Konwersja, Piotr Rogoża

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 18 sierpnia 2022

Konwersja

Autor: Piotr Rogoża
Wydawnictwo: Marginesy
Premiera: 24 sierpnia 2022
Liczba stron: 300

Matrioszka

Chociaż Piotr Rogoża nie jest debiutantem (ma już na swoim pisarskim koncie powieści fantastyczne, science fiction i thriller), „Konwersja” to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Ale po lekturze wiem, że nie ostatnie, bo powieść zrobiła na mnie duże wrażenie – z jednej strony przerażającą treścią, z drugiej świetnym stylem. 

„Konwersja” to przede wszystkim dwójka bohaterów. Zatrudniony w agencji artystycznej Adrian właśnie pracuje nad debiutem Amal, młodziutkiej wokalistki z Syrii. Jednak jego metody pracy są… inne, niż moglibyśmy sobie wyobrażać. Adrian nie pisze reklamowych sloganów ani nie organizuje koncertów. On „formatuje personę”, tworzy „hologram, barwną projekcję marzeń”, kogoś, kogo będą chcieli oglądać i słuchać internauci. Krótko mówiąc: kreuje Amal od zera.

Drugą bohaterką powieści jest Helena, dziennikarka, która przypadkiem odkrywa, co łączy alternatywną instagramową modelkę, która niedawno straciła życie, nastoletniego streamera gier komputerowych i pewnego „trenera uwodzenia”. Z zewnątrz ta „trzydziestolatka z komputerkiem znudzona pracą na etacie «rozkręca własne projekty», popijając sojowe latte. Niedługo zamieni się w ludzika wyciętego z najbanalniejszych klisz”. Właściwie nie tylko z zewnątrz – Helena ma w sobie sporo ze stereotypowej powieściowej dziennikarki, która idzie do celu (czyli napisania artykułu) niemal po trupach. Tyle że do działania pcha ją coś innego niż „chęć odkrycia prawdy”. Helena po prostu potrzebuje pieniędzy.

Ścieżki tej dwójki bohaterów dosyć szybko – co oczywiste – się przecinają, ale już wcześniej sporo ich łączy. Przede wszystkim rosnące w obojgu z dnia na dzień wrażenie, że otaczająca ich rzeczywistość to iluzja (czy też, by być bliżej terminów używanych w książce, symulacja). Żyjemy w informacyjnych bańkach, to jasne. Ale czy granica między rzeczywistością a kreacją nie zaczyna się zacierać? Powieściowy świat jest bardzo bliski codzienności większości z nas – obserwujemy przecież kogoś na Instagramie czy TikToku, śledzimy relacje, bierzemy udział w internetowych dyskusjach. Możemy sobie wmawiać, że robimy to tylko z nudów, dla zabicia czasu, i treści, które tam widzimy, wcale na nas nie wpływają. Ale czy to prawda? Przecież różne wydarzenia i inni ludzie nieustannie na nas oddziałują, wywołują zmiany w naszym myśleniu (choćby w skali mikro). A co, jeśli robią to celowo, wcale nie przedstawiając nam prawdy? Właśnie to przeraziło mnie w „Konwersji”. Nie żaden wyrafinowany zbrodniarz, który czai się za rogiem i lada moment dopadnie kolejną ofiarę, nie okrutne zbrodnie – lecz wizja świata, którą kreuje autor, niebezpiecznie bliska codzienności. Choć chciałoby się myśleć, że niezmiernie odległa.

Bo tak, osobowość człowieka ewoluuje, nie jest czymś raz mu danym i niezmiennym. Niemniej kształtowanie człowieka od zera, wmówienie mu doświadczeń i historii tak, by był święcie przekonany, że to prawda – to inna kwestia. „Świat, w którym żyje Amal, to jej własny teatr cieni, ale ona sama nigdy się o tym nie dowie. Dlaczego? Dlatego, że została rzetelnie sformatowana”. A została sformatowana bo to, by zostać „wirtualnym narzędziem inżynierii społecznej”. Inżynieria demograficzna, formatowanie, regres… Brzmi niczym pojęcia z jakiegoś nudnego raportu, prawda? Tymczasem „Konwersja” to niemal antyutopijny thriller, pokazujący, jak mogą działać (a może: jak działają?) social media. Jasne, to nie pierwsza powieść podejmująca ten temat – wystarczy wspomnieć „Ukrytą sieć” Jakuba Szamałka. Piotr Rogoża w podobny sposób pokazuje, jak niewiele potrzeba, by manipulować ludźmi. Chcę wierzyć, że takie agencje jak powieściowe Theatro Umbra nie istnieją w prawdziwym świecie, że to tylko futurystyczna wizja, która nigdy się nie ziści. Obym miała rację.

Autor jest przy tym doskonałym reżyserem: płynnie przechodzi między kadrami swojej powieści, konstruując każdy w nieco odmienny sposób – a przy tym świetnie je łącząc. „Konwersja” jest niczym matrioszka, zarówno na poziomie fabularnym (tego słowa używa zresztą jeden z bohaterów, mówiąc o „spiskowej matrioszce”), jak i językowym – pod jedną warstwą kryją się kolejne, i kolejne… Odkrywając warstwy historii Heleny, Adriana i „teatru cieni”, coraz mocniej się w nią zagłębiamy. I coraz częściej zastanawiamy: Ile prawdy jest w tym, co widzimy wokół siebie? I czy cel zawsze uświęca środki?

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Konwersja" Piotr Rogoża

PRZECZYTAJ TAKŻE

WYWIAD

Rozmowa z Piotrem Rogożą

„Konwersja” jest świadomą próbą napisania thrillera, rozumianego jako powieść, która ma dać czytelnikowi trochę rozrywki i przy tym lekko zaniepokoić – mówi Piotr ...

01 września 2022

NOWOŚĆ

Konwersja, Piotr Rogoża

Granica między cyfrową fikcją a rzeczywistością dawno została zatarta, skoro zestaw odpowiednio dobranych hasztagów może najdosłowniej zabijać – to realia ...

24 sierpnia 2022

RECENZJA

Niszcz, powiedziała, Piotr Rogoża

Z przyjemnością czytałam thriller, w którym mogłam skupić się na jednym głównym bohaterze, w dodatku tak dobrze wykreowanym!

14 listopada 2019

NOWOŚĆ

Niszcz, powiedziała, Piotr Rogoża

„Niszcz, powiedziała” to wciągający thriller, a jednocześnie portret środowiska, w którym handluje się tym, co bezcenne – ideami. Premiera już dziś!

18 września 2019