Podejrzewam, że większości wielbicieli polskiego kryminału nazwisko Krzysztofa Koziołka (rocznik 1978) mówi niewiele, albo zgoła nie mówi nic, mimo iż autor w 2007 roku opublikował debiutancką powieść Droga bez powrotu, a niedawno wydał kolejną zatytułowaną Święta tajemnica. Zdaje mi się jednak, że już niedługo może się to zmienić, bo Koziołek to pisarz zaiste pomysłowy.
Na tle powstającej u nas obecnie prozy kryminalnej, zdominowanej przez retro w rozmaitych odmianach, Święta tajemnica jest propozycją zarazem zaskakującą, jak i – by tak rzec – świeżą. Koziołek w nowej powieści zmiksował kryminał w typie skandynawskim z thrillerem sądowym, do tego całkiem zgrabnie osadzając przedstawianą historię w realiach świętej pamięci IV RP. Głównym bohaterem (a przy tym postacią zaiste tragiczną) powieści jest młody ksiądz Sambor, mieszkający i pracujący w prowincjonalnym mieście. Pewnego dnia ksiądz wysłuchuje spowiedzi mężczyzny, który porwał, torturował i zabił ośmioletniego chłopca. Zbrodniarz morduje kolejne dzieci i nieodmiennie powraca do konfesjonału. Sambor znajduje się w sytuacji nieomal patowej: z jednej strony związany jest tajemnicą spowiedzi, z drugiej – nie chce, aby zwyrodnialec mordował kolejne dzieci. Podejmuje więc prywatne śledztwo, korzystając z pomocy miejscowego dziennikarza śledczego i starając się, w miarę możliwości, informować o swoich odkryciach policję. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że morderca wciąga go w perfidną pułapkę…
Nie mogę zdradzać zbyt wiele z wymyślonej przez Koziołka fabuły, muszę jednak uchylić nieco rąbka tajemnicy. Księdzu udaje się powstrzymać zabójcę i uratować trójkę dzieci, ale zostaje zatrzymany i oskarżony o współudział w porwaniach i zabójstwach dzieci. Sambor początkowo – nieco naiwnie – łudzi się, że prawda zwycięży, lecz szybko orientuje się, że praktycznie został przez wszystkich osądzony, nim jeszcze zaczął się jego proces. Sytuacja księdza z dnia na dzień staje się coraz gorsza, tym bardziej że minister sprawiedliwości Żebro naciska na prokuraturę i sąd, by urządzić Samborowi krótki i sprawny pokazowy proces. Na szczęście są też tacy, którzy nie wierzą w winę księdza i spróbują to udowodnić…
Koziołka zainspirował film Alfreda Hitchcocka Wyznaję (1953), pisarz czerpie też pełnymi garściami z tradycji – o czym już wspominałem – skandynawskiej prozy kryminalnej (idzie o przywoływanie trudnych tematów społecznych – w tym przypadku idzie o pedofilię) czy anglosaskich thrillerów prawniczych-sądowych. Autor Świętej tajemnicy wprowadza do swojej prozy nawiązania intertekstualne bardzo subtelnie i pomysłowo, o czym świadczy motyw przywoływanego przeze mnie filmu Hitchcocka, który odgrywa w intrydze kryminalnej wykoncypowanej przez Koziołka istotną rolę.
Warto zwrócić uwagę na postaci bohaterów, zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych w Świętej tajemnicy. Nie są to płaskie, jednowymiarowe typy jak w wielu innych polskich powieściach kryminalnych. Koziołek stara się przedstawiać rozmaite uwarunkowania i motywacje działań bohaterów, przy tym ukazuje je dynamicznie, opisując zmiany jakie zachodzą w nich na skutek traumatycznych wydarzeń.
W Świętej tajemnicy znalazło się kilka redakcyjnych wpadek (raczej drobnych), co nie zmienia moim zdaniem faktu, że na tle prozy polskich autorów zaczynających przygodę z prozą kryminalną powieść Koziołka prezentuje się bardzo obiecująco. Już czekam na kolejne zapowiadane powieści tego pisarza. Czekam niecierpliwie.
Poranek 19 maja 2025. Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza wyniki wyborów prezydenckich. Sensacyjnym zwycięzcą zostaje skrajnie prawicowy kandydat, którego poparcie w ...
02 maja 2025
Gra o wszystko: o życie, o miłość, o przyszłość jedynego dziecka i zarazem całego świata.
02 grudnia 2022
Krzysztof Koziołek w „Białym pyle” odświeża najlepsze tradycje powieści przygodowej i literatury wysokogórskiej. Efekt: górski thriller, w którym napięcie rośnie ...
25 sierpnia 2021
Sierpień 1939 roku. Asystent kryminalny Anton Habicht od kilku miesięcy przebywa w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie), dokąd trafił, popadłszy w niełaskę przełożonych po ...
26 marca 2019
Z jednej strony potężny koncern farmaceutyczny. Z drugiej troje obcych sobie ludzi.
07 grudnia 2018
Tu nikt nie jest dobry ani zły tylko dlatego, że jest Polakiem albo Niemcem. Wybuchowa mieszanka kryminału i powieści szpiegowskiej.
22 czerwca 2018
W najbliższy czwartek w Mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich w bazylice w Krzeszowie koło Kamiennej Góry zostanie zaprezentowany kryminał retro „Imię Pani” Krzysztofa ...
21 listopada 2017
Wbrew temu, że „Furia rodzi się w Sławie” opisuje ciężkie i nieprzyjemne czasy, to lektura lekka i przyjemna.
31 sierpnia 2015
Dziś ukazała się powieść "Furia rodzi się w sławie" Krzysztofa Koziołka. Jej akcja toczy się w sierpniu 1944 w uzdrowisku, w którym kurują się niemieccy żołnierze - ...
05 sierpnia 2015
Czytałam ostatnio, że Krzysztof Koziołek zaczyna być wpisywany w poczet twórców kryminału skandynawskiego. Po lekturze „Trzech dni Sokoła” nie mogę się z tym ...
30 grudnia 2011
Ile trupów potrzeba, żeby napisać thriller? Krzysztofowi Koziołkowi wystarczyło dwadzieścia sześć. I to na dwustu piętnastu stronach.
27 września 2011
Dzięki uwolnieniu powieści od obowiązujących ostatnio trendów można przy „Mieczu zdrady” po prostu odpocząć, z tęsknotą wspominając czasy, kiedy kryminał był ...
25 października 2010