Dzień wagarowicza, Robert Ziębiński

Autor: Justyna Nowicka
Data publikacji: 03 sierpnia 2020

Dzień wagarowicza

Autor: Robert Ziębiński
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Premiera: 16 czerwca 2020
Liczba stron: 276

Odważysz się pójść na wagary?

Wiosna zbliża się wielkimi krokami. Czuć ją w powietrzu w małej mazurskiej wsi. Piękne jezioro, wokół las. Idylla. Coś jednak burzy ten sielski obrazek. Coś lub ktoś… 

W dziwnych okolicznościach ginie Michał, młody mężczyzna, który od niedawna, po latach nadużywania alkoholu i wdawania się w bójki, wiódł szczęśliwe życie u boku żony. Wracając nocą przez las, zostaje napadnięty przez dwa nad wyraz silne i brutalne zwierzęta. Obrażeń, jakie zostały mu zadane, nie widział dotąd nikt – nawet ci, którzy podczas wojny widzieli niejedno. W tym samym czasie Roman Kielecki, były żołnierz i lekarz, odnajduje martwe ciała swoich koni. Uszkodzenia ich ciał są zaskakująco podobne do tych, które stwierdzono u Michała. Wkrótce zaczynają ginąć kolejne osoby, a miejscowa władza nie kwapi się do rozwiązania tych tajemniczych morderstw, popełnionych przez niezidentyfikowaną bestię („Obaj mężczyźni umarli, nie wiedząc co ich zabija. Dwa cienie. Napadły na nich dwa cienie”). Roman, przez lata ukrywający się w lesie i traktujący go jak drugi dom, bierze to na swoje barki i próbuje rozwikłać problem.

Równocześnie do domu, a właściwie partyjnego ośrodka należącego do komunistów, przyjeżdża Inga, córka Edwarda Ochaba, jednego z najważniejszych ludzi w kraju. Wraz z grupą przyjaciół postanowiła świętować pierwszy dzień wiosny. Ojciec, który chce chronić dziewczynę przed zamieszaniem spowodowanym śmiercią Bolesława Bieruta, reaguje na wieść o wyjeździe entuzjastycznie. Tydzień, który miał być dla młodych ludzi ciekawą przygodą, zmienia się w najgorszy koszmar. 

Trzecim powieściowym wątkiem jest tajny ośrodek badawczy kierowany przez Rosjan. Prowadzą tam tajne eksperymenty: „Założeniem operacji Feniks było stworzenie procesu, który przyspieszy gojenie ran żołnierzy na froncie.” Badania doktor Olgi Winawiczowej budzą w czytelniku strach i niedowierzanie. 

Książka Roberta Ziębińskiego jest bardzo spójna: autor nie skupił się jedynie na opisach kolejnych morderstw czy sposobu, w jaki bohaterowie próbują rozwiązać zagadkę tajemniczej bestii. Jako czytelnik miałam szansę poznać historię Romana „Tropa” Kieleckiego, jego przeszłość i motywację. Nie zabrakło też miejsca na charakterystykę czasów, w których rozgrywają się wydarzenia – lat pięćdziesiątych XX wieku, okresu Polski Ludowej. Akcja została ulokowana w tych czasach bardzo świadomie: jak przyznaje Robert Ziębiński, horrory, a właściwie „monster movies” nigdy się w Polsce na dobre nie zadomowiły. Polska kultura masowa wyglądała zupełnie inaczej, później światowe trendy uległy zmianie i gatunek nas ominął. To dlatego powstał „Dzień wagarowicza” – „historia o potworze w realiach konającego socrealizmu”. 

Określiłabym tę powieść jako horror z elementami slashera. Mamy tu grupę przyjaciół, mroczny, gęsty las oraz tajemniczą i niezwykle groźną bestię, którą bohaterowie próbują pokonać, a trup ściele się gęsto. Książkowe wizje zbrodni są niezwykle brutalne i dosadne. Co kilka stron pojawiają się opisy wyrwanych rąk, kręgosłupów czy zmasakrowanych twarzy. Książka jest stosunkowo krótka, dlatego czytelnik cały czas odczuwa napięcie. Gdy tylko któryś z bohaterów zbliżał się do lasu (szczególnie w nocy!), nieświadomie się napinałam, czekając na opis kolejnej rzezi. Mimo wszystko nie były to jednak sceny przerysowane, kiczowate ani śmieszne. Uważam, że to naprawdę kawał dobrej powieści grozy. Akcja jest dynamiczna, wartka, dobrze utrzymana. Ziębiński nie dał nam momentów, w których można by się znudzić. 

Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie próbowała ujrzeć w tej książce jakiegoś drugiego dna. Według mnie „Dzień wagarowicza” zachęca do refleksji na temat przerośniętych ambicji. Człowiek jest skłonny podejmować pewne działania, które w jego mniemaniu mają głębszy cel, są dobre i właściwe. Czuje się wtedy usprawiedliwiony i spokojny – w końcu robi to, co będzie przydatne również dla innych. Bardzo łatwo przekroczyć granicę w takim myśleniu, czego idealny przykład mamy w powieści. Ponadto fabuła dobrze oddaje to, jak mocno może człowieka trzymać przy życiu chęć zemsty. Ktoś mocno skrzywdzony jest w stanie poświęcić bardzo wiele, by w końcu osiągnąć cel. 

To, co nieco rozczarowało mnie w „Dniu wagarowicza”, to szybkie zakończenie. Mimo że akcja rozgrywała się bardzo dynamicznie, to w przemyślany sposób. Ostatnie poczynania bohaterów zostały jednak skrócone do minimum – kilka konkretów i sprawa zamknięta. Ponadto w epilogu zabrakło mi informacji na temat dalszych losów niektórych bohaterów, przez co wydały mi się niepełne i niejako niedokończone. Ale autorowi należy oddać jedno: przez pewien czas na widok lasu na pewno poczuję się nieswojo! 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Dzień wagarowicza" Robert Ziębiński

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Lockdown, Robert Ziębiński

72 godziny w Warszawie ogarniętej chaosem.

08 września 2020

NOWOŚĆ

Dzień wagarowicza, Robert Ziębiński

Raz, dwa, trzy, w lesie zginiesz ty...

16 czerwca 2020

RECENZJA

Dżentelmen, Robert Ziębiński

 

12 listopada 2010