Pewnego razu w Hollywood, Quentin Tarantino

Autor: Anna Mazur
Data publikacji: 12 maja 2022

Pewnego razu w Hollywood

Autor: Quentin Tarantino
Przekład: Maciej Potulny
Wydawnictwo: Marginesy
Premiera: 29 września 2021
Liczba stron: 432

Z ekranu na papier

Nie trzeba być wielkim fanem kina, żeby kojarzyć osobę Quentina Tarantino. Po trosze aktor, ale przede wszystkim reżyser i scenarzysta. Specyficzny, oryginalny, robiący od trzech dekad rewolucję w świecie filmu. A kiedy jednak jest się fanem kina, a co więcej – samego Tarantino, to oczywiście z dużym zaciekawieniem sięga się po jego powieściowy debiut. 

„Pewnego razu w Hollywood” wydano w postaci książki i zrealizowano jako film, który doczekał się wielu prestiżowych nagród. Książka natomiast jest jego poszerzeniem i uzupełnieniem. Czy jednak akcenty z ekranu, stanowiące o talencie filmowym, łatwo przełożyć na język literatury z tym samym sukcesem?

Przyjrzyjmy się bliżej pierwszym krokom Tarantino w literackim świecie. Akcja „Pewnego razu…” osadzona została pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku, jak sam tytuł wskazuje- w Hollywood. Poznajemy historię aktora Ricka Daltona oraz jego dublera – kaskadera, Cliffa Bootha. Dalton nie jest zbyt rozchwytany w branży, właściwie jego kariera stoi u kresu. Próbuje różnych zabiegów, aby powrócić na srebrny ekran. Jednocześnie odbiorca tej historii śledzi losy polskiego reżysera Romana Polańskiego i jego młodej żony, aktorki Sharon Tate. Głośna w tamtych latach sprawa okrutnego, masowego morderstwa w wilii Polańskiego, dokonanego przez tak zwaną Rodzinę Charlesa Mansona, wisi nad całą opowieścią.

Filmy Tarantino są specyficzne. Przesycone przemocą, ale ukazaną tak, by jej nie wychwalać, czyli w sposób ironiczny, karykaturalny. Reżysera cechują także inteligentne dialogi, sięgające do motywów popkultury, oraz chwytanie po różne gatunki: kino klasy B, azjatyckie filmy sensacyjne, przerysowane horrory czy tak zwane spaghetti westerny.

A jaki jest powieściowy debiut tego filmowego twórcy? Równie specyficzny jak jego kino. Z jednej strony trudno było mi odłożyć tę książkę, ponieważ ciekawiły mnie poczynania reżysera w roli pisarza, a także wątek sekty Mansona. Nie ukrywam, że nastawiałam się w tej opowieści przede wszystkim na historię Polańskiego i Tate. Czułam niedosyt, bowiem Tarantino dozuje te elementy, a wręcz ucina je w kulminacyjnym momencie. Na głównych bohaterów obiera dwie nieco zużyte gwiazdy kina – Daltona i Bootha. Z drugiej zaś strony już od pierwszych zdań tej opowieści z tyłu głowy słyszałam głos szepczący, że ewidentnie domeną autora jest kino i powinien pozostać na tej drodze.

Debiut literacki Quentina Tarantino, choć nie ma formy scenariusza, w licznych momentach brzmi właśnie jak scenariusz. Pojawiają się czas teraźniejszy, dokładne opisy miejsc oraz czynności wykonywanych przez postaci, multum dialogów. Tak to bywa, kiedy widzi się świat klatkami filmowymi i pisze obrazami. Autor oczywiście przearanżował tę doskonale znaną sobie formę na potrzeby powieści. Wyszło nie najgorzej. Mało tego: w równie licznych momentach ta książka brzmi jak encyklopedia filmu. I to pewnie spodoba się maniakom kina. 

Myślę więc, że „Pewnego razu w Hollywood” będzie pozycją obowiązkową dla fanów Tarantino. Dla pozostałych zaś może być niezobowiązującą, lekko kulejącą pod względem literackim lekturą – swoistym leksykonem kinematografii, połączonym z obrazem Ameryki lat sześćdziesiątych XX wieku. 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Pewnego razu w Hollywood" Quentin Tarantino

PRZECZYTAJ TAKŻE

RECENZJA

Bękarty wojny, reż. Quentin Tarantino

{mosimage} Nowy film reżysera Kill Billa!

03 września 2009

RECENZJA

Grindhouse: Death Proof, Quentin Tarantino

{mosimage}RECENZJE - FILMTarantino dociska gaz do dechy Tarantino przedstawia, mocniej nawet niż w Kill Bill’u , w roli mocnych, męskich charakterów właśnie ...

26 lipca 2007