Jest jednym z najpopularniejszych na świecie autorów kryminałów i thrillerów. Jeffery Deaver w rozmowie z Robertem Ziębińskim opowiada o ekranizacji powieści Kolekcjoner Kości, różnicach między flakami a suspensem, o kradzieży tożsamości przez Internet i swojej najnowszej powieści Roadside Crosses.
Newsweek: Zacznę absurdalnie – nie miałeś nigdy ochoty zabić scenarzystów Kolekcjonera kości?
Jeffery Deaver: To ja zacznę tak – mamy w Stanach takie powiedzenie-porównanie „jabłka i pomarańcze”. I jabłka, i pomarańcze to owoce, ale smakują zupełnie inaczej. Zmierzam do tego, że literatura to dajmy na to jabłka a kino to pomarańcze. Niby jedna gałąź rozrywki, ale zupełnie inna. Moim żywiołem są słowa, nie obrazki. Sprzedałem prawa do książki i na tym skończył się mój udział w produkcji tego filmu. Dostałem czek, zrealizowałem go w banku i tyle mnie widzieli. Do tego stopnia nie byłem zainteresowany tą produkcją, iż odmówiłem kolacji z Angeliną Jolie – dzięki czemu nieźle zapunktowałem u mojej ówczesnej dziewczyny.
I nie wkurzyłeś się, po tym jak na podstawie dobrej książki zrealizowano koszmarny film?
Przecież to nie jest tak, że w Hollywood odgórnie planują realizację fatalnego filmu. Problem polega na tym, że w dużą produkcję zazwyczaj zaangażowana jest masa ludzi. Począwszy od scenarzystów, przez montażystów, reżyserów, na producentach kończąc. Takiej ludzkiej masy trudno upilnować, wobec czego łatwo o błąd. I tym sposobem właśnie powstają takie filmy jak Kolekcjoner Kości, w którym coś nagle nawaliło scenariuszowo i nikt już tego nie naprawił.
Ale nie zniechęciło cię to do Hollywood? Marzy ci się kolejna ekranizacja?
Czemu miało zniechęcać, wypadki się zdarzają. Oczywiście, że mi się marzy. Po pierwsze: to przecież świetna promocja dla pisarza i jego książek. Po drugie: zwyczajnie uwielbiam oglądać filmy.
Światową sławę przyniosły ci thrillery, w których złym okazuje się zazwyczaj jakiś wyrachowany psychopata. Czy nie odnosisz czasami wrażenia, że od czasu wydania Milczenia owiec autorzy thrillerów zamiast konstruować przekonywujące fabuły, zaczęli ścigać się między sobą o to, kto wymyśli bardziej wyrafinowanego zabójcę?
Bardzo celna uwaga. Faktycznie od wydania Milczenia owiec, czyli bodaj od 1986 roku rozpoczęła się istna lawina thrillerów, których autorzy zaczęli ścigać się na okrucieństwo i obrzydliwe sceny. Co ciekawe i mało kto na to zwrócił uwagę, powieść Thomasa Harrisa wcale nie była okrutna. Bardzo często i mnie wrzuca się do tego worka z krwią i okrucieństwem, podczas kiedy akurat u mnie nie ma takich scen zbyt wiele. Bardziej od krwi i elementów gore wolę stary, dobry, czysty suspens. Najprościej jest napisać powieść, w której co drugą stronę ktoś będzie komuś odcinał nogi piłą, szlachtował rzeźnickim nożem, wypruwał flaki itp. Prawdziwym wyzwaniem jest stworzenie thrillera, który przy użyciu minimalnej ilość okrucieństwa przerazi czytelnika atmosferą i klimatem.
To w takim razie skąd bierze się gigantyczna popularność krwawych thrillerów i filmów w stylu Piła?
Bo są proste w konstrukcji. Bo nie wymagają zbyt dużego warsztatu, ani umiejętności, dzięki czemu mogą spokojnie zalać rynek. Tyle, że prawda jest taka - o filmach Hitchcocka pamiętają i wciąż oglądają kolejne pokolenia, a krwawe jatki szybko odchodzą w zapomnienie.
Zastąpione przez inne krwawe jatki.
Taki jest mechanizm rynku, ale do tych okrutnych filmów czy książek zazwyczaj nie wraca się kilka razy a do Hitchcocka owszem tak.
(...)
Całość wywiadu czytaj na stronie Newsweek.pl
Na stronie PK można przeczytać wywiad z Deaverem, który przeprowadzili Irek Grin i Marcin Świetlicki w roku 2006. Wywiad dostępny TUTAJ .
Katastrofa jest blisko. Bliżej, niż myślisz…
30 sierpnia 2024
Jeffery Deaver odwiedzi Wrocław!
23 maja 2024
„Nocny obserwator” to kolejna wariacja historii, którą Deaver opowiada we wszystkich częściach cyklu o Rhymie i Sachs. Ale ja tę powtarzalność lubię, bo zapewnia mi ...
20 maja 2024
Nowe wydanie najsłynniejszej serii kryminalnej mistrza intrygi Jeffery’ego Deavera!
