„Chcę, aby człowiek, który zamordował tamte kobiety, został skazany”

Lena Rudnicka to główna bohaterka serii kryminalnej autorstwa Kingi Wójcik. Charakterna Pani komisarz jest doskonale znana tym czytelnikom, którzy mają już za sobą lekturę „Porywu” i „Spektaklu”. Jej zawodowym towarzyszem jest sierżant sztabowy Marcel Wolski. W trzeciej części cyklu, czyli „Osadzonym”, para policjantów musi zmierzyć się z bezwzględnym mordercą o pseudonimie Trzynaście, który nieoczekiwanie powraca po latach, aby znów siać postrach i zamęt na terenie Łodzi. Czy Rudnicka i Wolski podołają temu zadaniu?

Główni bohaterowie to kobieta i mężczyzna tworzący duet w życiu zawodowym. Ona – zdecydowana, bezkompromisowa, niekiedy nawet ekscentryczna, zawsze pragnie postawić na swoim, jednak można odnieść wrażenie, że ukrywa się za jakąś maską. Cechujący ją dystans wynika głównie z tego, że od najmłodszych lat los jej nie oszczędza, a jej sytuacja rodzinna i osobista jest, delikatnie ujmując, skomplikowana. On – uosobienie spokoju, wpatrzony w swoją mentorkę, nie ukrywa, że chciałby, aby ich relacja wkroczyła na wyższy poziom. Jest gotów obronić ją przed złem, chętnie służy jej pomocą, nawet jeśli miałoby to narazić go na bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Brzmi znajomo, prawda? Nic dziwnego, bowiem taki motyw jest często wykorzystywany w literaturze. Parze bohaterów – czy to dziennikarzom, czy prawnikom, czy właśnie policjantom – nie brakuje przygód zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Kinga Wójcik skorzystała ze sprawdzonego rozwiązania – widać to nie tylko na poziomie samych cech bohaterów, ale i w ich zachowaniach i używanym przez nich słownictwie. Autorka postawiła na to, co znane, sprawdzone, uwielbiane przez czytelników – i wyszło jej to naprawdę bardzo dobrze. Wszystko dzięki temu, że dodała do tego historię zaskakującą i trzymającą w napięciu do samego końca.

A zaczyna się od tego, że człowiek od dłuższego czasu przebywający w więzieniu zgłasza się do komisarz Rudnickiej i prosi o spotkanie. Ciekawość sprawia, że kobieta ulega i składa mu wizytę. Na miejscu Antoni Dunaj, trzynaście lat wcześniej skazany na dożywocie za zamordowanie trzynastu kobiet, kieruje do niej następujące słowa: „Jestem niewinny w sprawie, w której zostałem skazany”. Mało tego: więzień zapowiada, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnych zbrodni. Czy komisarz może mu wierzyć? Skąd Dunaj ma te informacje, skoro przebywa za kratami? Czy to oznacza, że Trzynaście ma naśladowcę?

Właśnie te pytania krążą w głowie Leny Rudnickiej aż do momentu, gdy przypadkowy biegacz znajduje na ławce w parku zwłoki kobiety. Poderżnięto jej gardło, a w ręce włożono bukiet składający się z trzynastu róż. Sytuacja do złudzenia przypomina los ofiar, które lata temu Trzynaście w brutalny sposób pozbawił życia. Już w tym momencie czytelnik uświadamia sobie, że Antoni Dunaj rzeczywiście może być niewinny. Jednak, jak nietrudno się domyślić, okazuje się, że nic nie jest czarno-białe. Do głosu dochodzą bowiem traumatyczne wydarzenia z przeszłości, które dotknęły poszczególnych bohaterów. Miniony czas skrywa więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać.

Szukacie książki, której lektura przyniesie Wam wiele przyjemności? Zależy Wam, aby fabuła była dynamiczna, intrygująca i pochłaniająca? Chcecie poznać historię, która przez kolejne rozdziały będzie odkrywała przed Wami tajemnice, jednocześnie wodząc Was za nos i mieszając tropy? Zatem sięgnijcie po „Osadzonego” Kingi Wójcik, a na pewno się nie zawiedziecie.

Cykl o komisarz Lenie Rudnickiej to kolejna seria polskich kryminałów, na którą warto zwrócić uwagę. Coś czuję, że autorka jeszcze nie raz pozytywnie zaskoczy swoich czytelników. Ja nie mogę się już doczekać kolejnej części.

Udostępnij