce moda na kryminał. Autor opowieści o przedwojennym i wojennym Wrocławiu po kilku książkach o Eberhardzie Mocku zdecydował się na innego bohatera i wprowadził do polskiej literatury kryminalnej Edwarda Popielskiego. Lwowskiego komisarza policji mogliśmy poznać już w sześciu powieściach. „Arena szczurów” jest siódmą – i przenosi nas z Lwowa i Wrocławia do Darłowa. To tutaj Popielski skrywa się po wojnie jako nauczyciel matematyki i łaciny Antoni Hrebecki. Jego prawdziwą tożsamość zna tylko kilka osób, między innymi doktor Rafał Gordon. To właśnie on prosi byłego komisarza o pomoc w rozwikłaniu sprawy darłowskiego „trupojada” – gwałciciela, który zaraża kobiety śmiertelną chorobą. Po wielu wahaniach Popielski się zgadza. Śledztwo zaprowadzi go z darłowskiej plaży wprost na arenę szczurów.
Nie zamierzam porównywać tej książki do poprzednich powieści o Edwardzie Popielskim, pokuszę się za to na jej ocenę jako kryminału (jeszcze) retro. Tego, że Marek Krajewski ma świetny warsztat, raczej nikt nie kwestionuje. Opowieść przeplatająca współczesność i wydarzenia z przeszłości oraz klasyczna, trzecioosobowa narracja przerywana fragmentami dziennika to znane, ale uprzyjemniające lekturę pisarskie chwyty. Autor jak zwykle świetnie przygotował się w kwestii szczegółów – czy to obyczajowych, czy językowych – dokładnymi opisami przybliżając opisywaną rzeczywistość. Realizm przybiera tu wręcz skrajną postać: Krajewski nie ucieka od brutalnych opisów, ukazując powojenne Darłowo jako miejsce, w którym rządzi zło. I nie jest to żadna hiperbola. Zło uosabiają tu Rosjanin i ubek, obaj będący na szczycie w hierarchii ówczesnej władzy. Choć szczerze się nie znoszą i najchętniej pozbyliby się siebie nawzajem, łączy ich jedno: brak moralnych granic.
Czytelnicy dostają więc wszystko to, do czego Marek Krajewski zdążył ich przyzwyczaić: doskonale odtworzone realia przeszłości i mroczną historię. Ale dostają coś jeszcze. „Arena szczurów” jest bowiem opisywana jako najbardziej mroczny z kryminałów Marka Krajewskiego. Autor nigdy nie uciekał w swoich książkach od opisów cierpienia, krzywd, różnych postaci zła. Ale w jego najnowszej powieści natężenie mroku jest tak duże, że przez kilka dni po lekturze było mi nieswojo. Zło i cierpienie, ból, upodlenie człowieka, przedstawione na kartach „Areny szczurów”, przekraczały momentami moje granice pojmowania, stawiając wiarygodność opisywanych wydarzeń pod znakiem zapytania. I to jeden z dwóch zarzutów, które mam co do tej powieści.
Drugi natomiast dotyczy zaburzenia proporcji. Według mnie w kryminale – niezależnie od jego zaangażowania społecznego czy obyczajowego czy łączenia z innymi gatunkami – najważniejsza powinna pozostawać zagadka. Oczywiście znajdziemy ją w „Arenie szczurów”: ktoś przecież gwałci darłowskie kobiety, a Popielski usiłuje dojść, kto jest sprawcą. Ostatecznie jednak historia traci na znaczeniu, ustępując miejsca opowieści o arenie szczurów, cierpieniu, upodleniu, granicach, po których przekroczeniu człowiek powinien przestać nazywać się człowiekiem. I gdyby historię „trupojada” z 1948 roku potraktować jako główny wątek kryminalny, „Arena szczurów” jako kryminał musiałaby rozczarować.