09 maja 2024
Lincoln Rhyme i Amelia Sachs powracają z kolejną mroczną sprawą.
18 stycznia 2023
Trzeci tom trzymającej w napięciu serii o Colterze Shaw.
22 czerwca 2022
Druga część pełnej tajemnic i zwrotów akcji serii o Colterze Shawie.
22 listopada 2021
Lincoln Rhyme i Amelia Sachs powracają!
06 czerwca 2019
„Pogrzebani” to trzynasta część cyklu o Lincolnie Rhymie i Amelii Sachs. Tym razem wyruszają za Atlantyk, by pomóc w śledztwie włoskiej policji, która nie przyjmuje ...
13 listopada 2018
Lepiej nie czytajcie tej książki w samolocie.
09 sierpnia 2018
Dziś ukazało się nowe wydanie powieści „Puste krzesło” - trzeciej części cyklu, którego bohaterem jest nowojorski kryminalistyk Lincoln Rhyme.
02 sierpnia 2018
Wczoraj w księgarniach pojawiło się nowe wydanie „Tańczącego trumniarza” - drugiej powieści o Lincolnie Rhymie.
06 lipca 2018
„Pocałunek stali” Jeffery'ego Deavera to dwunasta część przygód Lincolna Rhyme’a i Amelii Sachs. Powieść ukazała się pod naszym patronatem.
23 stycznia 2018
„Rhyme (…) występował w serii powieści opartych na sprawach, które prowadził, i kilka razy pisał do autora, zarzucając mu przedstawianie fałszywego obrazu pracy nad ...
05 stycznia 2018
„Kolekcjoner skór” to thriller psychologiczny, w którym autor do ostatnich stron gra z czytelnikiem, po raz kolejny udowadniając, że w tworzeniu twistów i twiścików ...
05 grudnia 2016
Czytamy: Deaver, myślimy: pokręcona fabuła, częste zwroty akcji, wnikliwość opisów. I wszystko to znajdziemy w najnowszej powieści amerykańskiego pisarza, zatytułowanej ...
10 października 2016
Już dziś pod naszym patronatem ukazała się powieść "Panika" Jeffery'ego Deavera. To kolejna część cyklu, którego bohaterką jest Kathryn Dance. Tym razem agentka biura ...
20 września 2016
W „Kolekcjonerze Kości” Jeffery Deaver stworzył genialnego śledczego Lincolna Rhyme’a. Teraz Rhyme musi wytropić kolejnego mordercę.
03 marca 2015
Nie znajdziemy w "Październikowej liście" Lincolna Rhyme’a, Amelii Sachs czy Kathryn Dance. Znajdziemy za to, jak zawsze u tego amerykańskiego pisarza, pełną napięcia ...
06 czerwca 2014
Wczoraj na księgarnianych półkach pojawiła się "Październikowa lista" Jeffery'ego Deavera. Specjalista od twistów tym razem prezentuje czytelnikom historię porwania ...
23 kwietnia 2014
„Pokój straceń” to książka w dorobku Deavera wyjątkowa. Przede wszystkim dlatego, że – jak przyznał w jednym z wywiadów sam autor – jest jego pierwszą jawnie ...
08 listopada 2013
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy lubią przygody Lincolna Rhyme'a i Amelii Sachs: jutro swoją premierę będzie miał najnowszy thriller Jeffery'ego Deavera, ...
09 września 2013
Deaver ma talent do zwodzenia czytelników.
02 listopada 2012
Książka jest dobra, ale nie porywa.
07 czerwca 2011
We wstępie do tomu Deaver pisze: „Opowiadanie przypomina pocisk wystrzelony przez snajpera. Szybki i porażający”. I opowiadania pisarza takie właśnie są.
09 stycznia 2009
I właśnie ten ostatni element w Dwunastej karcie powoduje, że jest mi smutno. Bo poprzednia część przygód Rhyme’a, "Mag", dowiodła, że autor ten w tworzeniu zasłon ...
15 lutego 2008
Wszystkie nowelki – na tle samego zbioru być może miejscami nierówne - na tle gry suspensem w literaturze gatunkowej są bez wyjątku pierwszorzędne.
04 stycznia 2008
Są w „Lekcji jej śmierci” wszystkie elementy, które przyniosą w niedługim czasie sławę Deaverowi.
29 listopada 2007
Antagonistą będzie tym razem – choć do takich „nawiedzonych” szaleńców Deaver me przecież predylekcję – Daniell Bell, samozwańczy syn Charlesa Mansona, który ...
24 sierpnia 2007
Zaryzykuję tezę, że „Mag” to najlepsza - a przynajmniej najbardziej wyrafinowana - powieść Jeffery’ego Deavera.
24 sierpnia 2007
Zimny Księżyc stoi w pełni, / w jego blasku ziemi trup. / Czas wędrówki się dopełnił, / drogi kres wyznacza grób.
23 kwietnia 2007
Dwa lata temu (...) zostałem zapytany przez pewną starszą kobietę: „Czytam pana książki, i chciałabym poruszyć sprawę przemocy w nich.” Pomyślałem – „oho!”, ...
16 kwietnia 2007