Martę Guzowską znam z powieści dla dorosłych: lekkich i przyjemnych – ale nie banalnych! – lektur. Od ubiegłego roku ukazują się także jej książki dla młodych czytelników, stworzone na prośbę jej dzieci, które chciały mieć możliwość poznania twórczości własnej mamy (bo na tę dorosłą przyjdzie im jeszcze poczekać). A ja postanowiłam sprawdzić, czy literatura dziecięca spod pióra Marty Guzowskiej jest równie lekka i przyjemna co jej „dorosłe” książki.
„Detektywi z Tajemniczej 5” to seria książeczek, których głównymi bohaterami są Piotrek, jego przyjaciółka Ania oraz młodsza siostra, kilkuletnia Jagoda (przepraszam: Jaga – bo „jagody to są do jedzenia”). Ania i Piotrek są sąsiadami, a zaprzyjaźnili się, bo oboje są ciekawi świata. Wspólna dla nich jest umiejętność logicznego myślenia, dzięki czemu razem rozwiązują kolejne zagadki, mniej lub bardziej kryminalne. Dotychczas w serii ukazały się cztery książki. We wszystkich „zbrodnią” jest kradzież lub zaginięcie, ale każda zarysowuje ją na nieco innym tle. W „Zagadce zaginionej kamei” dzieci odwiedzają babcię Jagi i Piotrka, w „Zagadce grobu wampira” przenosimy się z nimi na archeologiczne wykopaliska, w „Zagadce królowej myszy” odwiedzamy razem z dzieciakami muzeum Olgi Boznańskiej, zaś w „Zagadce zbuntowanego robota” – Centrum Nauki Kopernik. We wszystkich tych miejscach dochodzi do tajemniczych zaginięć: odpowiednio zabytkowej broszki, czaszki, obrazu i… robota. A dzieci przed przyjazdem policji postanawiają „drogą dedukcji” (jak same twierdzą) odnaleźć sprawcę.
Marta Guzowska stworzyła przyjemne w odbiorze historyjki, które śledziłam z fascynacją, mimo tego, że zdecydowanie nie jestem ich docelowym odbiorcą. Wydawca sugeruje, że „Detektywi z Tajemniczej 5” są skierowani do dzieci w wieku od sześciu do dziesięciu lat – i też bym tak obstawiała. Nie zawaham się jednak podsunąć tych książek znajomemu jedenastolatkowi; jestem ciekawa, jak szybko uda się mu odgadnąć sprawców poszczególnych „zbrodni”. Nie jest to bowiem wcale tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. To znaczy owszem, dosyć szybko domyślałam się, „kto zabił” (metaforycznie, bo przecież w literaturze dziecięcej trupy pojawiają się nadzwyczaj rzadko, a w „Detektywach z Tajemniczej 5” nie ma ich wcale), ale nie oszukujmy się: mam za sobą większe czytelnicze doświadczenie niż kilkuletnie dziecko. Dla takiego rozwiązanie sprawy nie będzie wcale oczywiste, tym bardziej że autorka – niczym w dorosłym kryminale – podsuwa kolejne tropy, nierzadko służące zmyleniu odbiorcy. Ale gęsto pojawiają się też podsumowania – słowne i graficzne – dotychczas zdobytej wiedzy, dzięki którym młody czytelnik nie poczuje się zagubiony w gąszczu informacji.
Warto też wspomnieć o urozmaicającym książki elemencie wprowadzonym przez autorkę: to pytania pojawiające się na końcu niektórych rozdziałów. Świetnie podtrzymują one zainteresowanie młodego (no dobrze, starszego też) czytelnika i działają jak dorosłe cliffhangery – aby jak najszybciej poznać odpowiedź, natychmiast przewracamy kartkę i zaczynamy czytać kolejny rozdział… A Jagoda, która non stop („a co to znaczy non stop?”) zadaje pytania, jest z kolei świetnym sposobem na wprowadzenie nienachalnej dydaktyki – starszy brat tłumaczy jej (i czytelnikowi) trudniejsze słowa, obywamy się więc bez klasycznego, a przez to nieco nudnego słownika. To doskonały pomysł na poszerzanie słownictwa!
W literaturze dziecięcej równie istotna jak tekst jest warstwa graficzna. W książeczkach tej serii ilustracje Agaty Raczyńskiej świetnie dopełniają historie opowiadane przez Martę Guzowską. Barwne plamy kolorów rozjaśniają i ożywiają proste, czarno-białe rysunki, przy czym każda część serii ma „swój” kolor (ta o kamei jest na przykład żółta, a ta o wampirze – fioletowa). Graficznie wyodrębniono też informacje „naukowe”: podano je na końcu każdej książki na kolorowym tle. Słowo „naukowe” nie bez przyczyny zapisałam w cudzysłowie; to faktycznie informacje encyklopedyczne, dotyczące różnych dziedzin, między innymi sztuki czy archeologii, oczywiście tematycznie powiązane z fabułą książki – ale przekazywane w bardzo umiarkowanej dawce i w przystępny sposób. Nie mają więc szans znudzić młodego odbiorcy, za to dopełniają merytorycznie fabułę. To po prostu ciekawostki, które faktycznie są ciekawe. Strona graficzna oczywiście ilustruje opowiadane w książce wydarzenia, pozwalając aktywnie uczestniczyć w lekturze dzieciom, które jeszcze same nie czytają, za to będą słuchać czytających opiekunów.
