Błysk, Artur Chojnacki

Autor: Katarzyna Muszyńska
Data publikacji: 02 marca 2020

Błysk

Autor: Artur Chojnacki
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Premiera: 29 stycznia 2020
Liczba stron: 380

Jak wykorzystałbyś swoją supermoc?

Nie jestem jak bohaterowie „Błysku” – nie fascynują mnie komiksowe uniwersa. Nie należę do fanów „Z archiwum X” czy „Stranger Things”, czyli grupy, do której skierowane jest promujące powieść hasło widniejące na okładce. A jednak zdecydowałam się na przeczytanie „Błysku”, czyli debiutu Artura Chojnackiego, bo założyłam, że będzie to nowy pomysł na fabułę powieści kryminalnej. Nie będę ukrywać – z pewnością jest. Ale czy wprowadzenie do kryminału nadprzyrodzonych mocy przyniosło pozytywny skutek?

W mieście dochodzi do przestępstw i wypadków, przy których policja ma niewiele pracy. Przed pojawieniem się służb sprawcy zostają obezwładnieni na różne sposoby, a niedoszłe ofiary wydarzeń nagle znajdują w miejscach, gdzie nic im nie zagraża. Nikt, nawet świadkowie, nie potrafi wyjaśnić tych szczęśliwych sytuacji. Przygląda im się Jerzy, prywatnie pasjonat komiksów o superbohaterach, zawodowo policjant, tymczasowo przebywający na przymusowym urlopie. O wydarzeniach wie także Marcel – młody fan komiksowych historii, na co dzień mieszkający w domu dziecka. On jednak nie jest jedynie biernym obserwatorem wypadków...

W swojej głowie widział siebie jako bohatera i starał się dążyć do szablonu wykreowanego przez postaci z jego komiksów. Nie przeszło mu przez myśl, że to, co robił mogłoby zostać odebrane jako coś... strasznego?

Debiutant Artur Chojnacki jest geekiem, graczem, a także autorem, który dodał do polskiego kryminału świeży pomysł. Bo, zważywszy na supermoce, które są wyjątkowym motywem dla tej powieści, nie będzie zaskoczeniem, że „Błysk” to nie typowy kryminał. Autor w intrygujące historie wprowadził równie niecodzienną postać, czym udowodnił, że nie zawsze policja ma pierwszeństwo w wymierzaniu sprawiedliwości.

Jednak nie tylko obecność superbohatera świadczy o oryginalności historii. Artur Chojnacki w swoim debiucie zatroszczył się o postaci – zarówno ich kreacje, jak i relacje. Widać zmiany w kontakcie między bohaterami pierwszo- oraz drugoplanowymi, będące konsekwencją tego, co ich spotyka. Poza tym kryminalny wątek „Błysku” toczy się dość spokojnie, co pomaga nam poznać postaci i przywiązać się do nich. Bez problemu da się dostrzec cechy dla nich charakterystyczne, aby po lekturze móc o każdym powiedzieć coś więcej. 

Ale przywiązanie do postaci nie w każdej sytuacji jest dla nas korzystne. Moją pierwszą myślą po przeczytaniu „Błysku” było zdecydowanie stwierdzenie: bohaterom jak bohaterom, ale tego nie robi się czytelnikom! Autor oczywiście zakończył akcję w złym momencie, ale chociaż pozostawił nadzieję na ciąg dalszy historii Jerzego i Marcela.

Jeżeli tak jak ja nie jesteś fanem superbohaterów i tylko z tego powodu rezygnujesz z przeczytania tej książki – świecę przykładem. Artur Chojnacki dobrze zaopiekował się takim typem czytelnika, więc do zatracenia się w fabule „Błysku” nie potrzeba znajomości światów alternatywnych. Być może na moją dobrą zabawę przy książce wpłynęli niecodzienni bohaterowie z nadprzyrodzonymi mocami w rzeczywistym świecie, a być może naprawdę uważne przedstawienie relacji między nimi. Wierzę, że też znajdziesz w „Błysku” coś dla siebie, więc zdecydowanie polecam zaufać debiutującemu Arturowi Chojnackiemu.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Błysk" Artur Chojnacki