Prospekt niepodległości, Robert Foks

Autor: Marcin Dorochowicz
Data publikacji: 24 czerwca 2021

Prospekt niepodległości

Autor: Robert Foks
Wydawnictwo: Warbook
Premiera: 27 stycznia 2021
Liczba stron: 592

Gry służb specjalnych i walka o niezależność Białorusi

Na Białorusi wskutek protestów społecznych i sfałszowanych przedterminowych wyborów następuje zmiana władzy. Dotychczasowy prezydent po wielu latach autorytarnych rządów ustępuje, a jego miejsce zajmuje Andriej Władymirowicz Bażanau. Polityka poprzedniego prezydenta uzależniła Białoruś od Rosji, a Rosjanie są przekonani, że nowy prezydent będzie działał identycznie. Tymczasem Bażanau robi coś nieoczekiwanego i zaskakującego: decyduje się podjąć działania mające na celu uniezależnienie swojego kraju od Rosji. Moskwie, rzecz jasna, taka sytuacja bardzo się nie podoba, robi więc wszystko, by do tego nie dopuścić. 

Robert Foks jest wykładowcą akademickim, który specjalizuje się w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza tych dotyczących Europy Środkowo-Wschodniej. Swoją wiedzę przeniósł na karty debiutanckiej powieści. „Prospekt niepodległości” stanowi połączenie kilku gatunków – thrillera politycznego, szpiegowskiego, kryminału i political fiction. 

Przyznaję, że jestem laikiem, jeśli chodzi o thriller szpiegowski. Nie odnajduję się za bardzo w tych wszystkich politycznych grach służb, trudno mi za tym nadążyć, dlatego raczej nie sięgam po przykłady tego gatunku. Nie zamierzam też udawać, że powieść Foksa była dla mnie przełomem. Jestem jednak człowiekiem, który lubi zdobywać i poszerzać wiedzę z różnych dziedzin, toteż sporo wyniosłem z lektury tej powieści. Tym bardziej, że ze względu na jej objętość mamy tu mnóstwo wątków. 

Głównego bohatera, Adama Chrynia, poznajemy na samym początku podczas misji w Chorwacji, gdzie został uratowany z zasadzki. Teraz jest oficerem wywiadu w stopniu pułkownika, specjalizującym się w działaniu rosyjskich służb. Chryń to profesjonalista z dużą wiedzą, którą potrafi wykorzystywać. Zna się na tym, co robi. Oczywiście ważnych postaci jest więcej, natomiast jedno trzeba powiedzieć: autorowi udało się przy ich tworzeniu uniknąć jednoznacznego podziału na dobrych i złych. 

Ale to, co mi się najbardziej podobało i zrobiło na mnie największe wrażenie, to wiedza autora na temat działania służb. Poznałem trochę specjalistycznego słownictwa z tego zakresu, dowiedziałem się też, jak wygląda – czy też jak może wyglądać – szpiegowanie. I choć fabuła książki jest fikcyjna, nie byłbym specjalnie zdziwiony, gdyby służby tak właśnie działały. Do myślenia dały mi także słowa, które pojawiły się na samym początku: że kłamstwo składa się w 98% z prawdy i 2% z informacji nieprawdziwych. Przyznam, że nigdy nie postrzegałem tego w taki sposób.

Debiutancka książka Roberta Foksa spodoba się wielbicielom szpiegowsko-politycznych klimatów, którzy lubią solidną intrygę. W wielowątkowej powieści przedstawione są też osobiste perypetie bohaterów. Końcówka to z kolei akcja i napięcie, których nie powstydziłyby się najlepsze przykłady gatunku – czy to książkowe, czy filmowe. I, co także należy uznać za zaletę, w „Prospekcie niepodległości” nie ma wszechobecnych wulgaryzmów czy scen erotycznych, tak często spotykanych w kryminałach. Lektura tej książki okazała się dla mnie ciekawą odskocznią.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Prospekt niepodległości" Robert Foks