Anna Kańtoch powraca z drugą częścią trylogii, której główną bohaterką jest Krystyna Lesińska. Pierwsza powieść z tą postacią, czyli „Wiosna zaginionych”, przekonała do siebie i czytelników, i krytyków, o czym świadczy choćby fakt, że zdobyła Nagrodę Wielkiego Kalibru dla najlepszej polskiej powieści kryminalnej roku. Ja też jestem zauroczona tworzonymi przez autorkę historiami kryminalnymi – przede wszystkim silnym osadzeniem ich w codzienności. I nie chodzi mi tu o dokładne rysowanie tła, opisywanie miejsc i tak dalej, co robią autorzy kryminałów zwanych miejskimi. Chodzi raczej o niezwykle wiarygodne odmalowanie tła obyczajowego i emocji; o to coś, co moglibyśmy ogólnie nazwać klimatem powieści.
Zacznijmy jednak od początku. Historia wygląda następująco: mamy rok 1999. Rodzice i trójka dzieci, dwie dziewczynki i nastolatek, spędzają wakacje w Pogańskim Młynie – starej leśniczówce na odludziu. Stają się tam celem ataku, który przeżywa tylko siedemnastoletni Kuba. Dosyć szybko wychodzi na jaw, że to nie pierwsza tragedia w życiu chłopaka. Śledztwu w tej sprawie przewodzi Krystyna Lesińska, a wskazówki prowadzą ją między innymi nad Czarny Staw Gąsienicowy.
Nie chcę pisać więcej o fabule, by niczego nie zdradzić, powiem tylko, że historia kryminalna, wokół której została osnuta ta powieść, trochę przeraża, ale przede wszystkim smuci – bo jest po prostu tragiczna. Nikt w niej nie jest tak naprawdę prawdziwym negatywnym bohaterem, złym człowiekiem, za to wielu jest tu nieszczęśliwych. Nieszczęśliwa jest też sama Krystyna: zaledwie dwa tygodnie wcześniej zmarł jej mąż. I choć kobieta bardzo się stara, żeby osobista tragedia nie wpłynęła na pracę, nie do końca jej się to udaje, dlatego śledztwo toczy się dość opieszale. Ale z drugiej strony działa terapeutycznie: praca pozwala bohaterce nie myśleć o stracie.
Tych, których dziwi fakt, że Krystyna pracuje – przecież w „Wiośnie zaginionych” była na emeryturze! – spieszę uspokoić: to nie pomyłka, a efekt zastosowanego przez Annę Kańtoch ciekawego zabiegu, jakim jest odwrócenie chronologii. W kolejnych odsłonach trylogii autorka chce sięgać coraz głębiej w przeszłość bohaterki, zatem z niecierpliwością czekam już na zamykający ten cykl początek historii Krystyny, który z pewnością pozwoli jeszcze lepiej ją zrozumieć i odkryć, dlaczego zachowuje się właśnie tak, jak się zachowuje.
Ale nie tylko z powodu przesunięcia czasu akcji „Lato utraconych” jest inną powieścią niż „Wiosna zaginionych”. Mało tu nawiązań do historii zaginionego brata Krystyny, tak przecież istotnej dla fabuły poprzedniej części, zdecydowanie mniej także Katowic (bo i do powieściowej zbrodni nie dochodzi w mieście). Niezmienne pozostają dwa elementy: ten typowy dla kryminałów Anny Kańtoch klimat, o którym wspominałam na początku, oraz główna bohaterka. Jednak autorka nieco przesuwa akcent: w otwarciu trylogii najważniejszym elementem była bez wątpienia właśnie Krystyna, tutaj nacisk zostaje położony na kryminalną historię. Ma to, rzecz jasna, uzasadnienie: Krystyna jest wciąż pracującą policjantką, a zatem historia nieco bliższa powieści policyjnych procedur – z mozolnym badaniem każdego śladu, rozpytywaniem, grzebaniem w przeszłości – świetnie się tu broni. Poza tym w „Wiośnie…” zdążyliśmy już dobrze poznać zachowania głównej bohaterki, teraz zatem możemy skupić się na historii.
W powieściach kryminalnych Anny Kańtoch zawsze znajduję to, czego szukam: dopracowaną fabułę, świetny warsztat, skupienie na opowiadanej historii. Ale jest w nich też coś, co nazwałabym brakiem zadęcia – autorka nie popisuje się tym, jak pięknie pisze, nie widać tu zachwytu własnymi pomysłami. Kańtoch po prostu chce podzielić się z czytelnikami pewną historią. A ja zawsze z chęcią jej słucham.
Nowe wydanie kryminału osadzonego w przygnębiającej zimie lat osiemdziesiątych.
24 kwietnia 2024
Anna Kańtoch jest mistrzynią obrazowania zwyczajności, tego, co nam znane i bliskie.
22 maja 2023
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Łatwo powiedzieć, kiedy się widzi.
26 kwietnia 2023
Mogę polecić „Jesień zapomnianych” fanom kryminałów, dla których najważniejszy jest klimat powieści. A także tym ceniącym sobie oszczędny styl i przemyślaną ...
09 maja 2022
Już dziś premiera ostatniego, najbardziej mrocznego tomu trylogii Anny Kańtoch!
27 kwietnia 2022
„Lato utraconych” pokazuje, jak strach potrafi zatruć nawet najszczęśliwsze życie i zaślepić nawet najbystrzejsze umysły.
02 czerwca 2021
To powieść dojrzała niczym jej główna bohaterka.
19 października 2020
Pierwszy tom kryminalnej trylogii Anny Kańtoch!
30 września 2020
Premierowy zbiór opowiadań niesamowitych, pełnych tajemnic, mrocznych kryminalnych zagadek i niezwykłych sytuacji rodem z horroru.
06 września 2019
Powieść, choć pozbawiona współczesnego kontekstu, nowinek technologicznych i technik kryminalistycznych, udowadnia, że do napisania dobrego kryminału wystarczy jedynie ...
19 sierpnia 2019
Nowa książka autorki „Łaski” i „Wiary” – już dziś, pod naszym patronatem!
31 lipca 2019
„Niepełnia” jest książką inną, oryginalną, dziwną, niejasną. I książką potrzebną, ponieważ pod krętymi labiryntami i ślepymi zaułkami kryminalnej warstwy kryje ...
22 stycznia 2018
Jak czytamy w powieści: W filmach czy książkach wygląda to tak, że przychodzi detektyw i tłumaczy każdy szczegół, w prawdziwym życiu sporo rzeczy zostaje do końca ...
03 lipca 2017
Pierwsza powieść kryminalna Anny Kańtoch, „Łaska”, została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru i zdobyła nagrodę Kryminalna Piła. A dziś ukazała się ...
14 czerwca 2017
Nie ukrywam, że miałam nadzieję, że Kańtoch napisze utwór kryminalny, nie ukrywam też, że bardzo życzyłam autorce udanej realizacji w tej konwencji. Jak widać, marzenia ...
17 marca 2016
"Łaska" Anny Kańtoch to historia pewnej kobiety, na której życiu kładzie się cieniem tajemnica sprzed lat, i próbie wyjaśnienia tej tajemnicy.
24 lutego 2016