Oszustki, Tori Telfer

Autor: Katarzyna Muszyńska
Data publikacji: 14 lipca 2022

Oszustki

Autor: Tori Telfer
Przekład: Jarosław Mikos
Wydawnictwo: Poradnia K
Premiera: 15 września 2021

Przedstawienie czas rozpocząć

Tori Telfer to amerykańska pisarka i podcasterka zajmująca się rozpowszechnianiem tematów kryminalnych. Zarówno wszystkie prowadzone przez nią podcasty (Criminal Broads, Red Flags i Why Women Kill: Truth, Lies and Labels) oraz obie napisane dotychczas książki („Seryjne zabójczynie. Najsławniejsze morderczynie w dziejach” i „Oszustki. Naciągaczki, fałszerki, kameleony”) zaliczają się do gatunku true crime. Osoby, które przeczytały poprzednią książkę autorki, wiedzą, czego mogą się spodziewać po „Oszustkach” – krótkich, konkretnych biografii kobiet sprytnych i bezwzględnych w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. Mając na uwadze zaangażowanie dziennikarki w popularyzowanie wiedzy o zbrodniach prawdziwych, bardzo liczę na to, że historie kanciarek nie będą ostatnim zbiorem tekstów o kobietach intrygujących w zbrodniczy, „rozrabiacki” sposób.

Mamy tylko jej słowa, a biorąc pod uwagę to, jak swobodnie obchodziła się z prawdą, uwierzyć tym słowom byłoby szaleństwem.

W „Oszustkach” autorka przedstawiła długą tradycję sztuki kanciarstwa i manipulacji, zaczynając już od XVIII wieku. Zaczęła od 1772 roku, kiedy to w Paryżu szesnastoletnia Jeanne de Saint-Rémy, wywodząca się z biednej rodziny, wykupiła naszyjnik wart 1,4 miliona liwrów, składający się z 647 diamentów. Osiągnęła to, powołując się na przyjaźń z królową Marią Antoniną. Królowa oczywiście o niczym nie wiedziała, nawet o istnieniu rzekomej przyjaciółki. Afera naszyjnikowa wyszła na jaw dopiero po miesiącu, ale wtedy drogocenna biżuteria była już nie do odzyskania, ponieważ diamenty zostały pokątnie sprzedane.

Autorka przybliżyła także postać rosyjskiej księżniczki Anastazji Romanow. A raczej dwóch kobiet, które do końca swoich dni utrzymywały, że są szlachetnymi dziedziczkami, które rzekomo przeżyły mord rodziny królewskiej. Eugenia Smith przez trzydzieści osiem godzin była poddawana testom na wykrywaczu kłamstw, o czym w 1963 roku napisało czasopismo „Life” – w artykule powołano się nawet na opinię szanowanego psychiatry, który dopuścił możliwość, że kobieta rzeczywiście jest zaginioną księżniczką. Po drugiej stronie Atlantyku publikacja rozzłościła Franciszkę Szankowską, która również uważała się za carównę – i przekonywała o tym innych. Była przy tym na tyle wiarygodna, że na jej nagrobku umieszczono napis „Anastazja”.

Zaintrygowały mnie też tak zwane tragiczki, czyli kobiety zyskujące na głośnych tragediach. To one są głównymi bohaterkami najmłodszych historii opisanych w „Oszustkach” (tych rozgrywających się po 2000 roku). To kobiety wcielające się w role bliskich ofiar. Kreują one wiarygodny życiorys, skrojony na potrzeby głośnej katastrofy, a motywuje je zysk, więc nie myślą o cierpieniu, które przysparzają innym ludziom – może naprawdę potrzebującym i przeżywającym tragedię. Opisane tragiczki wzbogaciły się między innymi na dramatach rodzin ofiar zamachu na World Trade Center (2001) czy zamordowanych podczas strzelaniny w klubie tuż po koncercie Ariany Grande (2017).

Wśród ofiar było wiele osób zamożnych, wykształconych – co, u licha, oni myśleli, sprzedając swoje domy tylko dlatego, że jakaś wróżka powiedziała im, że tego chce od nich Archanioł Michał?

To oczywiście tylko kilka „bohaterek”, których niecodzienne historie znajdziemy w „Oszustkach”. Tori Telfer przedstawiła około dwudziestu biografii takich niesamowitych kobiet, dzieląc je na bywalczynie, jasnowidzące, fantastki oraz włóczęgi. Chociaż opisała je dość dokładnie, powołując się na liczne teksty źródłowe (bibliografia liczy aż 778 pozycji!), to żadna z przytoczonych historii nie obnaża naiwności osób, które zostały oszukane. To, czy wyjątkowość oszustek jest dobra, czy zła, trudno ocenić. Na pewno natomiast warto zastanowić się, w czym tkwi ich wyjątkowa moc i dlaczego udaje im się nabierać ludzi. Dziennikarka napisała o najlepszych w tym nieszlachetnym fachu, a fakt, że oszustki działają, tylko potwierdza przypuszczenie, że kobiety wciąż będą gotowe do odgrywania ról, aby wzbogacić się czyimś kosztem. Bo „życie toczy się dalej, śmierć zbiera swoje żniwo i gdzieś następna amatorka ludzkiej tragedii przegląda swój nowy scenariusz, rozmazuje tusz ściekający po twarzy i czeka, aż kurtyna pójdzie w górę”.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Oszustki" Tori Telfer

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Oszustki, Tori Telfer

Diabolicznie sprytne i nieuchwytne. Wyłudzaczki, kanciary, kobiece kameleony.

15 września 2021

NOWOŚĆ

Seryjne zabójczynie, Tori Telfer

Kiedy myślimy o seryjnych zabójcach, przychodzą nam do głowy głównie mężczyźni, jak choćby Kuba Rozpruwacz. Okazuje się jednak, że około dziesięciu procent morderstw ...

08 grudnia 2017