Autorce udało się więc stworzyć wciągające książki dla dzieci, z których przy okazji można całkiem sporo się nauczyć – ale nie są nachalnie dydaktyczne ani w najmniejszym stopniu nudne. Dlatego jeśli macie w swoim otoczeniu młodych sympatyków książek, nie wahajcie się podrzucić im „Detektywów z Tajemniczej 5” – na pewno będą dobrze się bawić przy lekturze.
Jeśli jeszcze nie znacie Franki Kruk, nie zaczynajcie przygody z nią od „Zabójczej nadziei”.
17 czerwca 2024
Co zdarzyło się między swymi, pozostaje między swymi...
15 maja 2024
„Zła miłość” kupiła mnie od pierwszych stron mocnym osadzeniem w polskiej rzeczywistości. Polskiej małomiasteczkowej rzeczywistości.
15 grudnia 2022
Pierwsza część kryminalnego tryptyku z Franką Kruk, wyszczekaną i błyskotliwą prywatną detektywką na życiowym zakręcie.
27 września 2022
Pozwólcie zabrać się w tę podróż, a wrócicie z samymi pozytywnymi wrażeniami.
04 maja 2020
W świecie złudzeń karmimy się nadzieją, że wszystko może być takie, jak kiedyś.
18 października 2019
Czwarty tom serii detektywistycznej o młodych śledczych z Tajemniczej 5!
05 września 2019
„Piekło jest rajem oglądanym z drugiej strony” – napisał kiedyś Umberto Eco. A po lekturze najnowszej powieści Marty Guzowskiej można by stwierdzić: raj w mgnieniu ...
02 maja 2019
Już dziś premiera „Raju” - thrillera psychologicznego, w którym nic ani nikt nie jest tym, czym się wydaje.
03 kwietnia 2019
Wiedza autorki pozwala jej opisywać te tematy swobodnie, ze swadą, tak, że czytelnik ani przez chwilę się nie nudzi, za to z przyjemnością chłonie informacje.
30 kwietnia 2018
Marta Guzowska, znana z dwóch kryminalnych i sensacyjnych serii, prezentuje nowego bohatera! Tom Mara jest błyskotliwym, pewnym siebie i odnoszącym spore sukcesy archeologiem. ...
14 marca 2018
Marta Guzowska, znana z dwóch kryminalnych i sensacyjnych serii, prezentuje nowego bohatera!
12 marca 2018
„Reguła nr 1” nie jest, rzecz jasna, powieścią kryminalną, a raczej książką z pogranicza powieści sensacyjnej i przygodowej, jak to zwykle bywa z historiami o ...
08 marca 2018
„Reguła nr 1” Marty Guzowskiej to druga część przygód Simony Brenner, która w dzień bada starożytną biżuterię, a nocą ją kradnie. W obu tych dziedzinach jest ...
13 września 2017
Jeśli lubicie lekkie, zabawne thrillery, napisane w dość prosty sposób, z pewnością nie zawiedziecie się „Czarnym światłem”. Warto czasem się pośmiać, nie gubiąc ...
13 lutego 2017
Gdy w świat archeologii wprowadza nas pisarka, dostajemy ten temat pięknie opakowany, w ozdobnym papierze dobrej jakości, z kokardą na wierzchu. I gdy w końcu pociągniemy za ...
19 października 2016
To miały być zwykłe wykopaliska w małym miasteczku pod Warszawą. Archeolodzy odkryli jednak bardzo ciekawe antywampiryczne pochówki. Profesor Mario Ybl postanawia ...
23 września 2016
Nakładem Wydawnictwa Burda Książki ukazała się dziś nowa powieść laureatki Nagrody Wielkiego Kalibru, Marty Guzowskiej. W "Chciwości" pojawia się nowy bohater: ...
02 czerwca 2016
Kilka dni temu ukazała się książka "Wszyscy ludzie przez cały czas" - trzecia powieść Marty Guzowskiej z cynicznym naukowcem Mariem Yblem. Mamy dla Was wywiad, w którym ...
13 kwietnia 2015
Dziś pod naszym patronatem ukazała się także książka "Wszyscy ludzie przez cały czas" - trzecia powieść Marty Guzowskiej z cynicznym naukowcem Mariem Yblem. Za pierwszą, ...
08 kwietnia 2015
"Głowa Niobe" to druga już powieść uczestniczki Kryminalnych Warsztatów Literackich i Zbrodniczej Siostrzyczki Marty Guzowskiej. Tym razem Mario Ybl, światowej sławy ...
02 września 2013
Dziś na tapecie Kryminalne Warsztaty Literackie, organizowane w ramach MFK. Debiutuje bowiem kolejna ich uczestniczka - Marta Guzowska. "Ofiarę Polikseny" wydało W.A.B., a ...
11 stycznia 2012