Ale u Krajewskiego nie może być tak prosto. Znajdziemy tu więc drugą kryminalną warstwę: syn Popielskiego prowadzi śledztwo w sprawie przeszłości ojca. Aż do końca są w niej pewne niejasne elementy. I choć wyjaśnienie nie zapiera tchu w piersiach – temu służy raczej epatowanie okrucieństwem – ostatnia historia o Edwardzie Popielskim nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Może i jest przesadzona, może i zbyt wulgarna (tak, to dobre słowo), może i styl Krajewskiego, mimo bez wątpienia pięknej polszczyzny, momentami jest nieco zbyt patetyczny. Warto jednak sięgnąć po „Arenę szczurów”, by razem z bohaterami zadać sobie pytanie: czy człowiek może poświęcić życie niewinnych, by uratować własne?
Powieść szpiegowska, w której Marek Krajewski odkrywa mniej znane karty z historii służb specjalnych II Rzeczypospolitej i PRL.
24 maja 2024
Wszechobecne zło, niesłabnące napięcie i brutalna prawda.
17 listopada 2023
Marek Krajewski odsłania mniej znane karty z historii służb specjalnych II Rzeczypospolitej.
24 maja 2023
Marek Krajewski w nowej odsłonie: demony i Galicja przełomu XIX i XX wieku.
01 marca 2022
Wrocławska ruletka.
03 listopada 2021
Najmroczniejsze śledztwo Mocka.
13 listopada 2020
Tu karty rozdaje historia, a rozgrywa zemsta.
28 maja 2020
Eberhard Mock powraca!
24 października 2019
Pierwsza powieść szpiegowska Marka Krajewskiego. Tę książkę chciał napisać od zawsze.
27 maja 2019
Były pojedynki, romanse, rozrywki, a gdzie kryminał? Właśnie między nimi... Z tego powodu często nie czułam, że czytam książkę należącą do tego gatunku.
22 października 2018
Tęskniliście za Eberhardem Mockiem? W księgarniach znajdziecie dziewiątą część przygód detektywa, zatytułowaną „Mock. Pojedynek”.
28 sierpnia 2018
Powieści Krajewskiego to studia wynaturzeń, a „Ludzkie zoo” jest w pewnym sensie sumą tego, co dotychczas zrozumieli już wszyscy podejmujący się ich lektury – że nie ...
06 września 2017
„Mock. Ludzkie zoo” Marka Krajewskiego to ósma część cyklu o Eberhardzie Mocku.
28 sierpnia 2017
Krajewski sprawił mi ogromną literacką niespodziankę, dowodząc nie tylko po raz kolejny ogromu talentu, ale też niebywałej wprost świadomości potrzeb czytelnika – i ...
17 października 2016
Uwaga, fani Marka Krajewskiego: jesteście gotowi na kolejne spotkanie z Popielskim? Pod naszym patronatem ukazała się "Arena szczurów" - opisywana jako najbardziej mroczny z ...
23 września 2015
Marek Krajewski wraca do Wrocławia! "W otchłani mroku" to początek nowej serii - tym razem zbrodnie nad Odrą będzie rozwiązywał lwowski komisarz Edward Popielski.
17 września 2013
Nazwisko Marka Krajewskiego, laureata pierwszej Nagrody Wielkiego Kalibru, jest znane chyba każdemu polskiemu fanowi kryminałów. Dziś nakładem Znaku ukazały się "Rzeki ...
09 maja 2012
Od wczoraj na księgarnianych półkach można znaleźć Liczby Charona Marka Krajewskiego. Najnowszą powieść o przygodach komisarza Edwarda Popielskiego wydał Społeczny ...
19 maja 2011
27 października b.r. w krakowskim klubie Alchemia odbyło się spotkanie autorskie z Markiem Krajewskim. Autor promował swą najnowszą powieść Dżuma w Breslau, piąty ...
30 października 2007
Piąta odsłona życiorysu Eberharda Mocka fanów Krajewskiego nie rozczaruje, trzyma się wszak tego, co w niej najbardziej „krajewskie”.
18 października 2007