Para szwedzkich pisarzy - Maj Sjöwall (ur. 1935) i Per Wahlöö (1926-1975) stworzyła wspólnie cykl powieści kryminalnych, którymi zasłużyli na miano „matki i ojca skandynawskiego kryminału”.
Moim zdaniem w tym stwierdzeniu wcale nie ma przesady, zaryzykowałbym nawet tezę, że bez książek tego duetu nie byłoby dziś Henninga Mankella czy Karin Fossum. Wprawdzie ich książki tłumaczono i wydawano u nas już w latach 70. zeszłego wieku, ale pisarze ci wciąż nie są w Polsce przesadnie znani, warto więc zacząć od przypomnienia podstawowych informacji dotyczących.Mężczyzna na balkonie jest trzecią częścią cyklu kryminałów (dziesięciu), który otwiera powieść Roseanna z roku 1965. Ich głównym bohaterem jest oficer wydziału zabójstwa Martin Beck, choć może w odniesieniu do tego cyklu określenie „główny bohater” nie jest zbyt trafne – w kryminałach Sjöwall- Wahlöö mamy właściwie do czynienia z bohaterem zbiorowym, czyli grupą pracujących razem policjantów, w skład której wchodzą między innymi bliski kumple Becka Lennart Kolberg czy nieco toporny Gunvald Larsson.
W ten sposób szwedzki duet odszedł od klasycznego schematu powieści detektywistycznej. Novum w cyklu powieści było szczegółowe, realistyczne ukazywanie procedur policyjnych czy w ogóle specyfiki pracy policjantów oraz wyeksponowanie tła społeczno-obyczajowego, aż po elementy zaangażowania społecznego, bo – szczególnie w późniejszych częściach cyklu – pisarze pozwalali sobie na ostrą krytykę Szwecji i szwedzkiego społeczeństwa dokonywaną z wyraźnie lewicowych pozycji. Najbardziej popularną częścią cyklu stała się powieść Śmiejący się policjant (1968), która doczekała się ekranizacji w Stanach w roku 1973.
Akcja Mężczyzny na balkonie rozgrywa się w czerwcu 1967 roku, Sztokholm zalewa fala niespodziewanego upału. Beck bierze urlop, by pod pozorem pomocy w śledztwie na prowincji, odwiedzić przyjaciela i nieco wypocząć; może sobie na to pozwolić, bo w Sztokholmie nie ma akurat żadnych większych śledztw, poza sprawą rabusia, który napada na ludzi w parkach, którego nie może namierzyć Gunvald Larsson. Ale złe nie śpi. W stołecznym parku znalezione zostaje obnażone ciało zamordowanej kilkuletniej dziewczynki. W kilka dni później – kolejnej. Policjanci są pewni, że to robota seryjnego mordercy, który zasmakował w przemocy i raczej nie cofnie się przed kolejnymi zbrodniami. Zaczyna się wyścig z czasem, o tyle trudny że policjanci przez długi czas nie dysponują żadnym punktem zaczepienie. Aż do momentu gdy Beck – wiedziony swoją specyficzną intuicją – połączy kilka informacji na pozór zupełnie niezwiązanych ze sprawą zwyrodnialca.
Intryga kryminalna, jak zwykle w powieściach tego duetu, jest bardzo precyzyjna. Udało się też szwedzkim pisarzom opisać narastanie lęku w sztokholmskiej społeczności (aż po ryzykowne „inicjatywy oddolne”, spontanicznie powstawanie czegoś w rodzaju straży obywatelskiej, co policjanci starają się spacyfikować w zarodku). Co było o tyle trudne że Sjöwall- Wahlöö posługują się stylem bardzo oszczędnym, sprawozdawczym, pozbawionym jakichkolwiek rozbudowanych ozdobników. Niektórym czytelnikom ów styl może się wydawać nazbyt surowy, ale jest on jedynie rzeczowy i precyzyjny. W Mężczyźnie na balkonie właściwie trudno wskazać choćby jedno zbędne zdanie (niestety „kryminalne dzieci” Sjöwall- Wahlöö nie zawsze słuchają rodziców i część ich kryminałów jest mocno przegadanych).
Krótko: kolejna powieść Sjöwall- Wahlöö to lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników kryminału.
Robert Ostaszewski
Mężczyzna na balkonie, Maj Sjöwall, Per Wahlöö
Przekład: Halina Thylwe
Seria: Kryminał z Klasą
Wydawnictwo Amber, Warszawa 2009
Stron: 200
Pytana o swoją ulubioną – z cyklu o Martinie Becku – książkę, Maj Sjöwall powiedziała: "Najbardziej lubię Zamknięty pokój, bo jest kryminałem ...
05 grudnia 2011
24 marca 2010