„Polowanie na psy” otwiera nową serię, ale ze starym bohaterem. Ci, którzy czytali poprzednie książki Mieczysława Gorzki, zdążyli już poznać Marcina Zakrzewskiego. „Komisarz Trupia Czaszka, samotny wilk bez watahy, indywidualista łamiący procedury i zdający się często na instynkt prawdziwego gliniarza, na węch i życiowe doświadczenie psa gończego” – oto nasz bohater. Tym razem komisarz prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch dolnośląskich policjantów. A to dopiero początek…
Jednocześnie śledzimy wydarzenia z początku lat osiemdziesiątych, kiedy to ktoś morduje starsze małżeństwo, powiązane z ówczesnymi władzami. Sprawę prowadzi wówczas kapitan Marek Piekło, ale sporo elementów staje mu na przeszkodzie. Po pierwsze: SB, która nieustannie miesza i mąci. Po drugie: stan wojenny – siły milicji obywatelskiej skupiają się na walce z opozycją, a „morderstwo to możecie sobie rozwiązać później”. Po trzecie wreszcie: sam Piekło. Konkretnie nałóg, który nierzadko sprawia, że kapitan bez żalu porzuca swoje obowiązki dla alkoholu. Kiedy jednak się im poświęca, robi to w stu procentach, nie zważając na nic. Dokładnie tak, jak Zakrzewski.
Mam za sobą lekturę poprzednich powieści Mieczysława Gorzki. Tamto spotkanie z wrocławskim komisarzem przyniosło mi sporo radości, ale nie obyło się bez zastrzeżeń. Tu mam ich na szczęście zdecydowanie mniej. Mój podstawowy zarzut jest taki, że autor nie ustrzegł się zbyt schematycznego przedstawienia negatywnych postaci – źli są po prostu źli, nie ma miejsca na wątpliwości. Ale już te pozytywne wypadają świetnie. Może dlatego, że tak naprawdę nie do końca są pozytywne? Nie znajdziemy bowiem w „Polowaniu na psy” ludzi nieskazitelnie dobrych, każdy ma mniejsze czy większe wady. Szczególnie dwaj główni bohaterowie. I Zakrzewski, i Piekło („samotne wilki” na przekór światu) może i brzmią jak z taniego filmu sensacyjnego – ale jest w nich jakaś prawda, coś, co sprawia, że ich „kupujemy”. W przypadku Piekły chodzi o świetnie odmalowaną walkę z alkoholizmem i z własną słabością, w przypadku Zakrzewskiego zaś – o pewien tragizm tej postaci.
Drugą zaletą tej powieści, dla mnie jako mieszkanki Wrocławia szczególnie istotną, jest portret miasta. Odmalowany dokładnie, i to zarówno w części współczesnej, jak i tej z partiami rozgrywającymi się w czasach PRL-u (w tym przypadku do opisów tkanki miejskiej lat osiemdziesiątych dochodzą także przekonująco oddane realia ówczesnego życia). I mimo że „Polowanie na psy” można dzięki temu elementowi uznać za kryminał miejski, opisy miasta nie przykrywają głównego wątku powieści, czyli historii tajemniczych zabójstw.
A ta sprawia, że gatunkowo „Polowanie na psy” sytuuje się gdzieś na pograniczu. Mamy tu dwie typowo kryminalne intrygi – śledztwa w sprawie morderstw – niemniej akcja pędzi jak w kinie sensacyjnym, nie dając czytelnikowi ani chwili na odpoczynek; aż chciałoby się powiedzieć, że trup ściele się gęsto. Podobnie zresztą działają dwa plany czasowe, w których rozgrywa się powieść: dzięki częstym przeskokom nie ma po prostu ani chwili na nudę. Warto zresztą przyjrzeć się temu, jak prowadzono śledztwa w odstępie tych niemal czterech dekad. Choć technika poszła bardzo do przodu, metody przesłuchań też są już kompletnie inne, jedno pozostaje niezmienne: naciski i wpływy z góry. A samo zakończenie powieści – swoją drogą świetnie przemyślane, bo trudno teraz nie czekać na kolejną odsłonę przygód komisarza Zakrzewskiego – też sytuuje się gdzieś na pograniczu gatunków. Chciałabym powiedzieć, że wyjaśnienie powieściowych zbrodni jest niewiarygodne, że aż tak źli ludzie nie istnieją. Ale rację ma jedna z bohaterek powieści, kiedy mówi: „Ludzie mają nieograniczoną wyobraźnię, jeżeli chodzi o krzywdzenie bliźnich”. I z tą smutną refleksją was zostawię.
Na jednym z wrocławskich osiedli zamordowany zostaje dawny kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego.
16 kwietnia 2024
Zakończenie bestsellerowej kryminalnej trylogii pt. „Wściekłe psy”.
06 grudnia 2023
Czy „Poszukiwacz zwłok” jest historią angażującą? Tak. Czy trzeba się na niej skupiać, bo autor miesza? Jak najbardziej. Czy na koniec okazuje się, że to wszystko ...
07 września 2023
Walka o życie w świecie, gdzie wrogowie pozostają wrogami, na przyjaciół nie można liczyć, a za rogiem czai się nieuchwytny zabójca.
09 sierpnia 2023
„Krwawnica” zdecydowanie nie jest klasycznym kryminałem, ani nawet thrillerem. Ma w sobie elementy horroru, przy których moja wyobraźnia intensywnie pracowała.
10 lipca 2023
Nadciąga BURZA. Prawdziwa nawałnica.
12 maja 2023
Nadkomisarz Marcin Zakrzewski powraca!
16 listopada 2022
Mieczysław Gorzka zabiera nas w mroczny świat kłamstw i szaleństwa, w którym nic nie jest tym czym się wydaje…
12 maja 2022
„Dziewięć” to kontynuacja bestsellerowego „Polowania na psy” z charyzmatycznym komisarzem Marcinem Zakrzewskim w roli głównej i drugi kryminał z cyklu „Wściekłe ...
15 grudnia 2021
Komisarz Marcin Zakrzewski, bohater bestsellerowego cyklu kryminalnego „Cienie przeszłości“ powraca!
19 maja 2021
„Zło i występek towarzyszą ludziom od tysiącleci. Taką mamy naturę” – mamy dla Was rozmowę z Mieczysławem Gorzką.
07 maja 2021
Policjanci Marcin Zakrzewski, Paulina Czerny i Parol Szawczak powracają w trzeciej części cyklu kryminalnego „Cienie przeszłości”.
26 maja 2020
Mieczysław Gorzka wykorzystuje bowiem to, co najbardziej w kryminałach lubimy: mroczną zagadkę z przeszłości, i doprawia ją skomplikowanym życiem uczuciowym głównego ...
20 lutego 2020
Seria brutalnych morderstw, pozornie niepowiązane ze sobą ofiary, brak wyraźnego motywu zbrodni. Sprawca nie zostawia po sobie żadnych śladów, oprócz tych, które chce ...
21 listopada 2019